#MA1rm
Była to zima i ziemia lekko zmrożona. Jak się okazało, jedynym miejscem, w jakie udało mu się wbić łopatę było to tuż przy wejściu do altanki, na końcu ścieżki, czyli miejsce, po którym najczęściej się depcze. Nie stanowiło to jednak przeszkody, żeby chomika zakopać jakieś 5 cm pod ziemią na środku ścieżki. Mało tego - postawił nawet prowizoryczny krzyż z patyków, na który kazał nam uważać.
Eee... dzięki za podzielenie się tą trzymająca w napięciu historią
Co w tym anonimowego? Większość dzieci tak robi.
Fajnie
Ja w dzieciństwie pochowałam myszkę, którą zabiła moja kotka. Myszka nie była moja, była to dziko żyjąca mysz.