#7wcVv

Sytuacja ludzi z niepełnosprawnościami jest mi dość bliska. Przez kolegę, który ma padaczkę, straciłem dziewczynę. Mimo swojej choroby prowadził auto. Do momentu, w którym dostał ataku podczas jazdy. Dziewczyna zginęła na miejscu.
scor Odpowiedz

Od 19 stycznia br. owe przepisy dla osób niepełnosprawnych się zmieniły. Z tego co mi wiadomo, nie dopuszcza się do kursu jazdy osób których niepełnosprawność może doprowadzić do tragedii. Wracając do wyznania, po co wsiadaliście skoro mieliście świadomość jego choroby.

Cozabrednie

W sumie to nie jest napisane, ze jechała z nim w tym aucie

Solange

I nie jest powiedziane, że wiedzili wcześniej o chorobie.

lilarose

Akurat tutaj jest luka bo musi minąć od ostatniego ataku padaczki 2/5 lat żeby móc jeździć a więc po prostu miała pecha albo kierowca niezastosowanie się do przepisu

bazienka

i nie jest napsiane,z e wsiedli razem, dziewczyna mogla jechac z nim sama

Anonimowane

Osoby z ciężkim przypadkiem epilepsji zostają wpisani na listę i dostają zakaz od lekarza na prowadzenie auta.
Ja, z niesłusznym, podejrzeniem o lekką epilepsję dowiedziałam się, że lekarz mnie łaskawie na jakąś listę w urzędzie nie wpisze i jak pojadę czasem po bułki do lidla to żadna tragedia się nie dzieje, ale na dłuższe trasy mi nie wolno. Jakbym była na liście i patrol policji złapałby mnie za kółkiem to miałabym srogi mandat!

Kocimientka Odpowiedz

Padaczka to nie jest jakaś niepełnosprawność. Sama mam i wiem co mówię. Można z tym normalnie funkcjonować i nawet zostać kierowcą na określonych zasadach (nie zawodowym, ale takim zwykłym można). No i trzeba o siebie dbać i przede wszystkim myśleć, a w przypadku Twojego kolegi tego elementu po prostu zabrakło. Padaczka to nie jest niepełnosprawność, a ta sytuacja jest jedynie przykładem skrajnej nieodpowiedzialności i ludzkiej głupoty.

Czarnoloki

No dobrze. Ale wsiądziesz za kierownicę, gwarantując ludziom że dowieziesz ich bezpiecznie? A zagwarantujesz, że nie dostaniesz ataku i nie wjedziesz komuś pod koła?

Kocimientka

Zagwarantuję. Wystarczy tylko brać regularnie leki. Oprócz tego zero alkoholu, bo wiadomo, że przy lekach nie można, a przy chorobach neurologicznych to już w ogóle. No i polecam się wysypiać i można z padaczką wsiadać za kółko. Każdy lekarz Ci to powie. Ja akurat nie zrobiłam prawa jazdy, bo nie biorę leków, a dlaczego nie biorę to już inna sprawa ;)

Kocimientka

A czy przy całkowicie zdrowym człowieku masz pewność, że nie spowoduje wypadku, bo właśnie dostał ataku padaczki? Nigdy nie masz takiej pewności. Miałam znajomego, który miał wszystkie badania wzorcowe, a padaczkę w ramach niespodzianki dostał w wieku 52 lat.

Kocimientka

Z tego co mi mówili lekarze to dobrze dobrane leki nie powodują żadnych skutków ubocznych i mogą całkowicie wyeliminować napady padaczkowe. Poza tym, żeby bezpiecznie wsiąść za kierownicę muszą minąć przynajmniej 2 lata od ostatniego napadu. Taki dwuletni okres zmniejsza ryzyko wystąpienia napadu dziesięciokrotnie. Po kolejnych latach jest jeszcze lepiej.

arbuzek

Leki plus odpowiednia dieta - mogą znacznie zniwelować ataki, niekiedy nawet z tego wyjść. Ale lekarze w Polsce o tym nie powiedzą, bo trzeba sprzedać drogie leki i koncerny mają z tego kasę...

Kocimientka

Poza tym już odchodząc trochę od tematu samych leków i jazdy samochodem z padaczką na siedzeniu pasażera - nie przesadzajmy może, co? Owszem, padaczka jest dość niebezpieczna dla chorego i niekiedy dla innych osób obok (zależy od sytuacji), ale to nie jest żadna niepełnosprawność. Studiuję, mam narzeczonego, prowadzę dom, spotykam się ze znajomymi, chodzę o własnych siłach, podróżuję, zwykle nic mnie nie boli. Czy to jest niepełnosprawność? A co ma powiedzieć niewidomy albo ktoś bez rąk albo osoba z porażeniem mózgowym, która jest przykuta do łóżka już do końca życia?

anonimowapigula Odpowiedz

Mam znajomego idiotę, który z powodu padaczki 2 razy spowodował wypadek. Dlatego, że nie było pokrzywdzonych nic do niego nie dotarło i nikogo nie chce słuchać.

majer Odpowiedz

I tu właśnie widać jak Państwo nie dba o niepełnosprawnych. Złożyłoby mu się na Teslę i nie byłby tej tragedii.

ananas1ek

Ja potrzebuję! Możecie mi kupić!

Firbar

A tu właśnie widać, że większość jest zawsze głupia.

Firbar

Co jest ? 30 laików pod Majer a jak @ananas1ek potrzebuję to gdzie ci co chcą się składać ?

ananas1ek

Phi. Sama Se kupie. Może raz dam radę spokojnie spakować wszystko i Domknąć bagażnik(i).

A prawda jest taka że systemy Tesli sprawdzają się w Ameryce ale na europejskie warunki trzeba by je dostosować. Tak samo jak mustangi. Radzę poczytać.
Pozdrawiam :)

SansaStark Odpowiedz

Jakie już oskarżenia, że sami sobie winni. Nie wpadliście na to, że może po prostu ją potrącił?

kratawkoszule Odpowiedz

Gdy przeczytałam pierwsze zdanie, pomyślałam sobie że to będzie wyznanie osoby z Aspergerem, albo niesłyszącej, lub z kimś takim w rodzinie. Ale padaczka? Epilepsja nie jest niepełnosprawnością, tylko chorobą, ale z tego co widzę autor używa tych wyrażeń wymiennie. Poza tym, drażni mnie jeszcze zdanie "mimo swojej choroby". Z jakiegoś powodu, epileptycy którzy nie mieli napadów od chyba dwóch lat, mogą prowadzić auto, bo ludzie którzy ustanawiali tak w prawie, stwierdzili że nie zagraża to bezpieczeństwu innych osób. Wypadki takie jak to opisane w wyznaniu, zdarzają się bardzo rzadko, o wiele, wiele więcej incydentów na drodze, powodują kiepscy kierowcy. Czy zdanie "mimo swojej beznadziejności za kierownicą (zdał za trzecim razem), prowadził auto." wywołałoby taką samą reakcję? Przykro mi z powodu tragedii autora tego wpisu, nawet nie wyobrażam sobie jaka to musiała być strata dla niego. Ale to był wypadek. Ten kierowca miał prawdopodobnie niewiele większe szanse na dostanie ataku, niż np. ktoś kto miał bardzo stresujący tydzień, nie wyspał się albo mocno uderzył w głowę. Przecież padaczkę da się mniej więcej kontrolować, stosować z sukcesem leki, ect. Pozbawianie dobrze rokujących chorych możliwości prowadzenia auta, było by bardziej niesprawiedliwe niż zrobienie tego samego wobec osób ze skłonnościami do omdleń, czy wszystkich z grupy ryzyka przy zawałach.

niebieskiatrament Odpowiedz

Jeśli mieliście świadomość, że jest chory to sami jesteście sobie winni. Jeśli o tym Wam nie powiedział, powinien siedzieć za nieumyślne spowodowanie śmierci.

Ookami

Ja to zrozumiałam tak że on po prostu wjechał w tę dziewczynę

Serwatka31

Dziewczyna autora nie musiała wiedzieć.
Mógł np. zaoferować się, że odwiezie ją do domu po imprezie, bo mieszka blisko, to nie jest coś, czego baardzo daleki dla niej znajomy nie mógł by zrobić.

PlemnikZabojca Odpowiedz

A czy w ogóle osoby chore na padaczke mogą sobie ot tak prowadzić samochód? No bo skoro może w każdym momencie dostać ataku to zagraża nie tylko sobie ale też innym. Czemu żadne przepisy tego regulują?

Dodaj anonimowe wyznanie