#LxCr2

Mam brata młodszego o 6 lat. Byliśmy wychowywani tak samo, a jednak strasznie się różniliśmy. Sama święta nie byłam, parę razy wyzywałam się z innymi dziećmi albo pytałam nauczycieli o sens wykonywania zadań na lekcji (z tym drugim rodzice mi wytłumaczyli, że tak nie wolno, z tym pierwszym nie wyszło, bo dalej dawałam się prowokować), ale na ogół byłam miłym i grzecznym dzieckiem, które na podwórku miało grupkę przyjaciół w różnym wieku. Mój brat był inny, już w przedszkolu przedszkolanki sobie nie radziły z jego złośliwością i agresją. Jak coś mu się nie podobało, to krzyczał i bił. Dodatkowo był strasznie silnym dzieckiem, więc nawet mnie potrafił zrobić krzywdę.

W podstawówce miał już więcej rozumu, nie pokazywał agresji tak bezmyślnie, ale zaczął się znęcać nad słabszymi, fizycznie i psychicznie. Rodzice byli wzywani do szkoły minimum raz w tygodniu. Brat był przebadany przez psychologa, ale on nie jest chory, on jest po prostu ch*jem. Wkrótce stał się przywódcą grupy znęcającej się nad innymi. Raz nawet złamał komuś rękę, afera była ogromna, ale mojemu bratu nic nie zrobili, bo koledzy go kryli. Rodzice ciągle starali się coś z tym zrobić, ja też. Sama w podstawówce byłam kozłem ofiarnym dla swojej klasy, więc choć trochę wiedziałam, jak czują się jego ofiary. Dla niego to było po prostu fajne. Jak pytałam, czemu to robi, odpowiadał, że ci uczniowie są po prostu zje*ani.

W końcu pokazałam bratu gry komputerowe, liczyłam na to, że może rozładuje swój gniew tam, a nie na innych ludziach, zwłaszcza że z zajęć sportowych go wyrzucili, bo nie szanował ani innych graczy, ani trenera. Bratu się, o dziwo, gry spodobały i wkrótce się od nich uzależnił. Przestał wychodzić z kolegami na podwórko, więc powoli tracił swoją popularność. Cały wolny czas spędzał przed komputerem, więc stracił sprawność fizyczną i zaczął tyć. Jak poszedł do gimnazjum, miał już sporą nadwagę, zwłaszcza że zawsze lubił jeść. W gimnazjum nikt go nie lubi, czasem mu nawet dokuczają, ale musiał trafić na spoko klasę, skoro się nad nim nie znęcają regularnie. Przyjaciół ma tylko w internecie. Cały czas jest tak agresywny jak był. W szkole siedzi cicho, bo się boi, ale w domu wciąż słyszę, jak wyzywa kogoś w grze albo jak gada z kumplami o tym, że ktoś jest zje*any. Nie raz słyszałam też, jak chwali się, że komuś pocisnął w internecie, oczywiście anonimowo. Zazwyczaj jego "ofiarami" są ci, którzy mają inne zdanie niż on.

Mój brat jest żałosny, a pokazując mu gry komputerowe zniszczyłam mu życie. Nie żałuję, bo w zamian ocaliłam życia tych, którzy byli lub staliby się ofiarami mojego brata. Rodzice cały czas starają się mu pomóc, zorganizować mu czas, jakoś zaktywizować, ale on zasłużył na bycie żałosnym. Przynajmniej teraz jest niegroźny.
OhJeez Odpowiedz

"Musiał trafić na spoko klasę, skoro się nad nim nie znęcają regularnie." Porządni ludzie. Grunt to się znęcać z umiarem

JestemKubkiem Odpowiedz

Psycholog stwierdził, że nie jest chory, ale jednak nie radzi sobie z emocjami i agresją. Szkoda, że temat nie został pociągnięty i nie chodził regularnie na wizyty (do innego skoro pierwszy nie widział powodów). Teraz będzie trudniej go ustabilizować. Mam nadzieję, że się ułoży.

Igraszka

Jest nawet coś takiego jak trening zastępowania agresji na przykład

anakonda257

No, samo się nie ułoży. Rodzice dali ciała i tyle w temacie. Dziecko samo z siebie zje*anym się nie staje.

Peters Odpowiedz

Szczerze... To dobrze że tak skończył, przez swoje zachowanie na to zasłużył. Aczkolwiek może jeszcze ma jakąś szansę na poprawę, na to nigdy nie jest za późno.

Softkitty1 Odpowiedz

W sumie dobrze mu tak.

Emilsa Odpowiedz

Mam wrażenie że on nie zdaje sobie sprawy z tego że jest żałosny. Marna satysfakcja dla ciebie

bazienka Odpowiedz

moze byc psychopata/socjopata lub miec zaburzenia dyssocjalne

Luna2 Odpowiedz

Tacy ludzie jak on są żałośni. Dobrze, że tak skończył

NowaZarko Odpowiedz

Moj były był taki jak twój brat w podstawówce ale go ogarnąłem ;) Seks 4 razy dziennie daje radę

EtanolSodu Odpowiedz

Nie wiedział że istnieją gry? Dopracować kłamstwa musisz swe :)

asienaebaam Odpowiedz

Nie wiesz, że za "wyzywanie się z innymi dziećmi" idzie się do piekła?

Dodaj anonimowe wyznanie