#64lMT
To w większości bardzo miłe osoby. I często zawstydzone, jakby mieli poczucie, że sprawiają kłopot.
Postanowiłam zrobić coś od siebie, by lepiej się poczuli. Kupiłam duży, kolorowy notes i śmieszny długopis.
I zapisałam się na kurs języka migowego...
Ot, takie moje nowe hobby.
Nigdy nie zapomnę tych zdziwionych i uśmiechniętych twarzy, gdy zaczęłam "migać" dzień dobry, do widzenia i dziękuję.
Idzie mi coraz lepiej, a radość na twarzach moich klientów kiedy życzę im miłego dnia w ich języku umacnia mnie w przekonaniu, że naprawdę było warto :)
Aż cieplej na sercu się robi. :)
Serio! Gratuluję wytrwałości (a język migowy ponoć taki łatwy nie jest).
Alfabet jest relatywnie łatwy do nauczenia się. Mi to zajęło około 2.5h. Mimo że na codzień nie korzystam z tego języka z 3 razy sam alfabet się przydał. Co prawda komunikacja zajmuje trochę czasu ale i tak przyjemnie jest jak jakoś idzie się dogadać i nie sprawia to większego problemu dla takich osób
Alfabet - alfabetem, ale potem złożyć to w wyraz i zdania (tak mi się wydaje, sama nigdy nie interesowałam się aż tak).
A może ja mam błędne informacje od osób, które się uczyły. Bądźmy szczerzy - dla jednego jeden język będzie łatwy, a drugiemu kłody pod nogi. :)
Uczyłam się kiedyś w szkole kolęd w migowym i jeden gest przypadał na jedno słowo, nie skladaliśmy liter w słowa.
Język migowy jest bardzo fajny, mnie nauczyła mama, co mi sie potem przydało w szkole, nauczylam podstawowych słówek i alfabetu koleżanke, i migamy se na sprawdzianach, jak nie wolno rozmawiać :) (nawet se podpowiadamy, ale cśś...)
Ja umiem przeliterować tylko "babcia".
Super!!!
Ty do nieba to chyba bez kolejki się dostaniesz.
Gdyby każdy posiadał tyle empatii, to świat byłby piękniejszy.
Ale pozytywne wyznanie :D
Plusik za wysiłki, powodzenia w dalszej nauce migowego! :)
Brak słów :D
Aż się człowiek uśmiecha jak czyta takie wyznanie. :)
Powodzenia w dalszej nauce !
Oby więcej takich ludzi
Brawo Ty!