Moja babcia, podobnie jak ja, zawsze lubiła czarny humor, więc przy każdej możliwej okazji prześcigaliśmy się w mrocznych żartach. Parę dni temu staruszka zadzwoniła do mnie i podczas konwersacji zakaszlała. Ja od razu uznałem, że to dobry moment na niewyszukany pocisk i skomentowałem to mówiąc: „Noooo, babcia! Coś czuję, że nie dożyjesz jutra!”.
Nie dożyła. Pogrzeb był wczoraj. To był najbardziej upiorny żart, jaki mi wykręciła.
Dodaj anonimowe wyznanie
Cóż... Przegrałeś, tego już nie dasz rady przebić.
W sumie fajnie, że miałeś z nią tak dobry kontakt zazdroszczę
Skubana wygrała, ale pałkę przegięła ostro.
Jezus Maria to jest złe
Skoro babcia lubiła czarny humor, to chyba wręcz przeciwnie
oho, rozumienie sarkazmu widze na stalym poziomie u anonimowych...