#GfZgo

Stary pryk ze mnie, rocznik '72.
Zawsze bylem duży, nie, nie otyły, po prostu duży - i jako dziecko, dalej poprzez swoją młodość durną i chmurną, a jak zacząłem ćwiczyć podnoszenie ciężarów i trójbój siłowy, to już naprawdę bylem spory.
Dość powiedzieć, że w pewnym momencie swojego życia przy wzroście 182 cm ważyłem 150 kg. Od kilkunastu lat już nie ćwiczę ze względów zdrowotnych, ale "duży" nadal jestem. Moje wynurzenia będą o najwspanialszej kobiecie na świecie, mianowicie o mojej żonie, z którą już jestem 27 lat. Mój "rozmiar" w tej opowieści ma znaczenie.

Zanim poznałem moja przyszłą żonę, byłem już zaręczony, jednak cały czas czułem, że to nie to, może dlatego, że tak tak naprawdę tę "żonę" wybrała mi moja matka. Rozstałem się z narzeczoną w przyjaźni. I tak zostałem sam, matka nigdy się z tym nie pogodziła.
Pewnego dnia kolega namówił mnie na wyjście na dyskotekę, no i polazłem z nim, mimo iż nie za bardzo mi się chciało. Na dyskotece była moja przyszła żona, drobna blondynka 160 wzrostu i na oko 40 parę kilo wagi. Poprosiłem ją do tańca, całą dyskotekę bawiliśmy się razem, na koniec dala mi swój numer telefonu, a wtedy nie było komórek, wiec był to numer stacjonarny. Po powrocie do domu rzuciłem ciuchy do prania, a że zapomniałem wyjąć karteczkę z numerem, więc ten poszedł w diabły.
No trudno.

Jakież było moje zdziwienie, kiedy dwa dni później kolega mnie woła, że jakieś dwie dziewczyny do mnie do pracy przyszły. Myślałem, że to moja siostra, a to była ona wraz z koleżanką. Wiedziała, gdzie pracuję, bo jej o tym mówiłem. Wali do mnie z pytaniem, czy nie towarzyszyłbym jej na ślubie jej koleżanki, ja zbaraniałem, ale się zgodziłem.
Po ślubie jej koleżanki zaczęliśmy się spotykać. Moja żona urodziła się z rozszczepem wargi i podniebienia, polscy lekarze wykonali wspaniałą robotę i prawie nic nie widać, a mnie to nigdy nie przeszkadzało. To moja myszka odciągnęła mnie od alkoholu, to ona była na tyle cierpliwa, aby zodiakalnego skorpiona, bardzo wybuchowego i mściwego, zmienić w spokojnego i statecznego faceta. To ona obdarzyła mnie dwójką wspaniałych dzieci, 23-letnią córką i 12-letnim synem. To jej zawdzięczam wszystko co mam.

I teraz wyobraźcie sobie nas, ja 150 kg żywej wagi i ona 42-kilogramowa myszka, jak stoimy na ślubnym kobiercu. I to właśnie ta myszka, mimo iż teraz waży już dwadzieścia parę kilo więcej, jest moim słońcem, moja myszką, za którą bym umarł. KOCHAM CIĘ, MOJA ŻONO.
Tak że ten tego, ekhm 😀
Dak Odpowiedz

Jak już mamy festiwal wjeżdżania na autora za tą historię to od siebie dodam. Zodiakalny skorpion? Serio? Co Ty przyjaciółka Przyjaciółki?

bazienka

nom, zodiakary/zodiakarze sa straszni ;p

rutabo

Jak ktoś wierzy w te bzdety to tak sie zachowuje jak napisano. W psychiatrii tez kiedys starano sie wytworzyć pewne typy zachowań, sangwistyk, flegmatyk itp. Niektórzy nadal w to wierza.

Ebubu

Rutabo, ale to o czym piszesz to próba sklasyfikowania człowieka po jego zachowaniu - nie na odwrót... Jesteś energiczny i porywczy - to jesteś cholerykiem. W przypadku znaku zodiaków jest to dopatrywanie się pewnych cech w człowieku tylko dlatego bo urodził się w danym miesiącu, np. Urodził się jako "baran" to musi być uparty i zdecydowany.

rutabo

@Ebubu Wszystko ładnie i pieknie ale dochodziły tam jakies wpływy jak krew i inne czary mary, jak zywioły czy palnety.

monstrancja

„Przyjaciółka Przyjaciółki” - piękne! :D

Lunathiel

@Ebubu Nie wierzę że to mówię ale Boruta ma rację xD To jest - a raczej była, z naciskiem na czas przeszły - tak zwana "teoria humoralna" i bliżej jej do alchemii połączonej z wymienioną już astrologią, niż do dzisiejszej psychologii i psychiatrii. Początki tego konceptu sięgają starożytnej Grecji i opierało się to wtedy na podziale ludzi na cztery typy osobowości, cztery dlatego że były cztery żywioły, pory roku itd. Końcowe efekty całego nurtu (kiedy już, w końcu, dogorywał gdzieś w połowie XIX wieku) były już kompletnie komiczne - pewien bodajże niemiecki lekarz naczytał się tego i wymyślił sobie, że podzieli ludzi na typy pod względem budowy ciała, konkretnie na tych szczupłych, grubych i atletycznych (parafrazując, bo one się jakoś tam nazywały) i z tego wyciągnie wnioski o tym który typ ma większą podatność do zapadania na poszczególne choroby psychiczne. Beka, nie? xD

A to nie wszystko. Najlepsze jest, że taka ja, człowiek żyjący w 2021 roku czyta o tych podziałach i myśli sobie "łał, ale głupoty, jeszcze bardziej naciągane niż znaki zodiaku. Całe szczęście, że nikt już w to nie wierzy!"... A ileś tam czasu później trafia na dyskusję na anonimowych i googluje któryś z typów. Otwiera pierwszy wynik, zaczyna czytać, jednocześnie z przerażeniem i rozbawieniem na twarzy zauważając, że wcale nie i gówno prawda że nie wierzą, bo na jakimś Onecie, AbcZdrowie czy innym portalu z poradami ktoś całkiem niedawno popełnił artykuł traktujący ową starożytną teorię śmiertelnie poważnie xDDD Dalej nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.

PS Boruta, nie "sangwistyk" tylko "sangwinik" - na stówę dobrze pamiętałam bo teraz specjalnie sprawdziłam i przez to trafiłam na wyżej wspomniane gówno xD

kociak301 Odpowiedz

Nice... ale co nas to obchodzi...

Hawker25

To po co na tej stronie jesteś?

kociambe

jakich nas?? Pisz za siebie.

Ebubu

@hawker
Odpowiem za siebie... jestem tu dla wyznań prawdziwie anonimowych, takich wstydliwych, kompromitujących i mrocznych, czasami obrzydliwych. Takich do których byś się nie przyznał ipod którymi byś się nie podpisał swoim nazwiskiem.

Ok.... czasami też dla komentarzy jakie się tu pojawiają, bywa że są o niebo lepsze od samych wyznań.

JMoriartyy Odpowiedz

Tylko ja uważam, ze mówienie o żonie "moja myszka" jest creepy?

Zenobiusz Odpowiedz

"Obdarzyła mnie 23-letnią córką i 12-letnim synem" - to musiały być jej dzieci z poprzednich związków.

bazienka

sa ze soba 27 lat ;)

ToTylkoJa90

Ale z tego zdania wynika, że te dzieci pojawiły się w życiu, mając 23 i 17 lat. Więc Zenobiusz słusznie zwrócił na to uwagę. 😉

Waniliowabeza

@Zenobiusz
Dostał je pod choinke :)

bazienka

no nie, narracja jest taka, ze mu te dzieci urodzila, azkolwiek rozumiem gre slow :)
ale wizja Bezy z dziecmi zapakowanymi w pudelka mnie rozbawila

Hvafaen

Gryzę się w język, gryzę się w język.

ToTylkoJa90

Nadal nie rozumiesz. Skoro napisał, że obdarzyła go dwudziestotrzyletnią córką, to znaczy, że to dziecko miało 23 lata wtedy, gdy autor stał sie jego ojcem. Niemożliwym jest to, by ta wspaniała myszka urodziła tak wiekowe dziecko. Stąd ten żartobliwy komentarz Zenobiusza.

Waniliowabeza

TT90 chyba przyznala, ze zrozumiala "gre slow" ale z narracji wie o co chodzi (moze myslala, ze Zenobiusz nie zrozumial?)
Hev szkoda, ze nie w palce 😉

bazienka

rozumiem komizm, #sarkazmczysrakazm i koment Bezy sie idealnie w to wpisuje, ale czasem pisze komenta, by pewne slowa wybrzmialy i ludzie glupot nie powtarzali
jak to, ze stosunek przerywany jest metoda antykoncepcyjna :)

Hvafaen

Bza, no, ale o co chodzi? Bardzo dobrze, że pewne słowa wybrzmiały i nikt kto nie zrozumiał z narracji nie pomyślał, że jego żona urodziła 23-latke, przecież gdyby te słowa nie wybrzmiały większość uznałaby za możliwe urodzenie dorosłej kobiety i współczuła, że nie miała normalnego dzieciństwa. Kategoria- kiedy łapiesz się wszystkiego byle nie pokazać błędu. Jeszcze ktoś zacząłby powtarzać głupoty o tym, że ludzie rodzą się dorośli tak jak niektórzy powtarzają, że stosunek przerywany to metoda anty.

bazienka

niektorzy powtarzaja glupoty o tym, ze pro-choice polega na zmuszaniu kobiet do aborcji albo ze puszczac mozna sie tylko w zwiazku, wiec moje obawy uwazam za uzasadnione :P
mamy odrebne perspektywy- ja wasza rozumiem, wy mojej niekoniecznie ;p
jako ze nie chce mi sie tego tlumaczyc, niech kazdy pozostanie przy swoim zdaniu :)

Zobacz więcej odpowiedzi (3)
ks2508 Odpowiedz

Miła historia. chciałabym, żeby mój partner po tylu latach związku mówił o mnie z taką miłością, jak ty o swojej żonie. Wszystkiego dobrego dla was.

rutabo Odpowiedz

No to jak chcesz byc ze swoja myszka troche dłuzej to radze przejść na diete. Jeszcze nie jest za pózno 50 dych jeszcze nie pękło a zostało ci mało czasu. Przy takim wzroście 100kg to max, zwlaszcza jak nie jestes kulturystą. Co do ćwiczeń, jeżeli strzeliły stawy albo kregosłup to pozostaje jeszcze basen, który odciąza szkielet, a nawet bez tego mozna wykonywać inne ćwiczenia.

kociambe Odpowiedz

No i fajnie. Mam kolegę, który dokładnie pasuje wraz z małzonką do tego opisu.
No może z wyjątkiem tej mściwości i wybuchowości.
Szczęśliwi od lat.

tortczekoladowy Odpowiedz

Wy-pad

GeddyLee Odpowiedz

150kg przy 182cm i twierdzisz że to nie jest otyłość? XDDDDDDDDDDD

Solveig

Bo wszyscy wiemy, że siłacze/strongmani, czy inni 'podnosiciele ciężarów' są po prostu otyli i o siebie nie dbają ;)

Soczewica

"Od kilkunastu lat już nie ćwiczę " to dobry silacz, który już od kilkunastu lat nie ćwiczy.
Jak w gimnazjum przez rok biegałam ma 600metrow to do końca życia mogę używać tego jako wymówki? 🤔

rutabo

@Solveig Sport tez powoduje zwyrodnienia a nawet śmierc. Ludzie umieraja na boisku dostajac ataku serca. Wielu sportowcow na starość to inwalidzi.

Solveig

@Soczewica ale my wcale nie wiemy ile autor teraz waży, jedynie tyle, że sam się określa jako "dużego". "A jak zacząłem ćwiczyć podnoszenie ciężarów i trójbój siłowy, to już naprawdę bylem spory.
Dość powiedzieć, że w pewnym momencie swojego życia przy wzroście 182 cm ważyłem 150 kg" - jak dla mnie to wyraźnie wskazuje na to, że kiedyś tyle ważył, niekoniecznie że teraz

Solveig

@rutabo a to swoją drogą, że takie "nadmierne" ćwiczenie nie konieczne jest dobre na dłuższą metę - odniosłam się jedynie do tego, że ważenie150kg nie musi oznaczać otyłości, bo z wyznania brzmi to jakby to raczej było przez mięśnie, a nie tłuszcz

Hvafaen

Mięśnie ważą więcej niż tłuszcz.

Ebubu

Otyłość jest klasyfikowana po nadwadze... to przy tym wzroście taka waga, nawet jeżeli nie jest to tłuszcz a mięśnie, jest ogromnym obciążeniem dla organizmu. Oprócz przeciążania stawów i kości to ponadmiarowa praca jaką muszą wykonać inne organy by to wszystko odżywić i utrzymać.

ToTylkoJa90

O jakich mięśniach tu mowa, skoro ten człowiek nie ćwiczy. Jest otyły, to choroba i powinno się ją leczyć. Tyle w temacie.

DioBrando

Nawet tacy strongmani, oprócz posiadania wielkiej masy mięśniowej, są też najczęściej po prostu ulani. Mimo że są bardzo silni, często sprawni, to taka waga po prostu nie jest zdrowa.

Solveig

@Ebubu otyłość jest kwalifikowana po ilości tkanki tłuszczowej, nie po samej wadze - aż sprawdziłam żeby się upewnić, że głupot nie gadam.
@DioBrando wiem, są tacy trochę więksi, ale aż mnie zaciekawiło i sprawdziłam ile taki strongman ma tkanki tłuszczowej. Na googlach znalazłam, że "the chunkiest strongman have 20–22% bodyfat", aczkolwiek nie mogłam znaleźć źródła tych numerów, więc nie mogę zweryfikować jak bardzo są prawdziwe.
I żeby nie było, ja wcale nie twierdzę, że taka waga jest zdrowa i zdaję sobie sprawę, że to obciążenie dla organizmu. Nawet nie uważam takiej budowy ciała za specjalnie atrakcyjną - cały czas tylko odnoszę się do tego, że to nie jest otyłość

Zobacz więcej odpowiedzi (1)
Esza Odpowiedz

Biedny pan podzielił się swoją ckliwa historią, a wszyscy go disują. Autorze, tak to już jest w internecie, nie bierz tego do siebie. Może następna historia nas porwie.

Zobacz więcej komentarzy (4)
Dodaj anonimowe wyznanie