#Brv5o

Mam 24 lata, od dwóch lat w związku małżeńskim. A kilka ładnych lat mieszkam za granicami państwa, pracuje fizycznie, ale nie narzekam, chociaż moja pensja nie jest zbyt wysoka.

I mimo, że mam męża, to jestem i czuję się samotna. Rodziny żadnej innej nie mam...
Z mężem jest różnie i to w sumie bardziej o tym bo nie wiem co mam zrobić i kogo zapytać.

Jesteśmy szczęśliwi, stać nas na dużo, ale...



On potrafi być i cudowny, i potworem.
Jednego dnia potrafi być najlepszym facetem na ziemi, a innego dnia wyzwać mnie od k***, s** itp.

Rozmawialiśmy już o tym, twierdzi że dla niego to tylko przecinek kiedy jest zły, a dla mnie ogromny ból . On nie chce iść do lekarzy i z tym walczyć... Od dłuższego czasu zastanawiam się czy odejść.


Zaczyna mnie to wszystko przytłaczać, co z tego że mam co chcę, skoro na drugi dzień potrafi mnie zbluzgać od najgorszych, bo źle wytarłam kurz lub jest źle domyty talerz... i to nie jest tak, że tylko on utrzymuje budżet domowy i ja żyję jak pasożyt...
Kocham go, ale nie wiem czy on mnie kocha, bo przecież gdyby kochał, to by potrafił się powstrzymać i tak nie odzywać. Jednak chyba jest trochę racji w tym, że tam gdzie są pieniądze, miłości nie ma.
Ciniminnies Odpowiedz

A co Cię przy nim trzyma? Wizja kłopotów finansowych,bo nie zarabiasz sama za wiele,czy co?
Ślub to tylko papier,można to rozwiązać,najwazniejsze,że tyran nie zrobił Ci dziecka,bo jemu też by się obrywało.
Zaczyna się od wyzwisk,kończy na przemocy fizycznej.
No,chyba,że jesteś tępą laską,która wierzy w to,że „on się zmieni bo mnie kocha”.
Wiesz co to SZACUNEK? Bo on go do Ciebie na pewno nie ma,Ty dla siebie raczej też nie,skoro pozwalasz sobie na takie traktowanie.
Prawdziwy związek,tym bardziej małżeństwo powinno polegać na miłości i szacunku. U Was jest tylko miłość i chyba tylko z Twojej strony,bo nie wiem,jak można odzywać sie w ten sposób do kogoś,kogo się rzekomo kocha.
Gdyby mój facet nazwał mnie taką czy owaką juz dawno zostałby przysłowiowo kopnięty w dupę.

Ahmik

A jezeli wam powiem, ze i ja do mojego chlopaka i on do mnie ma szacunek, a czasem zaczynamy sie wyzywac typu "swinia ,osiol" itp? I jest to dla nas forma zabawy i odreagowania smiechem po ciezkim dniu? Ale oczywiscie wszystko z umiarem....

Nation88 Odpowiedz

Jak moja małżonka źle zetrze kurz czy niedokładnie umyje talerz, ruszam dupsko i poprawiam. Po co miałbym na nią krzyczeć? Mam zdrowe rączki

Wiskyihejz Odpowiedz

Gdyby Cię kochał to nie tylko by się powstrzymał Ale w ogóle nie przyszły by mu te słowa do głowy.

Dusiolek Odpowiedz

Kluczem do szczęśliwego związku z inną osobą jest bezwarunkowe i bezgraniczne kochanie samego siebie. Gdybyś kochała samą siebie nigdy byś nie pozwoliła by ktoś Cie tak traktował.

Anon19900508 Odpowiedz

Karyna zostaw Sebę w tej Holandii, rozwiedź się i wracaj do rodziny zanim dziecko Ci zmajstruje.

LubieSeksChyba Odpowiedz

Za chwilę „przecinkiem” będzie trzymanie za włosy, szarpanie, bicie po twarzy.

Kuudere Odpowiedz

Im więcej takich wyznań czytam, tym częściej zadaje sobie pytanie, co się dzieje z kobietami. Tak głośno walczą w imię postępowego równouprawnienia, a same mentalnie zatrzymały się daleko w średniowieczu, kiedy to kobieta sprowadzana była do roli ładnej ozdoby lub klaczy rozpłodowej, bez możliwości samodzielnego utrzymania się i zdanej na wolę swojego pana-męża. Baby, ogarnijcie się w końcu: trochę samodzielności i szacunku do samej siebie nie zaszkodzi, a wręcz pomoże.

Karolado

Samodzielności? Chyba mieszasz kobiety, świadome siebie rzadziej tkwią w takich relacjach. Choć to nie jest zlota reguła. Zabawny fakt, ze bycie agresorem jest tak typowe, ze to nikogo nie dziwi... autorko on cię nie kocha. On kocha tylko siebie. PS lata wmawiania dziewczynkom, ze „kto sie czubi ten sie lubi” i konskie zaloty są spoko, przynoszą swoje żniwa. Społeczeństwo najpierw wymaga od kobiety bycia posłuszna i podporządkowana szczęściu mężczyzny (No daj mu szanse, jest taki miły dla ciebie, ale suka z niej), a potem dziwi sie, ze kobiety padają łatwym łupem typow wychowanych na narcyzow przez to samo społeczeństwo. I to tez oczywiście jest och wina.

tewu

W średniowieczu kobieta była sprowadzona do roli klaczy rozpłodowej? To był raczej problem kultur starożytnych (jak Grecja, Rzym) i epok nowożytnych do wieku XIX, średniowiecza akurat w najmniejszym stopniu.

airborn Odpowiedz

Proszę cię, litości. Nie ma do ciebie za grosz szacunku.

Leoslawa Odpowiedz

nie mam męża tylko chłopaka. potrafi rano być bardzo czuły wręcz idealny. Popołudniu pisze do mnie smsa w co jestem ubrana w pracy i gdy napiszę że jestem w czymś co jest nowe lub ładne to jest awantura, że pewnie dla kolegi z pracy tak się ubrałam. Różne teksty do mnie kieruje. Ostatnio byłam szmatą idiotką bezmózgiem. Jak zwracam mu uwagę to cytuję"jak ci się nie podoba to się wyprowadź, wyje... mam w to czy tu jesteś czy nie"
I za każdym razem zastanawiam się czemu nie zrobię tego kroku do przodu i się nie wyprowadzę.
Chyba ze strachu, że nie dam sobie rady...
Łatwo powiedzieć komuś, żeby odszedł i był szczęśliwy. Niestety trudniej to zrobić gdy patrzysz na swojego chłopaka, który cię wyzywa i widzisz te chwile gdy było dobrze i myślisz, dlaczego taki jest przecież go kocham...

Ikazc

Obrzydliwy typ. Za co go "kochasz"? Jest w ogóle szansa, że jeszcze się sama szanujesz? I na co czekasz- aż"zasłużysz" żeby móc samej zrobić zakupy bez wyzwisk?
O co ku.wa chodzi w takim związku, nie ma szacunku, nie ma swobody, ani on partnerem ani przyjacielem. Weź może na głos przeczytaj co napisałaś, spakuj się i wyjedź. Szczęśliwa nie będziesz, nie od razu, naucz się żyć ze sobą i przestań uzależniać swoje szczęście od drugiej osoby. Walcz o siebie.

majer

@Leo why?

Nefcia

I powinnaś się wyprowadzić. Dasz sobie radę, zapewniam Cię. Nie patrz się na dobre chwile - powinnaś się właśnie patrzeć na te złe, bo on Cię tresuje, aż miło.c Tylko obawiam się, że gdy się spakujesz, to typowi zmięknie rura i Cię przekabaci, naobiecuje bzdur jak to będzie od teraz dobrze, wtedy z kolei Ty zmiękniesz, koleś chwilkę poudaje dobrego faceta, a potem będzie to samo. I tak do us*ania.

Selevan1

@ikazc, powiem Ci o co chodzi. Kobiety lubią męskich samców alfa, i wolą być wyzywane od szmat, niż poszukać.. Pff. Bety.. Pffffff.

doznudzenia

Jest twoim sponsorem, czy co?
Bo nie dać rady rozumiem tylko pod względem finansowym. Ale przecież pracę masz, więc na pokój będzie.
Nie wiem jak dajesz radę mieszkać z kimś takim.

bazienka

uciekaj od gnoja jak najdalej
co go to w ogole, w co jestem ubrana
nie dosc, ze podczlowiek skoro cie wyzywa, to ejszcze jakis piertolniety zazdrosnik
po co ty z nim jestes? co ci dobrego daje?

Himitsu

Ważne, że widzisz już, co się dzieje i zdajesz sobie sprawę, że tym, co Cię powstrzymuje najpewniej jest strach. Zadaj sobie pytanie czy to, że "partner" Cię tak traktuje nie powoduje, że w pewnym sensie i tak jesteś sama.
Trzymam kciuki by Ci się udało odejść od tego człowieka, potem już i tak będzie lepiej :)

Haga Odpowiedz

Jak się pokłóci z kochanka to pewnie mu odwala. Skończ z tym

Zobacz więcej komentarzy (14)
Dodaj anonimowe wyznanie