#CB8YN
Otóż działo się to w 6 klasie podstawówki, kiedy miałam problemy z rówieśnikami. Jeden chłopak ze szkoły się nade mną znęcał, do tego stopnia, że bałam się chodzić do szkoły i z niej wychodzić, bo znał mój plan lekcji. Po zajęciach zwykle zaczepiał mnie, trzymał i krytykował.
Jakimś sposobem dowiedzieli się o tym moi rodzice i szybko zaalarmowali psycholog...
W tym momencie zaczyna się historia właściwa. Zostałam umówiona na spotkanie. Rozmawiałam wraz z tym chłopakiem i panią co się dzieje. Jestem osobą wrażliwą, wiec zaczekam płakać, chciałam to opanować, ale coś nie wychodziło. Nagle pani "psycholog" uznała, że udaję i zaczęła (uwaga!) przepraszać tego chłopaka, że go wezwała. Powiedziała, że może wrócić na lekcje.
Ja oczywiście zostałam zrugana, że jak to mnie rodzice wychowali i jak się nie uspokoję i go nie przeproszę, to dostanę uwagę do dzienniczka..
Tak że no. Bez morału. Pozdrawiam.
Jak ja nienawidzę takich bachorów które uważają znęcanie się nad innymi za "świetną" zabawę. A postawa psycholog godna zwolnienia.
Z własnego doświadczenia. Jako osoby która znęcała się nad innymi. To nie wynika z tego, ze to twój sposób na zabawę, raczej kwestia odreagowania tego co się dzieje w domu. Gdy dojrzałam oczywiście znalazłam inne sposoby na rozładowanie stresu, ale dziecko zostawione samo sobie, bez wsparcia rodziców, psychologa itp. nie wie jak sobie poradzić.
PS teraz gdy wszyscy jesteśmy starsi wytłumaczyłam tym osobom swoje zachowanie, przeprosiłam. Normalnie rozmawiamy. Z niektórymi się nawet kumpluję.
Ja na jakieś 2 tygodnie dołączyłam do "prześladowców" jednego chłopaka ode mnie ze szkoły, do teraz mi głupio. U mnie to była kwestia stresu, ale też chęci przypodobania się innym. Miałam koło 10 lat
Innym powodem znęcania się nad rówieśnikami może być chęć akceptacji otoczenia lub strach przed odrzuceniem przez innych. Przykładowo dziecko które nie ma nic do danej osoby może stać się w stosunku do niej niemiła po to aby przypodobać sie popularnemu otoczeniu
Ja kocham się znęcać nad gołebiami,
Zawsze gdy stoją na drucie obok okna strzelam do nich z wiatrówki, najlepszy jest dźwięk spadania:)
Psycholog kalosz
Gumiak.
mam tylko nadzieje ze twoi rodzice na to zareagowali...
Też byłam prześladowana,ale pomógł mi nauczyciel,a mama miała to w "poważaniu" tato mieszkał osobno i nic nie wiedział.
Typowi polscy psycholodzy... zamiast pomóć to musisz przeprosić swojego prześladowcę😞
psycholog chyba nie grzeszyła inteligencją. Podejścia do dzieci widać też brak..po cholere takie jaszczury sie pchają do szkoły, jedyne co robią to pogarszają sprawę albo dają uczniom uraz psychiczny :V
NIE WYTRZYMAM CHYBA ZARAZ! JAK TAK MOŻNA?
Ja za to w przedszkolu zostalem oskarzony o dreczenie dziewczyny ktora niechciala chodzic do przedszkola wiec wymyslila sobie historyjke ze przeze mnie nie będzie chodzic do przedszkola. Prawda sie sama obronila na szczescie.
No a co na to rodzice? Mam nadzieje, że doprowadzili "Panią Psycholog" do pionu?
brak najważniejszego