#OaETc
Głupie, aczkolwiek warte opisania.
Siedziałem w domu, akurat trenowałem do turnieju mojej ulubionej gry. Matka powiedziała, że muszę iść do sklepu po mleko, ponieważ przychodzi do niej moja ciotka na kawę. Mówiłem, że pójdę za 20 minut, akurat tyle trwa czas jednej planszy w CS-a.
Moja matka pod pretekstem wyłączenia korków w całym domu i wywaleniu routera od Internetu zmusiła mnie bym poszedł do sklepu natychmiast.
Wkurzony oczywiście wyruszyłem.
Jednak za daleko nie zawędrowałem.
Kiedy się wkurwiam albo stresuję, mam manię puszczania bąków.
Ten jednak odmienił los mojego wyjścia.
Wkurwiony na maksa przeszedłem 100 metrów i poczułem jak w jelitach zaczyna kręcić się jadowity balon gazowy, który nalega by wypuścić go pomiędzy pośladkami i zderzyć go ze ścianą moich bokserek. Wypuściłem tego gazowego giganta, ale nie wyszedł sam.
Jak to się mówi: "Dupa mnie oszukała" i za ścianą metanowego kolosa skrył się jeszcze wodospad ciekłego gówna.
Oczywiście nie byłem w stanie zatrzymać tej powodzi gdyż jak wcześniej mówiłem, dupa oszukała. Zasrałem całe gacie i pół prawej nogawki.
Wróciłem jak najszybciej do domu by nikt nie widział mojego gównianego doświadczenia.
Nieuchwycony przez matkę wzrokiem wbiegłem do łazienki, chciałem jak najszybciej wyczyścić odzież z fekaliów no i dokończyć co zacząłem.
Matka załapała, że wróciłem i pytała się czy już kupiłem mleko, burknąłem tylko do niej wkurwiony na całego: "Nie! Bo gówno!"
Myślała, że drażnię się z nią i oczywiście zaczęliśmy drzeć koty przez drzwi od kibla.
Niespodziewanie przyszła moja ciotka i akurat gdy weszła i zrobiło się idealnie cicho, wydarłem się na cały regulator:" Nie kupiłem cholernego mleka bo zesrałem się w gacie!"
Mina mojej ciotki, która do dziś drze ze mnie łacha o zasrane gacie, to twarz, którą wolałbym już nie ujrzeć.
A dla mnie Najgłupsza gra świata! Nie mam urazy
Do samej gry...mąż zamiast pomoc mi z dzieckiem to grał ciągle w grę i stawał się nerwowy chociaż sam mówi że to nie gra tylko to że się czepiam że ma pomóc mi z córeczka tak w końcu miałam dwójkę dzieci męża i córeczkę nie nawiąże tej głupiej gry!
W mlim pokoleniu reakcja rodzica bylaby jedna- porzadne przyrzniecie pasem w tylek. Szybka lekcja szacunku i trzymania nerwow na wodzy w jednym.
"jednej planszy"? W csku przecież gra się mecze :D
Jakby tak napisał nikt by nie zrozumiał
@FioletowyAligator masz okreslenie mapy. Po nazewnictwie podejzewam ze turniej raczej nie byl na zbyt wysokim poziomie
Miałem kiedyś kolegę który tak odnosił się do rodziców, i nie rozumiałem tego.
Raczej źle skończył.
Jak byłem starszy to też tak mówiłem do mamy, i też dobrze skończyłem.
Jednak w przegrywie łączy nas to, że rodzice są w podobnym wieku, a na moją jak przyprowadzała mnie do szkoły, mówili babcia.
Wydaje mi się że reszta kolegów nie miała takich jazd na chacie o właśnie byle... g...o
Sądzę też że ciągle awantury bardzo zmieniły moją psychikę, i w dorosłym życiu jestem dużo bardziej impulsywny, niż jako dziecko. Po prostu mój kolega szybciej przekroczył taką samą granicę co ja.
Dziś raczej dobrze żyję z mamą.
Jeśli można to nazwać ciszą przerywaną scysjami co kilka dni. Ale jak na mnie jest chyba sporo lepiej niż kiedyś...
Powiem Ci przyjacielu, że 3 razy przeczytałem to co napisałeś i składnia zdań jest taka że dalej mam wątpliwości co chciałeś przekazać.
Zaueazyliliscie, że anonimowość "facetów" polega na sraniu, bąkach, albo stulejce? 🤣 Żałosne. Jak pisze facet to ja od razu w dół
@anon567 Zauważyliście, że anonimowość kobiet polega na zdradach, narzekania na męża i zakupach? Żałosne. Jak pisze kobieta to od razu daje łapkę w górę.
A co innego anonimowego chciałabyś przeczytać?
@Szymon1999
Miało być oczywiście łapkę w dół.
Trzeba było wziąć nóż :D byłoby szybciej :D