#KfDdf
Odkąd go nie ma, w mojej głowie jest mnóstwo pytań bez odpowiedzi, obwiniane siebie za to, co mogłam zrobić, a czego nie zrobiłam, co mogłam powiedzieć, a czego nie powiedziałam, żałuję, choć czasami sama nie wiem czego. I wiecie co? Każdego z nas czekają takie rozmyślenia, dlatego dbajcie i szanujcie i kochajcie TERAZ! Okazujcie tę miłość kiedy tylko możecie, bo jutro może nie nadejść! Mój tata zostawił nam krótki list, w którym napisał, że kocha nas wszystkich i wiem, że kocha nas do teraz, my też go kochaliśmy z całych sił i bardzo dobrze o tym wiedział, ale mimo to fakt, że moglibyśmy okazywać mu tę miłość jeszcze dobre kilkanaście lat boli, bo go już nie ma.
PS Bardzo mocno Cię kochamy i zawsze będziesz w naszych sercach, tato!
I jeszcze jedno - nauczyłam Twojego wnuka mówić "OPA", bo tak bardzo tego chciałeś.
po co o tym piszesz na tej stronie? chcesz czytać komentarze tak durne jak ten napisany przez "imaginarium"
Po to, bo może. A Ty powinnaś zwracać uwagę na komentarz, reagować jeśli jest durny, bo takie pojawią się wszędzie. Póki co prujesz się o to, że ktoś dodał wyznanie na stronie do tego przeznaczonej XD no sorry tu problem nie leży
Ja to rozumiem tak, że autorka pisze z myślą o osobach, których bliscy wciąż żyją, aby im uświadomić, że warto okazywać miłość i wsparcie. Bo sama chciałaby okazać ich więcej swojemu ojcu, w czasie, gdy jeszcze żył. Jak najbardziej to rozumiem, jak mi się zdarzy coś złego, czego być może w jakiś sposób można było uniknąć, to też przez jakiś czas o tym gadam w nadziei, że może komuś innemu uda się zapobiec podobnej sytuacji. Oczywiście uważam, że w tej sytuacji - gdy relacje Autorki z tatą były dobre, a on nie dawał znanych znaków ze coś go dręczy - obwinianie się jest całkowicie nieuzasadnione... Ale rozumiem, że takie wyznanie, jako wyraz bezinteresownej troski o innych, nawet obcych ludzi, może dać poczucie, że zrobiło się coś dobrego i podnieść na duchu.
Nie przeżyłam jeszcze śmierci żadnej naprawdę bliskiej mi osoby i nie umiem sobie nawet wyobrazić, przez co przechodzi Autorka... Mam nadzieję, że wkrótce uda jej się z tym jakoś poradzić, a jeśli opisanie wszystkiego na tej stronie dało jej cokolwiek dobrego, to ja jestem za.
właśnie tego dotyczył mój wpis. Ktoś pisze o osobistej tragedii a taka PaniPanda wrzuca XD i ogólnie radocha bo może być gównoburza. Nie rozumiem takiego wywewnętrzniania się na forum przed obcymi ludźmi.
No a ja właśnie piszę o tym, że autorka MOŻE pisać takie wyznania NA STRONIE DO TEGO PRZEZNACZONEJ, to reakcje ludzi są tu niewłaściwe, jak sama zauważyłaś. I zwróciłam uwagę, że to CI LUDZIE jak imaginarium są problemem i NA TO powinnaś zwracać uwagę. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Za mało czasu minęło, żeby to przeszło. A obwinianie siebie nie ma sensu, bo nic nie mogliście zrobić.
A tak na przyszłość - w dobie wszechobecnego hejtu lepiej nie pisz takich historii w internecie, po co dodatkowo się dołować.
zazdroszczę ludziom, którzy płaczą po rodzicach czy dziadkach. ja nie odczuwam specjalnej różnicy - z rodziną czy bez.
Super, wy okazywaliście tą MIŁOŚĆ, skoro ojciec o niej wiedział, a i tak się zabił. Jaki z tego wniosek? Że Twój apel nie ma żadnych podstaw, nawet w Twoich własnych doświadczeniach.
Rozumiem, że tęsknota odbiera umiejętność racjonalnego myślenia(co w Twoim wypadku wskazałam wyzej), ale depresja itp. prowadzące do samobójstwa też odbierają i dlatego się zabił.
Ktoś podjął taka decyzję, a nie inną.
Nie rozumiem dlaczego stałe kogoś ocenia, zadaje pytania o decyzję innych nawet jeśli to jest samobójstwo.
Całe później biadolenie OJEJ MOGŁAM POMÓC GDYBY POWIEDZIAŁ.
KUR... Nie chciał, nie powiedział zaakceptuj decyzję i tyle
Dokładnie.
skad ja to znam
Powiesił się w łazience? Jak?
Klamka, suszarka, szafka, uchwyt, hak.
Ja na przykład mam dookoła prysznica taki stelaż na zasłonkę. Wysokość koło 2m.
Bardzo solidny, może by człowieka utrzymał.
Normalnie, zawiązuje się pętle na szyi i klęka się tyłen do drzwi i leci się do przodu, wytrzymuje do utraty przytomnośći. Mniej więcej w ten sposób.
mój wujek powiesił się na klamce od lodówki