#CMI0v
Dostałam małego owczarka niemieckiego, skubaniec gryzł wszystko dookoła. Pół biedy, jak w moim pokoju, ale raz wypuściłam go, by sobie pobiegał po podwórku... tylko zapomniałam schować buty ojca. Jak pewnie się domyślacie, pies pogryzł buty. Byłam przerażona, bałam się, że zgodnie z zapowiedzią trzeba będzie się rozstać z psem, a tego bardzo nie chciałam. Co zatem zrobiłam? Schowałam buty głęboko pod ławkę na podwórku, a kiedy zrobiło się ciemno wyciągnęłam je i rzuciłam jednego pod bramkę, drugiego pod garaż.
Rano tata wstał, poszedł zamknąć psa i wypuścić kury. Nagle wchodzi do domu, staje przed mamą z dwoma pogryzionymi butami i mówi: "Patrz, zapomniałem schować buty i w nocy pies mi je pogryzł"...
Tak oto niechcący wziął winę na siebie, a ja nigdy się nie przyznałam, jaka była prawda.
Tak to jest, gdy ludzie nie mają pojęcia o tym, że psy należy wychowywać...
W sumie to też jestem ciekaw
Niektóre psy mają po prostu taki okres, kiedy to silniejsze od nich. Psina koleżanki jako szczeniak gryzła wszystko mimo prób oduczenia. Dopiero później samo jej przeszło jak ręką odjął, gdy troszkę podrosła.
Na pewno nie porzucając.A to groziło temu psu, za normalne zachowanie.
Zdradzę wam sekret, szczeniakom tak samo jak gówniakom rosną zęby...Jak dajesz dzieciaków gryzak żeby sobie tam ciamkał to psu też można dać i pewnie czymś np posmarować żeby chciał to jeszcze bardziej gryźć ^^
Trzeba było wyrzucić te buty gdzieś daleko od domu. Albo zakopać. Niczym zbrodnia doskonała. Gdy anonimowe wejdą za mocno na głowę XD
Pamiętam jak chowało się szczeniaki, by pilnowały domostwa np przed lisami, bezpańskimi psami i złodziejami i któryś z nich się nie sprawdzał, bo zamiast pilnować domu był szkodnikiem i przykładowo właśnie niszczył rzeczy ludziom. Wtedy szło się z takim kundlem nad rzekę, nad rzeką była kładka i z tej kładki wodowano takiego pchlarza w worze na wiosnę kiedy są wiry.
Powinnam się bardzo zdenerwować czytając ten komentarz ale jest mi Ciebie po prostu szkoda. Widać że Twoi rodzice jak i Ty sam jesteście mocno skrzywdzeni na umyśle.
Ale przecież tak było.
No niestety nie tylko było, dalej sie tak zadarza
i takich zwyroli powinno sie traktowac dokladnie w ten sam sposob
a przynajmniej zglaszac do TOZ i na policje
Na takie szkodniki jak z wyznania to tylko gąbka nasączona tłuszczem da radę, bo z takiego kundla już nic dobrego nie będzie. Od szczeniaka widać, że spaczony temperament. Jak się kto uprze, to można próbować naprostować, trochę robota głupiego, ale jak kto ma czas, to niech próbuje.
A dylan znowu nie wziął leków.
Nie mogę pojąć myślenia takich ludzi jak twój ojciec. "Jak coś pójdzie nie tak to wypad." w dodatku obarczyl Cię całą odpowiedzialnością. Wybraliście też rasę dość wymagająca jak na pierwszego czworonoga. Skrajnie nieodpowiedzialne z jego strony.
Kto trzyma buty na zewnątrz!?
Ludzie.
Bo tylko ludzie noszą buty...
Nie wyobrażam sobie prosić ojca który nie lubi zwierząt o psa.
Mój ojciec nie lubi zwierząt, ale moja mama jest ich ogromna miłośniczką, więc od zawsze mieszka u nas przynajmniej 3 kotów i kilka psów. Po prostu za każdym razem jak przyblakiwalo się do nas jakieś prawie zagłodzone zwierze to dokarmialismy i pytaliśmy po sąsiadach czy może nie zguba. Jak się nikt nie zgodził to zwierzak zostawał u nas.
Ojciec za każdym razem marudził, ale nigdy żadnego zwierzaka nawet nie na krzyczał. Warto wspomnieć, że nigdy ich nie karmi, napoji, wykąpie czy wyporowadzi na spacer uważa, że to nasz obowiązek. Ale i tak wszyscy poza ojcem są szczęśliwy, że zwierzątka mają wszystko co im potrzeba
U nas ojciec nie lubi zwierząt ale jak już jest to jest. Teraz u rodziców są aktualnie 2 psy i 3 koty, tata sprząta, kizia, daje jeść. Ale na każdego nowego "nie chce żadnego pchlarza" xD
Mój tata nie lubi zwierząt, ale dla swoich córek nie tylko się zgadzał na psy, ale i chętnie z nimi bawił, szczególnie gdy były szczeniakami
Ktoś mi wytłumaczy jaki dlaczego położenie butów pod garażem i bramką (czym???) miało wskazywać na winę ojca? Tak że nawet on był o niej przekonany?
Tak to jest jak ma się słabą pamięć.