#MAUqZ
Koleżanka dała mi niedawno niezły patent na to, jak spowodować, żeby Sebki (te nieprawilne, niemiłe i nieanonimowe - wiadomo, te nasze są spoko) nie dość, że zostawiły człowieka w spokoju, to jeszcze załamały ręce nad jego biednym losem.
Mieszkam w spokojnej dzielnicy, ale jeśli wracam nocnym autobusem, to muszę iść przez średnio fajne osiedle, bo na moje nie dojeżdża komunikacja o takiej porze. A jest to niestety jedyna droga, bo jest ono umiejscowione w zakolu rzeki, po drugiej stronie są tylko działki, a dalej park. Zawsze wracaliśmy większą grupą, ale musiałam raz wrócić wcześniej. Odpowiednio przygotowana, wyszłam w trasę.
Nie uszłam daleko, gdy z bramy wyłoniło się trzech karków, w niewybrednych słowach żądając kasy albo telefonu. Nie powiem, byłam blisko zawału, ale starałam nie dać tego po sobie poznać. Rzuciłam głośno "Ku... kolejni, panowie, miejcie litość. Przed chwilą oddałam komórkę, jeszcze wcześniej portfel. Zostały mi tylko słuchawki, ale one niezbyt działają. No i rękawiczki" [pokazałam zawartość kieszeni zarówno w kurtce, jak i w spodniach - pusto, no poza zasmarkaną chusteczką i wyżej wymienionymi]. Chłopakom zrobiło się chyba głupio, kazali dać słuchawki i sp... szybko się oddalić. Nie musieli mnie dwa razy namawiać.
Nigdy w życiu tak bardzo się nie bałam. Szwindel się udał - słuchawki nie działały od roku, telefon i dokumenty bezpiecznie były przy mnie, zawieszone w płaskiej torebce tuż przy ciele (kojarzycie, jak starzy turyści noszą takie kwadratowe, zawieszone na szyi? taką wygrzebałam z szafy). Nie do wyczucia przy ewentualnym sprawdzeniu przez "oklepanie", zwłaszcza pod grubą kurtką i bluzą. Moje modlitwy o to, żeby nie chcieli mnie pobić, zostały wysłuchane, chyba głupio by im było sprać dziewczynę.
Dopiero dzień później zdałam sobie sprawę, że przecież mogłam wziąć taksówkę...
Widać faktycznie nieciekawa okolica, skoro uwierzyli w te pooddawane wcześniej rzeczy.
Tak to je jak se szlaja przez grzechowe miejsca
Masz racje Grażynko, tym młodym to sie juz całkiem w dupach poprzewracało. Siedzieć w domu! a nie się szwendać jak smród po gaciach!
@Kurkuma Zacytuję pewne słowa pewnej posłanki pewnej partii: "młodzież i emeryci jeżdżą komunikacją miejską, żeby jeździć".
Grazynapiczkas nie wiem czy jesteś starą panną lub ultrakatoliczką czy 15letnim śmieszkiem
Zapomniałem już o starych dobrych anonimowych sebkach. Kiedyś to były wyznania.
Właśnie. Gdzie się podziały tamte Sebki?
Bo u nas to nie ma organizacji. W dalekiej Rosji, jak na drodze mafia kierowcę okradnie (tzn pobierze opłatę za przejazd), to już nikt inny go nie ruszy bo inni wiedzą że raz zapłacił i wystarczy.
Gorzej jakbyś musiała oddać coś w naturze..
Po co nosisz słuchawki które nie działają od roku?
Jako daninę dla okrutnych sebków :d
Napisała, że była przygotowana na ewentualny atak.
Oby złe sebki nie przeczytali tej historii.
To już więcej tamtędy nie chodź. Sebki są mściwe i mogą Cię poznać.
Poczułam nostalgie czytając o anonimowych sebkach, kiedyś to było
A już myślałem, że to reklama