dobrze, że się dowiedziałaś teraz niż po ślubie. Gość nieźle wpadł, a Ty miałaś szczęście, że dowiedziałaś się prawdy. Znajdziesz sobie kogoś uczciwego
To nie miała zapisanego Twojego numeru, że nie zauważył? Dziwne 🤔🤔
Straightoheaven
Może miała i były narzeczony chciał zapytać jak ona sobie radzi.
h0nesteyes
Ewentualnie miała zapisany jako "szefowa", a on mógł nie wiedzieć, że bzyka była pracownice swojej zony
Zaslepiona
W sumie to tak, tak mogło być faktycznie. 🤔
IrisvonEverec
A jednemu psu Burek na imię? Pewnie nawet nie zwrócił na to uwagi i nie spodziewał się, że może do niej dzwonić jego narzeczona. Sama miewam problem, gdy mama mnie poprosi, żebym zadzwoniła z jej telefonu np. do babci i szukam "babcia", a nie "mamusia", mógł mieć podobnie.
lahierba
Moment, to by było jakieś dziwne, gdyby nie miała zapisanego numeru? Ja nie mam w telefonie numerów swoich byłych pracodawców.
Zaslepiona
No ale to, że nie była już jej pracodawcą nie znaczy, że nie są znajomymi.
lahierba
No ale to, że była jej pracodawcą, nie oznacza, że kiedykolwiek były znajomymi na tyle, by kontaktować się ze sobą w kwestiach niezwiązanych z pracą.
A czemu nie? Skoro się na przykład przeprowadziła, a miały dobrą relację, albo przeniesiono ją do innego oddziału firmy, to nie widzę nic dziwnego w tym, że autorka zadzwoniła zapytać co u niej. Choć z drugiej strony jeśli odebrał jej narzeczony to mogła to być zemsta zwolnionej.... Tylko czy ktokolwiek dzwoni na płoty do kogoś kto wyleciał z pracy? Ewentualnie mieli romans tak czy siak albo ona nie wiedziała, że romansuje z narzeczonym szefowej.
A jak się zorientowałaś, że to on? Przecież przez telefon ciężko kogoś rozpoznać. I nawet jak głos wydał Ci się znajomy, to zapytałaś teoretycznie obcego faceta "Tomuś, to Ty?"
dobrze, że się dowiedziałaś teraz niż po ślubie. Gość nieźle wpadł, a Ty miałaś szczęście, że dowiedziałaś się prawdy. Znajdziesz sobie kogoś uczciwego
To nie miała zapisanego Twojego numeru, że nie zauważył? Dziwne 🤔🤔
Może miała i były narzeczony chciał zapytać jak ona sobie radzi.
Ewentualnie miała zapisany jako "szefowa", a on mógł nie wiedzieć, że bzyka była pracownice swojej zony
W sumie to tak, tak mogło być faktycznie. 🤔
A jednemu psu Burek na imię? Pewnie nawet nie zwrócił na to uwagi i nie spodziewał się, że może do niej dzwonić jego narzeczona. Sama miewam problem, gdy mama mnie poprosi, żebym zadzwoniła z jej telefonu np. do babci i szukam "babcia", a nie "mamusia", mógł mieć podobnie.
Moment, to by było jakieś dziwne, gdyby nie miała zapisanego numeru? Ja nie mam w telefonie numerów swoich byłych pracodawców.
No ale to, że nie była już jej pracodawcą nie znaczy, że nie są znajomymi.
No ale to, że była jej pracodawcą, nie oznacza, że kiedykolwiek były znajomymi na tyle, by kontaktować się ze sobą w kwestiach niezwiązanych z pracą.
Właśnie zakończyłem trwający dość długo związek. Nie przejmuję się tym zanadto, nie był mój.
Stary mem.
Twój były narzeczony też najwyraźniej chciał sprawdzić, jak ona tam sobie radzi 🤔
Niestety w tym kraju częstszym zjawiskiem jest zdrada, niż szef interesujący się losami byłych pracowników.
Ale po co dzwonić do byłej pracownicy? 🤔
A czemu nie? Skoro się na przykład przeprowadziła, a miały dobrą relację, albo przeniesiono ją do innego oddziału firmy, to nie widzę nic dziwnego w tym, że autorka zadzwoniła zapytać co u niej. Choć z drugiej strony jeśli odebrał jej narzeczony to mogła to być zemsta zwolnionej.... Tylko czy ktokolwiek dzwoni na płoty do kogoś kto wyleciał z pracy? Ewentualnie mieli romans tak czy siak albo ona nie wiedziała, że romansuje z narzeczonym szefowej.
A jak się zorientowałaś, że to on? Przecież przez telefon ciężko kogoś rozpoznać. I nawet jak głos wydał Ci się znajomy, to zapytałaś teoretycznie obcego faceta "Tomuś, to Ty?"