#6loec

Kojarzycie ten list z prośbą do prezydenta o zwolnienie z pełnienia służby wojskowej, który krąży w internecie od dawna? Chodziło mniej więcej o to, że autor listu miał tak skomplikowane drzewo genealogiczne, że okazał się własnym dziadkiem.
To dosłownie moje życie.
Moja matka zmarła, gdy byłem mały, a później mój ojciec ożenił się z kobietą, która miała córkę w moim wieku. Ostatecznie ja ożeniłem się z córką mojej macochy. Tak się złożyło, że macocha urodziła syna, później moja żona również urodziła.

Czyli w skrócie - moja siostra jest moją żoną, ojciec jest moim teściem, teściowa jest moją matką, mój syn jest również moim siostrzeńcem, mój brat jest również moim szwagrem.
Lyssa Odpowiedz

Miła bajeczka. Sęk w tym, że z córką macochy nie mogłeś się ożenić - bo mimo braku pokrewieństwa, istnieje regulacja prawna, która to uniemożliwia.

Hvafaen

W niektórych krajach to ani trochę nie jest zakazane. Nie trzeba nawet zgody. Gdyby ojciec autora przejął prawa rodzicielskie to byłby problem, bo adoptowane dzieci się liczą. Jeżeli autor i dziewczyna mają innych rodziców tylko mieszkali razem to nie ma problemu.

SzczerbataZiuta

Ja tam się nie znam, ale z tego co kojarzę, to nie wystarczy się ożenić z matką czy ojcem dziecka, żeby stać się prawnie jego rodzicem, trzeba go jeszcze to dziecko adoptować. Jeśli jego ojciec nie adoptował córki żony, a macocha nie adoptowała jego, to w świetle prawa nic ich nie łączy. Mają inne nazwiska itd.

Hvafaen

Dokładnie o tym mówię szczerbata :)

bazienka

zeby byla przeszkoda musi byc przysposobienie

Silas

Ślub cywilny mógł wziąć bez żadnego problemu nawet nie starając się o zgodę sądu - nie istnieje żaden przepis Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który zabraniałby małżeństwa między przybranym rodzeństwem. Zakaz dotyczy tylko rodzeństwa biologicznego (rodzonego lub przyrodniego), nie rozciąga się nawet na rodzeństwo adopcyjne (przeszkoda adopcji istnieje tylko na linii rodzic adopcyjny-dziecko adoptowane).

Jeśli zaś chodzi o ślub kościelny, wszystko zależy od tego, czy ojciec autora adoptował swoją pasierbicę oraz czy macocha autora adoptowała jego. Jeśli tak - istnieje przeszkoda pokrewieństwa prawnego (obejmuje ona "krewnych" w linii prostej oraz "rodzeństwo"), co oznacza, że można wziąć ślub tylko po uzyskaniu dyspensy. Jeśli nie - między rodzeństwem przybranym, ale nie adoptowanym, nie istnieją żadne przeszkody kanoniczne i ślub można wziąć bez przeszkód.

mozartjestspoko

Silas - tak, musiałby sie ubiegac o zgode. Małżeństwa nie wolno o tak o zawrzeć z osobą spowinowaconą, czyli np siostrą byłej żony. A cd stopni pokrewieństwa też nie, każdy stopien lini prostej i do 4 stopnia komputacji rzymskiej w lini bocznej jest przeciwskazaniem do zawarcia małżeństwa.

Shido

@mozartjestspoko: czytasz na ten temat w internecie, ale chyba nie ze zrozumieniem.
Nie ma ŻADNYCH przeciwwskazań prawnych by ożenić się z wspomnianą przez Ciebie siostrą byłej żony
Przeczytaj proszę jeszcze raz pierwszy wynik z google:
"W świetle prawa nie ma przeszkód prawnych dla zawarcia małżeństwa z powinowatymi w linii bocznej tj. z rodzeństwem rodzonym lub przyrodnim byłego małżonka. Dla zawarcia takiego małżeństwa nie trzeba zdobywać żadnego zezwolenia."

Hvafaen

Etanolan, a moim zdaniem normalne. Ci ludzie są sobie obcy, nawet się razem nie wychowali.

Silas

@mozartjestspoko Po pierwsze, zakaz małżeństw między powinowatymi obowiązuje jedynie powinowatych w linii prostej (przodków i potomków współmałżonka oraz analogicznie współmałżonka naszego przodka lub potomka). Wspomina o tym wyraźnie art. 14 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego: "Nie mogą zawrzeć ze sobą małżeństwa krewni w linii prostej, rodzeństwo ani POWINOWACI W LINII PROSTEJ.Jednakże z ważnych powodów sąd może zezwolić na zawarcie małżeństwa między POWINOWATYMI."

Po drugie, córka macochy nie jest powinowatą. Zgodnie z art. 61(8) § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, "z małżeństwa wynika powinowactwo między małżonkiem a krewnymi drugiego małżonka". Córka macochy nie jest ani krewną małżonka, ani małżonkiem krewnego, jest córką żony ojca.

W Kodeksie Prawa Kanonicznego powinowactwo definiuje się tak samo.

zoltybanan Odpowiedz

Nie wiem, czy to zerżnięte, ale taką samą sytuację opowiadała piosenka niemieckiego zespołu Truck Stop - "Mein Opa das bin ich" (tłumaczenie: mój dziadek to ja)

Vemonis Odpowiedz

Ale to chyba bez stosunku?

Aswq Odpowiedz

Nie mam pojęcia co to krąży po internatach..

Dodaj anonimowe wyznanie