Hej- mam 1* lat (przepraszam, nie chcę podawać swojego wieku, ale nie mam 10, 11 lat). Nie mam z kim pogadać, czuję się samotna, nikt nie chce utrzymać ze mną kontaktu. Mam jedną koleżankę, tylko że ona ma mnie gdzieś. Miałam kiedyś jeszcze jedną, ale ona się mnie wstydziła, i uważała mnie za „pustaka i debila” tylko dlatego, że nie miałam 13 znajomych tak jak ona. Nie mam matki, tylko samego ojca. On uważa, że to dobrze, że mnie poniżają i obrażają. Mówi, że mam się nad sobą nie użalać, bo jestem zje*ana. Całe wieczory ryczę w poduszkę, bo nie mam wsparcia, przyjaciela, NIKOGO... Wie może ktoś co zrobić, aby czuć się szczęśliwym chociaż przez chwilę...?
Dodaj anonimowe wyznanie
Ja zawsze jak chce być szczęśliwa to coś jem, ale chyba nie pomoże. Osobiście mam podobną sytuację, ale lżejszą i wymyśliłam sobie "drugą mnie", która ma super życie i jak mi smutno albo źle, to przenoszę się w wyobraźni do jej uniwersum
Podobnie przetrwałam okres nastoletni, jak mieszkałam z choleryczną matką i byłam dręczona. Spróbuj znaleźć zaufanego dorosłego, np. nauczyciela, któremu będziesz mogła pomóc i np.n pogadać robiąc gazetkę- będzie Ci łatwiej w szkole, jak będziesz miała się gdzie zaszyć
Jeżeli chcesz podaj email, pogadamy, mam 17 lat i też jestem samotna
Podłączam się, z tym, że ja mam 27 lat (btw. ReginaVasquez jak chcesz to możesz podać swojego ;) )
Ja nie mam, podaj swojego a ja założę i ci napiszę
Mam podobnie w szkole. Jeśli chcesz się wygadać, lub pogadać to odp a podam emaila
Ja stworzyłam swój świat w głowie,aby jakoś przeżyć. Pomagało mi też czytanie książek.