#OVO90

Od zawsze nie lubiłam dzieci. Nie lubiłam i nie chciałam ich nigdy mieć. Wszyscy jednak mówili, że na pewno mi przejdzie, że przyjdzie czas, kiedy będę chciała zostać matką. Okay, uwierzyłam.

Teraz jestem dorosła, mam męża, a cała rodzina wypytuje, kiedy dziecko. Niestety w mojej rodzinie wszyscy bardzo szybko decydują się na dziecko, więc jestem pod okrutną presją. Partner też zaczyna nalegać.

Jednak moje nastawienie się nie zmieniło. Cały czas, gdy słyszę płacz dziecka, mam ochotę mu przypier***ić w łeb. Nienawidzę ich płaczu, ich grymasy nie są dla mnie słodkie, a wizja siedzenia i przewijania tego małego człowieka mnie przeraża. Warto tu dodać, że także boję się ciąży. Panicznie.

Czuję się pod ogromną presją z każdej strony, nikt nie chce mnie wysłuchać. Pewnie dlatego piszę to tutaj. Nie chcę ulegać, bo wiem, że temu dziecku mogłaby się stać przy mnie krzywda.
KotGrazyny Odpowiedz

Tylko sie dobrze zabezpieczaj, bo już tu bylo kilka historii że partner ktory chciał dziecko w końcu przekłuwał prezerwatywy.

HenrykGarncarz

Rozsądnym i owszem. Ale ludzie nie są szczególnie rozsądni

OnceUponATime

Ja się tylko zastanawiam, czy on wiedział przed ślubem, że ona absolutnie nie chce dziecka, bo tu się można nawet pokusić o to, że małżeństwo będzie nieważne, skoro nigdy przed nim tego tak nie postawiła. Proszę bez hejtu, wiem, że mam za mało informacji, żeby tak stwierdzać, ale snuję domysły.

WodzuIJuz

Też jestem ciekaw czy twój mąż był o tym poinformowany przed ślubem. Jak nie, to ja jemu z całego serca współczuję. Pomyślmy, strach przed ciążą = unikanie seksu. Gumki plus pigułki a "po" szybko do apteki po 72. Biedny chłopak.

Arizona321

WodzuIJuz - ty jakiś nienormalny jesteś czy masz mniej niż 12 lat? Nikt nigdy nie popadłby w taką paranoje, pomijając już zupełnie fakt, że branie pigułek antykoncepcyjnych i tabletki "po" się zupełnie wyklucza.

Aktomizabroni

Niestety żadne zabezpieczenie nie daje 100% pewności. Jedynie celibat bądź podwiązanie jajników;)

chibiterasu Odpowiedz

Odnośnie presji od partnera - czyli że co, nie rozmawialiście o tym? O takich rzeczach trzeba się informować, dokładnie po to, żeby potem nie było takich sytuacji. On ma prawo chcieć mieć dzieci i w tej chwili obydwoje bez sensu cierpicie, bo nie możecie spełnić nawzajem swoich potrzeb.
Oczywiście dopuszczam, że było inaczej, może rozmawialiście, może kłamał żeby z Tobą być, może po prostu z wiekiem zmieniła mu absolutnie nie chcę nikogo osądzać, ale przy tej ilości jaką dostaliśmy wygląda to na totalny brak komunikacji, co zawsze prowadzi do problemów.

ApoteozaCzasuZabaw

no właśnie. Z wyznania wynika, że może mówiła mu o tym, on może wspominał, że zmieni zdanie, gdy przyjdzie czas, przekona się. A ona "uwierzyła". Czyli pewnie powiedziała "ok, faktycznie, pewnie tak będzie" i pewnie już więcej tematu nie poruszała, a teraz zdziwienie. Dla mnie to niepoważne tuż przed ślubem nie poruszyć takich tematów.. on musiał przecież mówić, że chce mieć dzieci. Jak liczyłaś, że ci się odwidzi, to sorry, trochę go zwiodłaś, bo on teraz równie dobrze może być nieszczęśliwy bez dziecka, jak ty z dzieckiem

chibiterasu

*zmieniła mu się perspektywa, ucięło kawałek tekstu :p

Tojaatonieja

Ogólnie nie mozna dostać slubu, jesli sie powie ze nie ma sie zamiaru miec dzieci. Slub jest po to, by założyć rodzine. Ta dzoewczyna ma problemy ze sobą. Szkoda było faceta na nią.

DownZpiekla Odpowiedz

Nie daj sie złamać. Skoro nie chcesz to postaw jasno na swoim i poinformuj o tym bliskich. Albo zwyczajnie to zignoruj, bo twoje zycie to nie sprawa dalszej rodziny. Ja nie wyobrażam sobie sytuacji, aby ktos miał mnie namawiać na macierzyństwo, ktore mnie strasznie odrzuca. Chyba bym zjechala taka osobę od góry do dolu, bo takie "wymagania" sa po prostu nie na miejscu.

Aleksandrowska987

Wymagania że struny rodziny nie na miejscu, ale jeśli mąż nie był wcześniej poinformowany że nie chcesz mieć dzieci, to wcale mu się nie dziwię że zaczyna dopytywać. Nie chcesz mieć dziecka - ok rozumiem, tylko że w małżeństwie to działa tylko w momencie gdy obie struny są tegi świadome i się na to zgadzają

CheekiBreeki

Jeśli się złamie, to są duże szanse, że dziecka nigdy nie pokocha i oboje będą nieszczęśliwi.

Nalli Odpowiedz

Pytanie za 100 punktów parter przed ślubem wiedział, że nie chcesz dzieci?

Aslorynka Odpowiedz

Nie ma nic gorszego, niż takie wpierniczanie się w czyjeś życie. Jestem w pierwszej ciąży, a teściowa już mi planuje kolejne ciąże, a ja więcej dzieci mieć nie zamierzam. Wkurzyłam się i w końcu jej powiedziałam co o tym myślę i że jeśli chce więcej dzieci, to niech sama sobie urodzi.

skrollok Odpowiedz

No ale chyba mogłaś z mężem przed ślubem o tym pogadać, że nie chcesz mieć dzieci czy nie? Poza tym to Twoje życie więc ciężko powiedzieć, że się mają odwalić i zająć swoim życiem, a jeśli nie pomoże to ich unikać?

Padmeeamidla Odpowiedz

Niestety, jeśli jedna strona chce dziecka, a druga nie to ktoś tu będzie nieszczęśliwy

Msciwoj82 Odpowiedz

Jeżeli mąż nalega, a Ty wiesz że nie chcesz, to powinniście się jak najszybciej rozstać.

WodzuIJuz

Czem prędzej. Tak abyście nie zmarnowali kilku lat co w tym czasie moglibyście znaleźć kogoś z kim byście stworzyli partnerstwo które wam przyniesie satysfakcję.

Tojaatonieja

Jak mozna sie rozstac po slubie koscielnym? O ile taki mieli.

Msciwoj82

Można unieważnić ślub kościelny, jeżeli są poważne powody - i jednym z takich poważnych powodów jest właśnie fakt, że jedno z małżonków nie chce mieć dzieci.

Galaretkozerca Odpowiedz

Ok rozumiem twoje życie itp. Ale chyba troche wkopałaś męża. To serio jest ważne w związku czy dzieci mają być czy nie A skoro wiedziałaś od początku że to nie wchodzi w grę to on powinien o tym wiedzieć...

Hugme

No ale mówiła to mężowi, tylko on miał to totalnie w dupie, a jak jęczał, że się zmieni, a ona odpowiadała, że może ma rację, nie oznacza to tego, że NA PEWNO BĘDZIE DZIECKO

kozidupa Odpowiedz

Nie będę kolejny raz powtarzać wcześniejszych komentarzy, więc skrótowo powiem, że również uważam, że nie powinnaś ulegać presji, chociaż dziwi mnie Wasza relacja z partnerem. Z samego wyznania zrozumiałam, że obawiasz się malutkiego dziecka, braku komunikacji z nim (aka sam płacz i grymas, i domyślanie się, co chce) oraz odpowiedzialności, jaka by na Ciebie spadła wraz z tak małą istotą... rozważaliście wraz z mężem adopcję? Może warto pomyśleć nad tym?
Oczywiście, żadne narzucanie, ale obawiam się, że partnerowi również obiecałaś, że "kiedyś się ułoży" i przekonasz się do dzieci; jeśli rzeczywiście tak było, to sama tu dobrze namieszałaś i wypadałoby szczerze z nim pogadać

Zobacz więcej komentarzy (31)
Dodaj anonimowe wyznanie