#8aP9Y
W końcu przyszło zakończenie. My siedzieliśmy już na swoich miejscach. Byliśmy po występie. Teraz miała występ klasa 5. Pod koniec przedstawienia dziewczyny zaczęły ryczeć, a my znowu zaczęliśmy się z nich śmiać.
W pewnej chwili coś mnie w głębi duszy dziabło i zbierało mi się do płaczu. No i się rozkleiłem. A mówiłem sobie, że nie będę płakał. Wszyscy to zobaczyli. Zaczęli się ze mnie śmiać, a potem mnie pocieszali.
Dzięki mnie wszyscy nie płakali, a ze mnie się śmiali i mnie pocieszali.
Nie wszystkie dziewczyny są bardzo wrażliwe, tak samo jak nie wszyscy chłopcy są mało wrażliwi. Po prostu ludzie dzielą się na mniej i bardziej wrażliwych. Płeć nie gra roli, a to o co piszesz to tylko powtarzanie stereotypów
Problem w tym właśnie, że na pewno było tak więcej wrażliwych chłopców, którzy jednak przez wspomniane stereotypy nie mieli odwagi pokazać swoich uczuć.
Nie no, nie udawajmy, że płeć nie gra tu roli: WIĘKSZOŚĆ kobiet wzrusza się łatwiej niż WIĘKSZOŚĆ mężczyzn i jest to właśnie związane z różnicami wynikającymi z płci biologicznej. Po prostu nie należy się śmiać z osób, które mają inaczej i uważać tego za defekt, bo defektem no w żaden sposób nie jest.
rowniez z tym, o cyzm mowi Awers, ze stereotypowym wychowaniem kazacym chlopcom ukrywac uczucia
w sumie do teraz jedna z bardziej akceptowanych emocjo u mezczyzn jest gniew, dlatego tez czesciej go wyrazaja- albo wrecz pokrywaja nim zal czy smutek
Szczerze, nie da się zrozumieć o co chodzi w tym wyznaniu.
Śmiał się z dziewcztn, które płakały na zakończenie szkoły, a potem sam się rozpłakał i z niego się śmiali.
no ok, ale co takiego bylo w tych przedstawieniach, ze ryczaly nawet na probach?
Uświadomiali sobie, że to koniec? Doświadczyłaś kiedyś przyjaźni?
a co, przyjaznic mozna sie tylko w szkole czy co? nie istnieja telefony, spotkania poza szkola? poza tym wiekszosc dzieciakow idzie do pobliskiego gimnazjum, czesto byly tez zespoly szkol podstawowka+gimnazjum w jednym budynku
Zakończenie pewnego etapy w życiu może wzbudzać emocje.
Dobra zabawa, świetne towarzystwo codziennie. Mnie samej pękało serce na myśl o zmianie szkoły. Mieliśmy bardzo zgraną klase. Odpowiednie osoby w odpowiednim czasie, w odpowiednim miejscu. Świetnie wspomiam ten czas. Jeden z nas jest producentem muzycznym, drugi studiuje fizyke, jeden jeździ na ambulansie, a jeden nie żyje... Pamiętam jak mi pękało serce w dniu zakończenia szkoły, a pare dni przed czułam paniczny strach przed tęsknotą za nimi.
Przykre, że już dzieci mają zakodowane że płakanie 'jest dla bab'... A potem mamy stosunek 8:1 samobójstw mężczyzn do kobiet, bo boją się okazywać swoje prawdziwe uczucia.
Dokładnie, płacz jest dla bab a pójśc do specjalisty to wstyd. I mamy dosyć kiepski wynik.
Boruta jesteś upośledzony lub na siłe udajesz, że nie widzisz.
TAK, jak dostaną wsparcie lub pójdą do psychologa będzie mniej samobójstw. Myślisz, że to nie ma przyczyny?
Symboliczny minus za insynuuowanie że wszystkie dziewczyny są wrażliwe, a faceci nie mogą tacy być.
No i chu*owe wyznanie.
Rozumiem, że chyba zbyt na serio bierzesz powiedzenie "chłopaki nie płaczą".
Wyluzuj, szkoda się takimi pierdołami przejmować.
Ojojojojoj wzruszające