#BinkB

Kiedy byłam mała, bardzo lubiłam przychodzić do mojej cioci i wujka, którzy mieszkali w domu na wsi. Ciocia jest siostrą mojej babci, więc bardzo często chodziłyśmy tam razem. Często też przyjeżdżali moi kuzyni i kuzynka. Uwielbialiśmy bawić się w chowanego, dom był spory, dużo pokojów, kryjówek i "magiczne" przejście z domu przez piwnicę do garażu. Ogród był jeszcze lepszy. Ogromny, zarośnięty mnóstwem krzewów i drzew. Taki fajnie dziki, z klimatem, który lubię. I w tym domu była jedna rzecz, a właściwie to osoba, której nie lubiłam, a raczej się jej bałam. Była to mama mojego wujka.

Miała na imię Aniela. Nie znałam jej dobrze, bo kiedy byłam dzieckiem, ona miała już grubo ponad 80 lat i wyniszczał ją alzheimer. Kiedy jeszcze poruszała się o własnych siłach, często kręciła się po domu, ale tylko wtedy, kiedy cała rodzina siedziała w ogrodzie. Izolowała się (wiadomo, że przez chorobę, ale moja mama mówiła, że zawsze była wredna i nie lubiła ludzi z wzajemnością) i dziwnie się zachowywała. Była bardzo religijna, miała w pokoju figurkę Maryi. Wszystko sobie tłumaczyłam jej chorobą, ale czasami kiedy natykałam się na nią w domu i patrzyłam głęboko w oczy, przeszywał mnie dreszcz. Ta kobieta miała w sobie coś niewytłumaczalnego, coś, co mnie niepokoiło. I bardzo krótko przed jej śmiercią, kiedy była już przykuta do łóżka, poszłyśmy z babcią do cioci i wujka. Babcia poprosiła mnie, żebym poszła z nią na piętro, do Anieli. Nie bardzo mi się to uśmiechało, ale poszłam tam. Aniela nie kontaktowała. W pewnym momencie ciocia zawołała po coś babcię i zostałyśmy z Anielą same. Wtedy spojrzała na mnie i powiedziała "ratuj swoją duszę, módl się, dziecko" i złapała mnie za rękę. Ja się zerwałam i pobiegłam do toalety. Nie mogłam uwierzyć w to w jaki sposób na mnie spojrzała i wypowiedziała te słowa. Jakby coś w nią wstąpiło. Jednak najgorsze zaczęło się dopiero po jej śmierci. Zaczęła mi się śnić. W tych snach zawsze patrzyła na mnie TYM wzrokiem. Miałam mętlik w głowie.

Niedługo po pogrzebie poszłyśmy z babcią do cioci. To już nie był ten radosny dom, tam wszystko było takie ciężkie i przytłaczające. Nie wiem dlaczego, ale poszłam do pokoju Anieli. Chciałam coś poczuć, sprawdzić, czy czegoś tam doświadczę. I doświadczyłam. Ta przeklęta figurka Maryi stała przodem do łóżka, kiedy wchodziłam do pokoju, natomiast kiedy wychodziłam i odwróciłam się, żeby jeszcze ostatni raz rzucić okiem, była ona zwrócona w moją stronę (czyli bokiem do łóżka). Przerażona poprosiłam babcię, żebyśmy wracały do domu, bo źle się czuję. Wtedy zaczęłam się modlić za Anielę, często odwiedzałam ją na cmentarzu, nawet zamówiliśmy za nią mszę. Sny z nią ustały.

To było kilkanaście lat temu. Ostatnio znowu zaczęła mi się śnić. Nie mogę pojąć dlaczego.
Pestgirl Odpowiedz

Smaży się kobiecina w czyśćcu. Dej na mszę.

SansaStark

@derp to chyba za życia mieli podpisaną umowę z Rydzykiem

zsmnz Odpowiedz

samo ZŁO :-) nie przybieraj sobie do głowy... gdy byłaś dzieckiem to pewnie inaczej wszystko odbierałaś 😉

hatesmog Odpowiedz

Osoby chore psychicznie często mają "złe"/"przerażające" spojrzenie.
Tak samo jak osoby mocno naćpane, choć przeważnie nie tak intensywnie...
Strach przed osobą chorą psychicznie jest NORMALNY i bardzo prosto daje się wyprowadzić w psychologii ewolucyjnej, czy jak tam się to nazywa...

Kotkot Odpowiedz

O cholera mialam ciut podobną sytuacje. Kiedyś szukałam z koleżanką czegoś w pokoju po jej zmarłej cioci. Jak weszłyśmy półka z książkami wisiała na ścianie. Jak się odwróciłyśmy slowo daje, że leżała juz na ziemi. Ale nie było słychać absolutnie nic, żadnego szelestu żadnego odgłosu spadania. Jak wybiegłysmy stamtąd, młodsza siostra koleżanki byla już zaplakana bo widziała w domu dziwne cienie. Normalnie czesto przymykam oko na historię o duchach, bo wiem, że część jest wymyślona. Ale ogółem wierze w takie rzeczy

PandaMala Odpowiedz

Moja mama zawsze mówi, że jeśli śni Ci się ktoś zmarły, to potrzebuje modlitwy. Pomódl się za nią, nawet jeśli się jej bałaś.

seba199020 Odpowiedz

Creepy

majer Odpowiedz

Wyczerpały się jej kredyty za dobre uczynki na ziemi i przeklęta Maryja wysłała ją do piekła. Musisz się trochę pomodlić, aby uzbierała na kolejny turnus w niebie.

SempreStaccato

To, co napisałeś, to bluźnierstwo. Wiem, że będziecie się ze mnie śmiać, ale mimo wszystko chcę napisać, że naprawdę nie powinno się mówić takich rzeczy

VirginiaWoolf

Nie da się "wydostać" z Nieba, jak już się tam raz dostanie. Podobno :D

Tayla

Tak cie boli ze ktos jest religijny ze az musisz z tego szydzic i bluznic?

majer

Oj tam, oj tam. Jezusowi też mówili że bluźni. Zresztą nie ważna forma, lecz treść. Grunt że polecam modlitwę.

Froya

@Tayla jak ktoś jest niewierzący to dla tej osoby to nie jest bluźnierstwo, o sumienie innych się nie martw ;)

Btw, jak katolicy śmieją się z Allaha, dziewic które mają być nagrodą po śmierci, z reinkarnacji lub czczenia wielu bożków to już ok. Jeżu, jak ja kocham katolików :P

majer

@Frøya - albo szydzą sobie z Pana Ojca Odyna, nie wspominając już o siostrze Frejra. Każdą konkurencję ośmieszą, albo zwyzywają od sekt.

Froya

@majer to przede wszystkim. Z Odyna się śmiać. Zbrodnia. Niech ich kruki zeżrą.

Tayla

Froya tu po prostu chodzi o szacunek do innych religii. Nie odpowiadam za to co robia inni tylko komentuje to co widze. Do tego nawet nie jestem katolikiem albo chrzescijanka ale to juz szczegol, latwiej z kogos zrobic typowego “katola” :)

Froya

@Tayla oj już się nie unoś. Nie nazwałam obraźliwie Ciebie, tylko odniosłam się do innych ludzi.

ShukuOfficial

Żałosne, że wkładasz wszystkich do jednego worka. Twój komentarz był po prostu chamski i niestety nie zapunktowałeś tym u nikogo. Wiem doskonale, że królujesz na Anonimowych, ale nie myśl, że zawsze wszyscy Cię poprą. Skoro masz takie zdanie o katolikach, to musisz obracać się w naprawdę smutnym otoczeniu, bo zwykle katolicy i chrześcijanie kochają bliźniego jak siebie samego - jak brzmi przykazanie :) Nikt nie naśmiewa się z innych - to właśnie inne religie naśmiewają się z katolików i ty jesteś idealnym przykładem. Podkopałeś dołek sam pod własnym ciałem - przykro mi Panie Majer, aczkolwiek powinieneś nauczyć się szacunku - bo ewidentnie Ci go brakuje. I nie mówię tego jako ''wzburzony katol'', a jak rozsądna kobieta - stwierdzam fakty.

SheDevil Odpowiedz

Może moja koleżanka po fachu...

dlaczemubynie Odpowiedz

O kurdi, creepy

Dodaj anonimowe wyznanie