#5NZre

Jestem z moim chłopakiem już ponad 3 lata. Wczoraj mi powiedział, że nie jestem jego rodziną. Jeśli będziemy małżeństwem - to też nie rodzina. Rodzina to mama i siostra. Jeśli mielibyśmy dziecko, no to może wtedy.
Czy ja jestem nienormalna? Bo dla mnie rodzina to nie tylko ludzie, którzy dzielą z tobą DNA.
Anonimowane Odpowiedz

Nie bez powodu mówi się o "zakładaniu rodziny". Jeśli po prostu się spotykacie to jesteście parą, ale nie rodziną.
Jak będziecie mieć dzieci to, zgodnie z obowiązującą nomenklaturą, "założycie rodzinę", więc będziecie rodziną.

ohlala

No w sumie jednak bez powodu, to "zakładanie rodziny" dopiero, gdy ma się dzieci, jest strasznym archaizmem. Trochę głupio dalej w to wierzyć, ale co kto lubi.

Anonimowane

Głupio czy nie głupio, to jest kwestia wtórna. Trzebaby wrócić do definicji rodziny i potrzeby tej definicji w Twoim życiu.
Jeśli nie chcesz mieć dzieci ani brać ślubu to dlaczego chcesz się nazywać rodziną? Do czego Ci to potrzebne? Bycie partnerką czy miłością życia to za mało?
A może boisz się, że będziesz mniej ważna, bo jednak rodzina jest na 1. miejscu? A czy to podejście też nie jest archaiczne?
Nie pytam Cię personalnie, ot tak rzucam pytania. Żyjemy w intensywnie zmieniających się czasach i podważamy obowiązujące fundamenty. To jest jak najbardziej w porządku, ale musimy nauczyć się budować nowe fundamenty zamiast zmieniać wartość starych ;)

Ebubu

Według definicji to złożenie przysięgi małżeńskiej jest momentem założenia rodziny. a czy później będą dzieci czy nie, to już kwestia losu.

Kombi

@Anonimowane Mam dwóch partnerów, dzieci nie planujemy, i tak, uważam ich za swoją rodzinę. Rodzina to bardziej ogólna kategoria niż miłość życia. Rodzina to osoby z którymi w święta siadasz przy wspólnym stole, które w środku nocy zerwą się z łóżka żeby rozwiązać twój poważny problem, w chorobie będą się tobą opiekować, w szpitalu spędzą przy tobie długie godziny... To jednak inny poziom ciepła i wspólnoty niż przyjaciele i znajomi.

3timeilosepassword

Para nie jest może osobną rodziną w znaczeniu jednostki społecznej, ale partner, a już na pewno mąż, jest rodziną żony, i to rodziną bliską

Dragomir

Nieraz rodzina krwi ma w dupie czy się dzieje krzywda. Smutne, ale czy to sprawia że nie są rodziną?

PS - wyjaśnij może jak to masz dwóch partnerów? Tak naraz? Wiedzą o sobie nawzajem? I nazywają się rodziną w tym układzie? To kim są dla siebie nawzajem?

Ultraviolett

Jesli ma dwoch partnerow i uwazaja sie za rodzine, to na pewno wiedza o sobie. Poliamoria dziala w obie strony.

Dragomir

Poliamoria to może być po poliamarenie. To zwykły cuckolding, jedna z odmian wszeteczeństwa.
Nadal mnie ciekawi, kim są dla siebie ci kolesie. Bo że posuwają jedną suczkę to jasne, tylko jak się to ich "pokrewieństwo" nazywa. Braterstwo kutangów?

JoseLuisDiez Odpowiedz

Jeśli się nie hajtneliście to nie jesteście jeszcze rodziną.

Hvafaen

Żony też nie uznaje za rodzinę. Tylko mamusia i siostrunia.

AmigosForever Odpowiedz

Czy on nie jest przypadkiem z tych co mamusia i w tym wypadku siostra najważniejsze nade wszystko? Radzę przeprowadzić śledztwo w tej sytuacji droga autorko.

Hypnosis

@AmigosForever Jeśli tak to życzyć autorce szybkiego wyjścia z tego gówna.

xxksiazkoholiczka Odpowiedz

A ja uważam podobnie jak autorka. Narzeczony wszedł w skład rodziny gdy był moim chłopakiem, bo rodzina to nie tylko DNA, ale też uczucia i relacje.

Waniliowabeza Odpowiedz

Dla niektorych małżeństwo bez dzieci to nie rodzina. Rodzina - najpierw jest ta w ktorej sie urodziłeś, a potem ta ktora sam stworzyłeś. I tyle w temacie

Ultraviolett

Jedno i drugie to rodzina. Zmienia sie jedynie srodek ciezkosci.

Iguana69 Odpowiedz

Czyli jego matka i ojciec nie są rodzina. Może w ten sposób wytłumacz to mlotowi

3timeilosepassword

Według niego są, bo mają już dzieci xd

sznurowka Odpowiedz

"Kaszanka nie wędlina, a żona to nie rodzina" XD

livanir Odpowiedz

Kwestia dyskusyjna. Np. Ja nie uważam mojej matki i mojego brata za moją rodzine, mimo ze mamy więzy krwi, bo ich nie lubie. Za to rodziną nazywam moich ludzi z klubu- im bardziej ufam i na nich bardziej liczę.
Ale to wszystko kwestia interpretacji i światopoglądu, czy patrzymy ze strony psychologicznej, biologicznej, filozoficznej czy coś

kociambe Odpowiedz

Nie, nie jesteście rodziną. Po ślubie będziecie rodziną ale teraz nie jesteście więc się wstrzymaj z takimi wyskokami bo nie każdy to lubi.
Nie jesteś jeszcze częścią jego rodziny a trzy lata to wcale nie tak dużo.

Zenobiusz

Bo co, rodzina to po ślubie? A te wszystkie długie związki z dziećmi nie kwalifikują się na rodzinę, bo państwo nie wystawiło papierka? No chyba żart.

kociambe

związki z dziećmi to jak najbardziej rodzina. Para obcych ludzi będących razem rodziną nie jest.

Zenobiusz

Czy po 10 latach razem w związku to nadal będą obcy ludzie?

kociambe

będzie to związek dwojga ludzi, będą życiowymi partnerami ale nie rodziną. Mogą tworzyć dom i bardzo udany związek ale nie są rodziną. Zresztą to też kwestia nazewnictwa bo nieraz partner bywa bliższy niż bliski kuzyn.

Ebubu

Rodzina zaczyna się od przysięgi małżeńskiej. Wynika to z tradycji; macie jedno wspólne nazwisko, jeden dom, jeden majątek(wspólnota). Nawet jesteście przedstawiani jako państwo np. Kowalscy.

Dzieci to część na którą wbrew pozorom para nie ma 100 wpływu.
Rodzina to tylko 2+x?
Bzdura - Jak to sobie wyobrażacie... Małżeństwo 10 lat po ślubie, rodzi im się dziecko, dziecko w wieku lat 10 umiera - zdarza się niestety. Nie mają więcej dzieci, ale pozostają razem aż do śmierci. Czyli 10 lat nie są rodziną, przez kolejne 10 są rodziną, a później po śmierci jedynego dziecka przez te powiedzmy 30 kolejnych wspólnych lat już znowu nie są?

Poza tym według szerszego historycznego rozumienia rodzinę określa zarówno pokrewieństwo jak i powinowactwo. Zarówno twoja siostra jak i siostra twojej żony to też rodzina.

Ekoniks

Ebubu, a jeśli żona nie przyjmie nazwiska męża, to już nie rodzina? Trochę słabe rozumowanie.

Ebubu

Napisałem że wynika to z tradycji, a nie że zmiana nazwiska jest warunkiem tworzenia rodziny...

Kilian Odpowiedz

To zależy jak duże znaczenie ma dla Ciebie odpowiednie nazewnictwo. Po mojemu, to bez różnicy.

Zobacz więcej komentarzy (6)
Dodaj anonimowe wyznanie