#NnMr8

Nie kryłam zdziwienia, gdy kilka dni temu odezwała się do mnie kobieta z nazwiskiem takim samym jakie ma mój były, nie było ono tak popularne jak na przykład Nowak, więc od razu wiedziałam, że ta pani ma coś z nim wspólnego. Lekko poddenerwowana zaczęłam czytać dość długą treść wiadomości. Kobieta pisała, że jest żoną mojego byłego, że spodziewają się razem dziecka i bardzo mnie prosi o oddanie jakiegoś starego albumu, który Marcin u mnie zostawił, gdy jeszcze byliśmy razem. Nie napisała nic złego, a jednak z nerwów aż zrobiło mi się słabo. Przez kilka minut siedziałam nieruchomo, trzymając palce na klawiaturze. W końcu odpisałam, że przeprowadziłam się dawno do innego miasta, a moje stare mieszkanie zostało sprzedane, więc niestety jeśli album gdzieś został, to już nie jest do odzyskania. Podziękowała mi i tyle.
Narzeczony, który siedział obok, spojrzał na mnie z wyrzutem i spytał, czemu jej nie ostrzegłam.

Fakt jest taki, że album razem z resztą rzeczy byłego został przeze mnie wyrzucony za drzwi, gdy po ponad roku znęcania się nade mną psychicznie i przyczynienia się do tego, że poroniłam, Marcin został wyrzucony z mojego mieszkania. Dodatkowo cały ten czas był przeze mnie utrzymywany, ponieważ nie mógł utrzymać się w pracy, bo brał i ukrywał ten fakt dość długo. Mnie również nakłaniał do szybkiego ślubu, na szczęście odrobina zdrowego rozsądku mnie od tego odwiodła. Po czasie dowiedziałam się również, że zdradzał mnie z dziewczyną, której brat załatwiał mu towar.

Nie wierzę w przemianę Marcina, przede mną także była dziewczyna, której zrobił dziecko, a po rozstaniu widział je dwa razy przez cztery lata, w tym raz, kiedy był ze mną. Marcin zniszczył mnie tak bardzo, że nawet teraz po trzech latach mam koszmary nocne, w których krzyczy na mnie, wyzywa od najgorszych, bo jest na głodzie a ja nie chcę dać mu pieniędzy.
Teraz sama nie wiem, czy powinnam skorzystać z okazji i wszystko jej napisać, czy jednak odpuścić. Nie chcę mieć na sumieniu kolejnego dziecka...
Caldas Odpowiedz

Lepiej jej napisz. Ona zostanie poinformowana, ty będziesz mieć czyste sumienie, a co ona z tym zrobi to już jej sprawa.

Vampire7

Dokładnie! Mam takie samo zdanie. Nawet jeżeli Cię zjedzie albo napisze Ci coś nieprzyjemnego, to przynajmniej będziesz miała czyste sumienie, że ostrzegałaś. Ja bym do niej napisała, coś w stylu, że nie chcesz się wytracać do jej życia, ale musisz napisać kilka rzeczy o Marcinie, szczególnie, że zamierza zostać jego żoną. Napisz jej to co nam, ale nawet jeszcze z większymi szczegółami (np nie napisałaś jak dokładnie przyczynił się do poronienia). Nawet jeżeli dziewczyna Ci nie uwierzy, to na pewno będzie pilniej obserwowała Marcina, mając w podświadomości Twoje wyznanie i sama może dojdzie do tego, że jednak nie warto z nim być. Dziewczyna napisała do Ciebie miło i była super uprzejma, wiec tym bardziej należy jej się prawda o Marcinie.

egzemita Odpowiedz

Dziwnie to wygląda. Jeśli jest jego żona i spodziewają się dziecka to musiała coś zauwazyć. Brania narkotyków nie da się zbyt długo ukrywać. Mógł też przestać nie dlatego że się zmienił tylko postraszyl go lekarz. Za dużo tu niejasnosci. Ostrzeganie mogło przyniesc więcej szkody niż pożytku bo ciąży raczej się nie da cofnąć.

Qzin

Ciąże da się usunąć lub oddać do adopcji, nie jest to wyrok który na resztę życia wiąże Cię z oprawca. Ostrzec ją trzeba, powiedzieć na wstępie, że każde wspomnienie o nim przywołuje u Ciebie te traumatyczne wydarzenia, że pewnie będzie mówił, że to zazdrość, zemsta itd. że pewnie woli mieć pełną rodzinę dla dziecka, ale jeśli zauważyła którykolwiek z symptomów to wie, w głębi serca wie, że mówisz prawdę i że musi uciekać zanim skończy tak jak Ty i skrzywdzi dziecko bezpowrotnie.

Whiteknight

Tylko pytanie, czy taka informacja (ze wszystkimi skutkami) nie zestresuje ciężarnej i nie wyrządzi krzywdy dziecku.

egzemita

I jeszcze coś tu nie pasuje. Dobrowolnie dał żonie namiary do byłej żeby odzyskać album rodzinny? A przecież musiał liczyć się z tym że żona dowie się o nim bardzo nieciekawych rzeczy. O album by pisał sam i pewnie by wymyślił jakąś lzawą bajeczkę dlaczego chce go odzyskać.

User100

Branie narkotyków da się ukrywać o wiele dłużej niż myślisz. Nawet przez całe życie. O ile nie trzeba martwić się o finanse, oczywiście.

Żona byłego napisała do mnie na messengerze. Były od dawna nie ma konta na fb, bo miał problemy z ludźmi których kiedyś oszukuwal przy jakiejś sprzedaży. Wydaje mi się, że Tylko opowiadał jej o tym albumie a mnie mógł pokazać jej już dawniej bo mogła być ciekawa. Nie wiem.

bazienka Odpowiedz

napisz
niby jak jest jego zona to już penwie teog doswiadcza...
ale w ten sposób pokazesz jej, z emozna z teog wyjść i to calkiem niezle
albo moz ejeszcze się nie uaktywnil, będzie wiedziała, na co uwazac...

Schaboszczaki Odpowiedz

Może napisała pod byle jakim pretekstem i liczyła, że zaczniesz ten temat? Może sama potrzebuje pomocy. Ale mogę się mylić i faktycznie chciała tylko album, chociaż to dziwne, że nie Twój były się po niego zgłosił, tylko jego żona

Dragomir Odpowiedz

Napisz jej. Ty będziesz spokojniejsza z tym, a na ich życie i tak nie masz wpływu.

Kurkuma Odpowiedz

Napisz jej, opisz jej wszystko!

wredota27 Odpowiedz

Szczerze, to nie wiem czy ta kobieta Ci uwierzy. Skoro wyszła za niego za mąż, to on jej pasuje. Jak.zaczniesz pisać o swoich przeżyciach z nim, możesz narazić się na oskarżenia pt "jesteś zazdrosna że wam.nie wyszło a nam tak" itp. Tym.bardziej jeśli nie masz żadnych dowodów na potwierdzenie swoich słów. Baby nie raz są tak zaslepione, że nawet jakby ta dziewczyna z którą tamten ma dziecko do niej napisała, to nic by to nie dało. Ja osobiście bym odopuściła temat, trudno, każdy jest kowalem.swojego losu.

Ckawka Odpowiedz

Zrób najlepiej jak będzie dla twojego dobra. Nie kieruj się faktem, że może mieć z nim źle czy pytaniami narzeczonego. To co Ty przeszłaś wiesz tylko Ty. Jeżeli opowiadanie o tym mogłoby nasilić twój strach, koszmary, to nie warto, bo zniszczysz siebie na kolejne lata. Zadbaj najpierw o swoje dobro, dopiero później troszcz się o obcych.

Bol20ec Odpowiedz

Przede wszystkim wy babsztyle jestescie jak bez płatów czołowych ( czyt głupie) tylu fajnych facetów jest samotnych a wy siedzicie pod dupami hahorów. Widziały gały co brały? To teraz prozne żale.Czasem warto uzyc mozgu logicznego ,nie ino gadziego.

Dodaj anonimowe wyznanie