#3h63t

Mój tata jest dla nas dobrym ojcem. Ale do dziś pamiętam, jak nas zostawił z mamą, gdy go potrzebowaliśmy, gdy w domu były problemy, wujek alkoholik robił awantury. Pamiętam, jak mama za nim płakała, ja jej mówiłem, że wszystko będzie w porządku, nie do końca rozumiejąc co się dzieje, babcia umierała na raka, wujek przychodził pijany, roczny brat wymagał opieki, a ojca wtedy nie było. Bratem często ja się zajmowałem, żeby mama mogła sobie poradzić. Ojciec wolał zabawiać się z „ciocią”.

Powrócił, powiedział, że zrozumiał błędy, mama wybaczyła.

Nigdy o tym z nimi nie rozmawiałem, chyba myślą, że zapomniałem. Ja jednak dobrze to pamiętam, 9-latek to już rozumne dziecko. Wszystko się ułożyło, tata mieszka z nami, ale mimo że minęło 7 lat, dalej nie mogę do końca mu tego wybaczyć. Cieszę się bardzo, że przynajmniej młody ma lepsze dzieciństwo, spokojne, bez ciągłych awantur i policji spisującej wujka.
asienaebaam Odpowiedz

Mnie takie wyznania chwytają za serce. Dziewięciolatek zajmujący się rocznym braciszkiem, żeby mamie było łatwiej... :( Rodzice nie powinni obarczać dziecka swoimi problemami i to mnie wkurza. Współczuję.

KoszmarekOpalek

Czyli sugerujesz, że autor powinien wtedy zamknąć się w pokoju i słuchać jak wujek pijak męczy jego matkę a przy tym jego brat - jeszcze niemowlę - jest przez to zaniedbywany? Czytałby sobie albo biegał po dworze a w domu trudna sytuacja? Uciekać od problemów - ot Twoje rozwiązanie?
Łatwo powiedzieć - nie obarczać dzieci problemami, ale trudniej zaproponować lepsze wyjście. Autor pomógł matce, ochronił brata - cóż Ci w tym przeszkadza i powoduje złość? Gdyby wujek po pijaku uszkodził czy zabił niemowlaka to byłoby lepiej?

Żeby nie było, mamie nie mam nic za złe, miała problemy, a ja cieszyłem się, że mam brata, no i pomagałem jak mogłem. Wychodzić też oczywiście wychodziłem, to nie tak,że przesiadywałem całe dnie z bratem. Wujek mieszkał nad nami i co prawda byl agresywny, ale nigdy nas nie uderzył, poza babcią, bo bał się, że znowu „ten gówniarz” wezwie policję :)

asienaebaam

Koszmarek, nic nie sugeruję. W opisanej sytuacji widzę winę dorosłych. I rozumiem autora aż za dobrze.

Vampire7

Owszem, racja, że rodzice nie powinni obarczać problemami dzieci, ale pomyśl, że jego matka nie przewidziała sytuacji, że ojciec dzieci ją zostawi samą z opieką nad nimi, umierającą matką i wujkiem alkoholikiem....Jej było tak ciężko, że niestety dziecko to widziało i chciało pomóc. To był normalny i fajny dzieciak, a to, że zajmował się trochę bratem, to nie musi być zaraz koniec świata i dzieciństwa. Najgorsze, że problemy na Autora zrzucił na niego jego własny ojciec...Bo chyba widzisz tu tylko jakaś „winę” matki....?

HerbatkaMalinowaa Odpowiedz

Zależy jaki masz kontakt z mamą, ale może porozmawiaj z nią o tym?

livanir Odpowiedz

A moze mu to wyrzuć? Stań przed nim i zacznij mówić. Jeśli naprawdę żałuje- wysłuchać Cię ze skruchą, może zacznę starać sie wynagrodzić.
A jak nie to przynajmniej wyrzucisz to z Siebie i pewnie poczujesz lepiej.
Jeśli myślisz, ze nie dasz rady- napisz list/kartkę.

Nie wiem czy to miało by sens. Nie chcę by mi coś wynagradzał, mama wydaje się szczęśliwa, a ja opowiedziałem o tym przyjacielowi i okazało się, że też miał „ciekawe” przeżycia.

Luna2 Odpowiedz

Współczuję, za tak miałeś. To musiało być okropne. Nikt nie zasługuje na takie sytuacje

Ludzie i tak myślą, że mam takiego super ojca, tylko dlatego, że dobrze zarabia.

Chyba myślą, że jak są pieniądze, to nie ma problemów.

kasiao1401 Odpowiedz

okropne jak dorośli ludzie czasami zachowują się dziecinnie. Ojczulek zmył się kiedy rodzina go najbardziej potrzebowała, wyszalał się i wybawił a potem i tak Twoja matka przyjęła go z otwartymi ramionami. A co jeśli zrobi tak znowu? Może się zmienił a może i nie. Wcale Ci się nie dziwie że masz żal do ojca bo zachował się jak frajer zostawiając swoją żonę i małe dzieci w takich warunkach i narażając ich na niebezpieczeństwo

TraderOfSouls

Właściwie to nie wiemy jak to wyglądało z perspektywy ojca. Może dla niego też był to niezwykle trudny okres, a na pewno pelen dylematów. Autor jako że byl młody, a z rodzicami o tym nie rozmawiał, jest w stanie przytoczyc jedynie szczątkkowe opinie, które moim zdaniem sa niewystarczające do stworzenia szerszego obrazu tej sytuacji. Kto wie czy gdyby ojciec wtedy nie odszedł, to nie borykałby się z depresją - stanowiąc kolejny ciężar dla rodziny, a niedługo później opuszczając ją na dobre.

kasiao1401

@TraderOfSouls opuścił rodzinę w momencie kiedy go bardzo potrzebowali, na takie cos nie ma wytłumaczenia. miał na boku panienke i pewnie świetnie się bawił kiedy jego rodzina przechodziła przez piekło. takiego czegoś się nie wybacza

TraderOfSouls

Ale przecież ja nie mówię że to dobra postawa. Ja mówię jedynie, że W MOJEJ OPINII informacje są zbyt szczątkowe oraz z jednej perspektywy, co WEDŁUG MNIE uniemożliwia skuteczną ocenę jego zachowań.

Vampire7 Odpowiedz

Szkoda mi Ciebie, ale też szkoda mi Twojej mamy. Facet ją zdradzał, zostawił samą z dziećmi, umierającą matką i wujkiem alkoholikiem awanturnikiem...nawet nie wyobrażam sobie jak jej musiało być ciężko i jak miała sprany mózg, że mu wybaczyła :( Rozumiem, że każdy popełnia błędy, ale to już jest przesada....Uciekł od problemów w romans. Ciekawe gdzie ucieknie następnym razem jak coś przykrego zacznie się dziać...no i to smutne, bo może wrócił do Was, bo go kochanka zostawiła...

bazienka Odpowiedz

taaa "ciocia" kopnela go w dupsko a on wrocil tam, gdzie wiedzial, ze go rzyjma

JHI Odpowiedz

Doceń że się nawrócił i naprawił błędy.
99% takich ludzi nie wraca, nie przeprasza, nic nie naprawia, alimentów nie płaci i dziećmi gardzi. On napewno nie może sobie w twarz spojrzeć gdy o tym pomyśli.

rikke7

Co tu doceniać ? Kiedy mieli najgorszy okres w życiu zostawił ich i świetnie się bawił z jakąś kobietą. A jak minęły wszystkie problemy to łaskawie powrócił. Nie no, rzeczywiście masz rację, powinni dzień w dzień robić przed nim przemarsz dziękczynny na kolanach, że był łaskaw do nich wrócić

JHI

Rikke7
A skąd wiesz ile następnych trudnych sytuacji ta rodzina uniknęła dzięki powrotowi "ojca marnotrawnego" ? Młody ma chociaż normalne dzieciństwo, na książki lub inne ważne wydatki nie brakowało - było by lepiej gdyby się ten ojciec nie nawrócił?

FioletowyAligator Odpowiedz

Pod wpływem ostatnich wyznań myślałem, że końcówka będzie brzmieć "Szkoda że mój ojciec wczoraj zmarł na raka"

ototo Odpowiedz

kolejne wyznanie patologicznej rodzinki... nuda.

Chociaż się wygadałem komuś. A poza tym wszystko dobrze się ułożyło :)

Dodaj anonimowe wyznanie