#8XO7z
Pewnego dnia stwierdziłem, że wyznam jej moje uczucia, no bo w końcu raz się żyje. Zaprosiłem ją nawet do siebie do domu, wszystko pięknie ładnie zaplanowane, siedzimy na kanapie oglądamy w salonie jakieś film, już powli się w sobie zbieram, gdy nagle do domu wpada w odwiedziny mój starszy o 3 lata brat. Dziewczyna mówi, że nie będzie przeszkadzać, że i tak się zasiedziała, to mój brat mówi "No weź zostań. Miło poznać dziewczynę brata". Ja cały czerwony już chcę się wtrącać, gdy ona odpowieda, że my się tylko przyjaźniny. Zmarnowany odprowadzam dziewczynę do drzwi, proponuję odwiezienie, lecz odmawia. Później lekka spina z bratem i stwierdzam, że pójdę pobiegać, by odreagować. Po godzinie wracam, a patrzę, że w salonie siedzi ona i mój brat, rozbawieni cali. Okazało się, że zostawiła u mnie telefon i się wróciła jak mnie nie było, a w międzyczasie zakumplowała się z moim bratem.
Jak to piszę mija 5 lat od tych wydarzeń, a ja w ręku trzymam zaproszenie na ślub mojego brata i mojej licealnej miłości, a aktualnej przyjaciółki. Potrzebowałem 3 lat, by się "odkochać".
na Twoim miejscu kupiłbym hak i sznur. na szczęście nie mam życia towarzyskiego
Ale kupić sobie ww. rzeczy i użyć je i tak możesz. Zachęcam.
@Dragomir art. 151 kodeksu karnego: Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
@Dragomir a wydawałeś się w porządku...
A tu skucha :)
Nadal zachęcam. Hak i sznurek mogą się przydać do wciągania wiadra z zaprawą na rusztowanie. A skoro jakiś randomowy idiota byłby tak głupi, żeby się zabić tylko i wyłącznie dlatego, że mu ktoś to zasugerował to naprawdę mi go nie szkoda.
Współczuję stary, tak zwyczajnie po męsku.
Smutne