Moja rodzina słynie z obfitego zarostu, wszyscy wujkowie, ojciec, kuzyni, brat mają pełne, gęste brody, oczywiście w granicach rozsądku. Czepiają się do mnie, że chodzę wygolony jak dziecko, zapuściłbym jak każdy.
W sumie to bym chciał, tylko co tu zapuszczać, jak w wieku 28 lat ciągle rośnie mi tylko dziewiczy wąsik…
Dodaj anonimowe wyznanie
Rodzina krasnoludów? :)
Rumcajsów. Ble.
myślałam że jesteś kobietą XD
Wiele kobiet lubi zawsze gładko ogolonych mężczyzn, więc nie ma co słuchać zapuszczonej męskiej części rodziny.
Mi się podobają mężczyźni tylko z zarostem. Poza tym to, że mają brody nie oznacza, że są zapuszczeni.
Poronieniec - mnie się z kolei podobają tylko bez zarostu. Są gusta i guściki :v
A mi czasem z zarostem a czasem bez zarostu. ;>
Ja strasznie nie lubię brodaczy. "Akceptuję" ewentualnie kozią bródkę, owłosione policzki są dla mnie straszne :(
Mi z wyglądu podobają się i Ci z zarostem i Ci bez niego. Jednak mój facet musi być ogolony bo to po prostu mnie drapie gdy się do mnie przytula czy coś 😀
Kozia bródka jest obrzydliwa.
ja jestem team ogolony, nie ogarniam tej mody na brody
jeszcze taki kilkudniowy zarost przy twarzy w miare, ale te wszystkie wiszace, fujka
Ogólnie wolę raczej bez brody, ale jeden mój eks podobał mi się bardziej z brodą. Miał taki kształt twarzy, że z brodą wyglądał lepiej.
Ten wąs nie jedną ***** trząsł :D
Przynajmniej jeden wygląda normalnie i schludnie. Choć i tak z przymusu, bo chciałby wyglądać jak zapuszczony drwal albo mułła.
Stankiewicz, czy to ty ? :-)
Sprawdz hormony