#G2EJn

Mój brat jest 10 lat starszy ode mnie. Zawsze była to dla mnie kolosalna różnica wieku - sami rozumiecie, kiedy ja byłam na etapie klocków, mój brat wchodził w mistyczny czas dojrzewania. Były chwile, kiedy nie dogadywaliśmy się ani trochę - on miał dosyć młodszej siostry, którą trzeba było niańczyć, a ja widziałam w Tymonie wzór, każdą chwilę chciałam spędzać z nim. Z nim i z jego najlepszym przyjacielem, Danielem. Jest to przyjaźń z gatunku tych prawdziwych, znają się od dziecka, Daniel był traktowany jak członek rodziny, nasi rodzice się przyjaźnili.

Tymon i Daniel praktycznie w tym samym czasie znaleźli sobie stałe partnerki, rozpoczęli pracę, a ja wyjechałam na studia do stolicy. O ile Tymon się ustatkował, ożenił, wybudował dom, o tyle Daniel pozostaje z Natalią w narzeczeństwie i zajmuje się głównie swoją firmą informatyczną. Mieszkałam sama i czasem potrzebowałam pomocy z zaliczeniem niektórych przedmiotów (lub najzwyczajniej z usterkami w domu), Daniel, jako naprawdę dobry informatyk, co jakiś czas odwiedzał mnie i pomagał w zrobieniu tego wszystkiego. Czasem przyjeżdżał z Natalią, czasem z Tymonem i jego żoną (w tym czasie załatwiał też papierologię w urzędach dotyczącą firmy), a po zrobieniu wszystkiego szliśmy imprezować.

W któryś weekend wyszłam do pobliskiego pubu, zdana sesja, jest co opijać. Szukając wzrokiem wolnego stolika i przyjaciół spostrzegłam Daniela. Siedział sam sącząc piwo, zdziwiłam się, bo nie zapowiadał żadnej wizyty. Przysiadłam się, a on opowiedział, że najzwyczajniej ma doła, kryzys emocjonalny, wsiadł w samochód i przyjechał do ulubionego pubu w tej okolicy, właściwie sam nie wie po co. Postanowiłam, że nie ma co siedzieć na mieście. Zamówiłam jedzenie i poszliśmy do domu. Rozmawialiśmy na przeróżne tematy, ale przechodząc do sedna - Daniel wyznał mi, że boi się ożenić z Natalią, ponieważ... nie jest do końca taka jak ja.
Zatkało mnie, ale szczerze - on był dla mnie wzorem idealnego mężczyzny, taki zestaw cech, czarujący charakter mnie interesował w facetach. Dlatego miałam tylko jednego poważnego chłopaka w życiu.

Pewnie teraz myślicie, że rzuciliśmy się sobie w ramiona i żyliśmy długo i szczęśliwie. Niestety.

W tym wszystkim nawet nie chodzi o różnicę wieku - ja jestem po 20, on po 30 - takie związki istnieją... ale od małego wmawiano nam, że jesteśmy jak rodzina. Że Tymon i Daniel będą mnie bronić przed całym złem jako starsi bracia. Natalia nawet nie brała mnie pod uwagę jako jakieś "zagrożenie związku", wręcz przeciwnie, jako małą siostrę Daniela. Smutno mi, że to wszystko się tak potoczyło, bo... może jesteśmy sobie pisani? Jednak nie wiem, co powiedzieliby na to rodzice, Tymon.

Spędziliśmy resztę nocy rozmawiając o tym wszystkim, a rano dostałam buzi w czoło i pożegnanie. Jestem smutna, zła, ale jednocześnie wiem, że tak musi być.
Odpowiedz

Żeby rozwiać wątpliwości - studiuje informatykę dlatego pomoc Daniela była dla mnie wybawieniem, on sam nigdy nie zostawał u mnie noc, na imprezy chodziliśmy kiedy przyjechała cała ekipa.
Co do zakończenia - nie doszło między nami do żadnego zbliżenia. Za bardzo szanuję Natalię by zrobić jej coś takiego, Daniel z resztą też. Wydaję mi się, że rozmowa dała mu komfort psychiczny, nie było między nami chemii w tamtym momencie - tylko bezradność.

PoraNaPiwo

Dziewczyno nie patrz na to co inni powiedzą! Patrz na Wasze uczucia. Reszta się dostosuje albo nie. A co będzie jak za rok, albo dwa stwierdzi, że Natalia to jednak nie to. Po co ma jej życie marnować? Nie musicie się też od razu ze związkiem ujawniać, tylko odczekać np pół roku.

Niezywa

Jak się spikną to i tak cała rodzina będzie myśleć, że rozbiła związek i mogą ją wszyscy znienawidzić. Ale kto nie próbuje, ten nie pije szampana.

PoraNaPiwo

Niezywa, jak się rozstanie z tą Natalią, to nagle się okaże, że pół rodziny jej nie lubiło. Sami będą autorkę wpychać jako pocieszycielkę.

yo77 Odpowiedz

niech chłop sobie nie marnuje życia, sobie i Natalii.. BO CO INNI POWIEDZĄ??

Pavlova Odpowiedz

Myślę, że teraz bardziej ją krzywdzi i marnuje jej młodość niż jakby szczerze z nią porozmawiał

Pocos Odpowiedz

Nie klamiesz?

Dlaczego miałabym?

PannaPuszka

Dlaczego wydaje mi się że pocos jest jednym z bohaterów tego wpisu, bądź osobą powiązaną z tymi ludźmi

Pafawag Odpowiedz

Chyba nie taki ideał skoro marnuje dziewczynie świadomie czas.. szkoda mi jej.

ogienek Odpowiedz

Po pierwszym akapicie już się bałem, że wykorzystał seksualnie autorkę... Chyba za dużo anonimowych...

Pulpa Odpowiedz

Jeśli rozstanie się z Natalią teraz, to za 10 lat już wasza rodzina nawet o niej pamiętać nie będzie. Znajdzie sobie kogoś kto będzie pewny, że chce z nią ślub, a Ty za 10 lat może będziesz miała już dwójkę dzieci z Danielem. To Twoje życie. Szacun dla Was, że do niczego nie doszło. Daniel wydaje się być w porządku, porozmawiajcie, a zdanie rodziców to mniej istotna kwestia. W końcu przetrawią, a później będą się cieszyć waszym szczęściem (jeśli zechcecie być razem).

JiminChimChim Odpowiedz

Jeśli ma wątpliwości co do Natalii, to powinien dać jej spokój. Ja to widzę tak: powinni odpocząć od siebie i pomyśleć, co do siebie czują. Nie angażując w to Ciebie. Jeśli się rozstaną i on dalej będzie wolał Ciebie, to wtedy możecie próbować. No ale najpierw niech on dojdzie do ładu ze sobą, bo inaczej skrzywdzi Was obie.

Przynajmniej Odpowiedz

Mam nadzieję, że zmieniłaś imiona, bo jeszcze ktoś was znajdzie!

nacomi7 Odpowiedz

moim zdaniem nikt by sie nie dziwil jakby sie z toba ozenil.moze chociaz sprobujcie?

Dodaj anonimowe wyznanie