#CCVgp
Ale nie będę klękał przed wybranką, prosząc ją o rękę. Nie będę ojcem dwójki dzieci, budującym dom na wsi.
Kocham kolegę, z którym muszę widywać się codziennie. On nigdy się o tym nie dowie. Ma dziewczynę i z zapałem opowiada mi o przeżywanych z nią uniesieniach. Z uśmiechem na twarzy słucham planów romantycznego weekendu, pomagając mu znaleźć oferty hoteli. A on jest taki uroczy. Chciałbym go uszczęśliwiać. Boli, ale wytrzymam. Jestem twardy.
Umrę samotnie. Nigdy nie obudzę się rano, czując obecność ukochanej osoby. Nikt się nie dowie o tym, co czuję. Oficjalnie mam serce z kamienia i nie potrafię kochać. Może jestem tchórzem, ale wiele lat temu podjąłem taką decyzję. A jak coś postanowię, to tak muszę robić.
Tego kwiata jest pół świata. Homo, czy hetero. Znajdziesz jeszcze swoją połówkę.
@Aaaaaaa123
Chyba, że ktoś bi, wtedy "tego kwiata, to.... cały świata...."
"Biseksualność, niewątpliwie, podwaja szanse na udaną, sobotnią randkę." 😉
Rzygam 🤮
Smacznego 👍
Taki heroiczny romantyzm to jest zajebisty w książkach czy filmach, ale w prawdziwym życiu warto dać sobie szansę na doświadczenia - flirt, randki, romanse, związki, rozstania itd., a Ty dajesz sobie szansę tylko na doświadczenie odrzucenia (chociaż obiekt westchnień nawet nie wie, że odrzuca). Szkoda czasu na nieodwzajemnioną miłość, a co do decyzji, to jak mówią tylko krowa nie zmienia swoich poglądów i czasem warto zaryzykować i wyjść z kokona.
PannoNikt - czasem naprawdę uwielbiam Twoje komentarze 🙂
Umbriak, jest sprawa. Zaproś kolegę do kwartetu, daj mu szansę porzucić tę ascezę :) ty lubisz takie (s)eksperymenty. Będziesz spijał...no, splendor chwały. On cię może uszczęśliwić, i wtedy twoja sobota będzie jeszcze bardziej udana. Tylko ty jesteś tak postępowy.
Jestem też heteroseksualny. Poza tym, kretynie ciężki, to, że jestem w niemonogamicznym związku nie oznacza bynajmniej, że nie mogę się doczekać, by wyruchać wszystko, co na drzewo nie ucieka. Wbrew twoim chorym fantasmagoriom naprawdę niełatwo trafić do grona bliskich nam osoby.
Może dlatego, że takie (roz)wiązki nie są zbyt normalne, a intymność w nich jakby taka...żadna?
Ale on wie! Nigdy się nie zetknął, nie zna, nigdy w takim nie był, ale wie!!! Tak samo, jak wie, że "szczepionki som złe, ziemia płaska, a żona to orgazmów nie ma przez to 5g!! Jak Edytka Górniak!!!". Typowa postawa typowego szura, który drwi z postępu u nauki. Zabawne jest to, że gdyby nie ten postęp i nauka, to pisać mógłby, co najwyżej, patykiem po glebie.
Intymna sytuacja w wielokącie? No błagam...tu trzeba odrobinę wyobraźni, nie doświadczeń. Podobnie jak to, że wiem, że podłożenie głowy pod toczącą się ciężarówkę nie byłoby dobrym pomysłem mimo, że mnie to nie spotkało. Nie muszę tego przeżyć, żeby wiedzieć. To, że ktoś ma stępione poczucie intymności, zniekształconą wizję wierności, spaczony obraz związku nie równa się postępowi. No sorry.
Aha, czyli dymanie się w zatłoczonym tramwaju też jest intymne? Rozumiem.
No ale jeśli uczestnicy aktu chcą być podglądani, a świadkowie również chcą ich oglądać to nie ma sprzeczności. Kuleje ta Twoja teoria.
Właśnie odmówiłaś ekshibicjonistycznej parze prawa do intymności :)
Szukałem w internecie artykułów, jak dbać o intymność w związku. Nie uwierzysz, wszystkie mówiły o parze!!! Umbriak wyprzedza epokę. Jest dokładnie na poziomie Sodomy i Gomory.
Działając w ten sposób tylko siebie krzywdzisz i odbierasz jakąkolwiek możliwość na szczęście. Postępując w ten sposób za 30 lat będziesz zgryźliwy i zgorzchniały. Chcesz być właśnie takim człowiekiem?
Daj sobie szansę na szczęście.
Zgo...jaki? 😆😆😆
Dragomir masz rację 🤣 nie wiem co tam się stało.
Zgorzkniały oczywiście 😅
Spróbuj się odciąć od kolegi i poszukać kogoś wolnego.
jestes strasznie egzaltowany, pewnie masz nascie lat, nadal chodzisz do szkoly i uwazasz, ze 40 lat to juz wiek starczy i czas sie klasc do trumny, nie przejmuj sie, zazwyczaj sie z tego wyrasta
Oby ten kolega się nie dowiedział. Nie wiedziałby co zrobić, już jest zajęty.
Porozglądaj się za kimś wolnym.
Słusznie, homoseksualizm to jest grzech. I to wyjątkowo obleśny.
Nienawiść również 😁
Eldingar - i to nawet jeden z grzechów głównych, natomiast homoseksualizmu na tej liście nie ma 😁
96742 - jako orientacja nie, ale już czyny homoseksualne tak. Niemniej, jakim trzeba być hipokrytą, żeby innym wypominać "grzechy", nie widząc ich u siebie...
Eldingar - wiem, wiem, że mimo wszystko jest to rzekomo grzech, ale chodziło mi po prostu o siedem grzechów głównych, więc wychodzi na to, że nienawisc jest gorsza od homoseksualizmu i według mnie to dopiero jest obleśne. Co do wypominania to racja, najłatwiej jest komuś wypominać popełnienie grzechu, ale samemu to już nie, bo przecież niektórzy są święci ;)
To że ktoś brzydzi się stosunkami homosiów, nie oznacza wcale, że ich nienawidzi. Sam mam dobrego znajomego o tej orientacji, i wcale mi to nie przeszkadza nadal go lubić.
"Ale nie będę klękał przed wybranką" - za to możesz klękać przed królem i pucować mu berło :) tylko nie próbuj "uszczęśliwiać" kumpla swoimi sposobami, bo w najlepszym razie się porzyga.
Innego sobie znajdź. Pozdrawiam
Nie bądź silny na siłę. Napewno jeszcze znajdziesz osobę która cię pokocha.