#7IHf3

Uczyłam się w jednym z liceów w szkole dla osób niepełnosprawnych. Byłam w pierwszej klasie. Pewnego dnia pani dyrektor ogłosiła, że jest możliwość, by zapisać się na tzw. paczki mikołajkowe. Jeśli by się udało, w grudniu mieliśmy jechać do pewnej miejscowości na oficjalny "bankiet" połączony z wręczeniem prezentów. Nie znałam szczegółów, jednakże z tego co słyszałam warto było, bo mogłam otrzymać, w tamtym okresie bardzo potrzebny mi, magnetofon. Poprzedni zniszczył się, więc jeszcze bardziej cieszyłam się, że udało mi się być w grupie osób, które pojadą na imprezę dobroczynną.

Doczekaliśmy się grudnia, wszyscy wybrani z naszej szkoły zapakowani w autokar, jedziemy. Na miejscu byliśmy w salonie samochodowym. Jeden z dealerów był sponsorem. Klimat typowy dla spotkań dobroczynnych - poczęstunek, gadu-gadu, wszyscy podekscytowani, ludzie się do nas uśmiechają jednocześnie widocznie współczując co niektórym z nas. W trakcie rozmowy z kolegą podeszła do nas jakaś kobieta, zupełnie obca, przedstawiła się jako redaktor gazety. Przywitała słowami: "Ale dużo was się załapało, co?". Nic nie powiedzieliśmy. Fakt, było nas około 20 osób, ale przecież o to chodziło, nie? O to, by podarować komuś coś.

Po jakimś czasie zrozumiałam, o co chodziło tej pani. Otrzymując paczkę, dostaliśmy też kartki z życzeniami świątecznymi. Brzmiały one mniej więcej tak: "Niech pustka, którą nosisz w sercu, nie odbiera radości ze Świąt Bożego Narodzenia..." plus krótki tekst o tym, że miło im współpracować z naszymi placówkami. W każdym razie sens był taki, że kartka w domyśle miała być przeznaczona dla młodzieży z domów dziecka. Z tego co wiedziałam, to 99% z naszej grupki miało oboje rodziców. Poczułam duży dyskomfort, bo byłam wciśnięta w coś, o czym nie miałam pojęcia. Żadne z nas nie wiedziało, że odbiorcami podarków miały być sieroty. Co gorsza, większość młodzieży obecnej SIEROTAMI NIE BYŁA. Żal mi tylko darczyńców, którzy zostali, najprościej pisząc, wykiwani przez oszustów. I choć wiem, że nie powinnam się obwiniać, bo byłam nieświadoma, do tej pory wspominając to zdarzenie jest mi zwyczajnie wstyd... Tyle z tego dobrego, że nasza szkoła od tamtego razu nie jeździła na podobne eventy.
YersiniaPestis Odpowiedz

Nie rozumiem jak do tego doszło.

HowDeepIsYourLove

Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.

Anonimek32 Odpowiedz

A dostałaś w końcu ten magnetofon, czy nie?

Lyssa Odpowiedz

Dyskomfort, dyskomfortem, jednak niekoniecznie musiało to być oszustwo. Redakcja chce zrobić coś dobrego - zorganizować jakieś paczki dla dzieci, które nikogo nie maja. Znajdują sponsora do tego. Jupi. Teraz Szukanie domu dziecka coby było te paczki komu rozdać - a tu zonk. "Dziekujemy za chęci, ale nie". W tajemnicy się tego nie zrobi, a obdarowani stana się "wyróżnieni" - a co za tym idzie - napietnowani przez wspolmieszkancow.

Docelowi odbiorcy nie dopisali, sponsor na podarki jest - więc szkoda by było go tracić. Jaka grupa w drugiej kolejności po sierotach jest pokrzywdzona przez życie? Niepełnosprawni.

Żaden rozsądny opiekun z domu dziecka nie zgodziłby się na to by dodatkowo obdarować część dzieci. Wszyscy, albo nikt. Hierarchia i kasty są tak czy inaczej, a ostatnią rzeczą jaka jest potrzebna opiekunom to zaburzanie tego, bo mogłoby się to dla tych "niżej" źle skończyć.

anywayy Odpowiedz

Z jednej strony gest miły, ale z drugiej... Nie chciałabym paczki, przeznaczonej dla kogoś z domu dziecka.

magdam Odpowiedz

ja jak byłam mała chodziłam na zajęcie do mdk-u i w okresie świąt też dostaliśmy paczki od brytyjskich rodzin. cały czas towarzyszyło mi przeczucie, że to nie była paczka kierowana do mnie.

Oswiecony Odpowiedz

Zasmuciłaś tym bardzo Papaja, ale Papaj ci przebaczy tylko powieś Jego portret nad łóżkiem i nie współżyj bez ślubu.

@Oswiecony będę wieszać nad łóżkiem czyj portret chcę, a Ty nie wsadzaj ludziom religii do gardła w wyznaniu, w którym ani słowa na ten temat.

Oswiecony

@TakaGrazynka
Widać, wojowniczy gimboateusz xD Człowiekowi bije na głowę ze zmęczenia, spamuje przeto głupimi tekstami, a tu takie oburzenie, jakbym napierdalał Krzyżem po głowie i zmuszał do Chrztu xDDDD A jeśli bym nawet poważnie wsadzał reiligię, to tam gdzie mi się rzewnie podoba. A teraz idź i hejtuj księży pedofili, biznesmenów i "wiernych" obrzędowości, spośród których tacy jak Ty, gimboateiści się wyłaniają

@Oswiecony A to Cię dziecko rozczaruję bo jestem praktykującym katolem.

Oswiecony

Chyba tylko z deklaracji, tekstu z "niewpychaniem religii" żyjący wiarą raczej by nie wyprodukował. Wierzący żyje religią i guzik go obchodzi co inni o tym myślą, w szczególności ateusze i nierządnicy.

Dodaj anonimowe wyznanie