#PS08I

Od dłuższego czasu pracuję z pewnym chłopakiem (dajmy mu na imię Maks). Nasze kontakty ograniczały się tylko do pracy, raz zaczęliśmy rozmawiać o życiu i tak jakoś wyszło, że zaczęliśmy się kolegować. Wiem, że mu się podobam, ale nie naciska ze względu na to, że mam chłopaka. Ale nie to jest w tym anonimowe.

Anonimowe jest to, że odkąd zaczęłam z nim więcej rozmawiać, zauważyłam, że zaczął drażnić mnie mój chłopak. Zauważyłam, że nie ma dla mnie czasu - albo praca, trening, nagle teściowa nie może sobie bez niego poradzić, a tutaj koledzy zadzwonią i do domu wraca w sumie na noc. Wiecznie z pretensjami, czemu nie ma zrobionego prania, czemu nie ma ugotowane, co on ma zjeść, skoro wracam z pracy i siedzę w domu. Na początku myślałam - oj, no dobra, to tylko facet, normalne, że nie umie nastawić prania lub nie wie, jak kibel zalać środkiem czyszczącym.

Ale odkąd zaczęłam bliżej poznawać Maksa, zobaczyłam, że jednak to nie jest normalne. Maks mieszka sam i umie wszystko zrobić. A mój nawet nie wie, gdzie mamy pudełka plastikowe w domu... Czasem mam wrażenie, że nie mam w domu partnera, tylko rozwydrzonego nastolatka, który ciągle czegoś żąda. Poza tym wszystko z nim w porządku - normalny, kochany człowiek.
Hustla Odpowiedz

Po prostu przy normalnym mężczyźnie, delikatnie mówiąc, "wady" Twojego partnera się "uwypukliły". Z doświadczenia Ci powiem, że w takim momencie należy to zakończyć, bo potem można się z tym pogodzić, i przywyknąć do takiego stanu rzeczy. Zwłaszcza jeśli taki Maksa by brakło.

Hustla

Oczywiście miało być : takiego Maksa. Nie zauważyłam, że coś ucieło 😊

Anonimowane

Niekoniecznie kończyć, ale spróbować przepracować. Autorka nic nie pisze, żeby darzyła Maksa jakimiś uczuciami. Za to na partnerze na pewno jest zależy.
Jeśli Twój partner zachowuje się jak dziecko to albo przycisnąć, nawet kłótnią wymusić, żeby dorósł. Albo cóż, rozstać się. Takich facetów jest od groma. Tylko kto chciałby być w związku z dzieckiem?

Samedamnlife

@Anonimowane. Tak, wychowa. Na tydzien czy miesiac ewentualnie, aby sie odczepila.

Anonimowane

@Samedamnlife może tak będzie, wtedy trzeba będzie się rozstać. Ale czasami, przy odpowiedniej stanowczości i wytrwałości, można zmienić zasady funkcjonowania związku. Jeśli tylko jedna strona jest chętna do pracy - jasne, rozstańmy się, bo nie pasujemy do siebie. Ale jeśli facetowi jednak zależy na związku to pod groźbą rozstania może faktycznie zacznie pracować nad sobą. Znam i takich ;)

Melancholija Odpowiedz

Nie, wszystko nie jest w porządku. Masz małego bachora w domu i z biegiem czasu będzie tylko gorzej. Kiedy już będziesz zmęczona podowójną pracą (zawodową i w domu) on będzie niezadowolony, że nie skupiasz się odpowiednio na nim i będzie miał czas szukać pocieszenie. Rzuć go, bo inaczej zmarnuje Ci życie.

PrzezSamoH

Jeśli go kocha i z facetem jest wszystko w porządku to można zacząć od rozmowy, nie zrywania. Moja bratowa wychowała sobie przyzwoitego męża z bardzo rozpieszczonego faceta ;)

Jawiem1210

Nie znasz całej sytuacji, a od razu doradzasz zerwanie. Faceta da się wychować. Zrobiła to moja mama, zrobiłam to ja, więc i ona da radę. Oni jacyś upośledzeni nie są. Jak się pokaże co jak się robi i konsekwentnie się będzie od nich wymagać, argumentować i przypominać, że są partnerami, a nie dziećmi, to się nauczą, że od pracy w domu rączki nie usychają.

Melancholija

Jeśli z facetem jest tylko 'w porządku' to nie wiem czy warto wkładać mnóstwo pracy i nerwów w wychowanie dorosłego człowieka, który ma już swoje przyzwyczajenia, z których na pewno tak łatwo zrezygnować nie będzie chciał. Chociaż oczywiście rozmowa jak najbardziej wskazana tylko, że to nie są tak proste sprawy tylko na rozmowę. Koleś ewidentnie uważa, że taka obsługa mu sie należy, więc prędzej zmieni 'służącą' na mniej zbuntowaną niż zdanie na ten temat.

Bajonett

Dobrze powiedziane, polewam.

KrwawyBaron

Dla was to takie proste "zerwij z nim" "zmarnuje ci życie" i piszę to jako facet.. rozmowa to jest ważne ja staram się odczytywać znaki gdy coś jest nie tak może jak ona z nim pogada to i on zacznie rozumieć co robi źle.

PrzezSamoH

melancholija - nie ma ludzi idealnych i w związku wiele spraw trzeba między sobą dogadać. Z wyznania wynika, że autorka godziła się na taki układ, więc facet nawet nie miał szansy dowiedzieć się, że robi coś złego. Nie ma co zakładać od razu, że jest niereformowalny.

mejbibejbi

A może najpierw z nim pogada? Mój chłopak też czasem mial jazdy że nie wiedzial gdzie co leży albo nie potrafil czegoś sprzątać. Kiedyś się wściekłam i nagadalam mu że nie będę za nim latać i że tez ma coś robić w mieszkaniu. I ogarnął się chłopak. Mamy podział obowiązków, a ostatnio nawet pomagał mi myć lodówkę gruntownie i wszystkie szuflady wewnątrz, choć na początku miał problem "że Ale jak to lodówkę trzeba myć?!" No nie była myta z pół roku, więc no trzeba, ale no wziął sobie do serca moje słowa i pomógł. Faceci są nieogarnieci jeśli chodzi o domowe sprawy, ale myślę że że serio w większości przypadków wystarczy rozmowa. No chyba że był wychowany przez Janusza pana i władcę, wtedy może być ciężko.

rassdwa Odpowiedz

Wychował sobie ciebie. Pracujesz i masz na głowie dom i jego zachcianki. On natomiast pracuje i ma na głowie siłownie, kolegów, mamusię i stawianie tobie wymagań. Niesprawiedliwe to partnerstwo.

Seven777 Odpowiedz

Ktoś pomógł Ci dostrzec że masz mola w domu.

Ookami Odpowiedz

Nie działaj pochopnie, to przede wszystkim. Jeżeli kochasz chłopaka to spróbuj z nim porozmawiać, powiedzieć to co nam tutaj - że uświadomiłaś sobie, że jego zachowanie nie jest w porządku. Jest szansa, że on myśli że tak powinno być ale jeżeli go uświadomisz, zmieni się.
Jeżeli jednak machnie na to ręką i powie, że "oj przesadzasz" to cóż, czy warto się na siłę unieszczęśliwiać?

tramwajowe Odpowiedz

Facet w domu to nie dziecko!
Znam takie rodziny- są dorośli i odpowiedzialni ojcowie rodziny którzy robią to co żona zorganizuje. Jeżdżą na zakupy, załatwiają płatności i wczasy, dziecko na basen. Ale to żona ma w głowie plan i decyduje. Ona jest odpowiedzialna za całość. Czyli w sumie nie ma partnerstwa. Jest kolejne duże dziecko.
Autorko nie daj się w to wrobić.

PrzezSamoH

Wiesz, że niektórym ludziom to pasuje? Moja teściowa taka jest.

Tayla

Dlaczego nie ma partnerstwa? Zona napisze liste zakupow a maz pojdzie wszystko kupic. Czy tylko ja nie widze w tym nic zlego? Rozumiem jezeli np. caly plan wakacji musi zostac wymyslony przez zone ale takie mniejsze wypady jak basen przeciez nie wymagaja jakiegos ogromnego planowania.

tramwajowe

Nie wątpię że ludziom to pasuje. To popularny i wygodny uklad.
Ale jeśli jedno zawsze ma inicjatywę, to niech nie narzeka że drugie jest bierne. To nie jest partnerstwo.

Msciwoj82 Odpowiedz

Twój chłopak pewnie nigdy nie był sam "na swoim", tylko od razu od rodziców wyniósł się do Ciebie (albo do poprzedniej partnerki). Albo zawsze mama dla niego prała itd., i miał taki wzorzec relacji w domu, że od prac domowych jest kobieta.

Jeżeli Ci to nie odpowiada, albo tym bardziej, jeżeli pochodzisz z rodziny gdzie oboje rodzice zajmowali się domem, to nie wygląda na to że będziecie razem szczęśliwi. Jeszcze teraz to mały pikuś, ale wyobraź sobie że kiedyś będą dzieci, i dalej będziesz musiała wszystko sama ogarniać.

Aqcan Odpowiedz

Nie chcę nikogo bronić czy coś, tylko pamiętaj, że po drugiej stronie płotu trawa zawsze jest bardziej zielona. :)

Bajonett Odpowiedz

Pizdeusz nie facet.
Odstaw go i pukaj Maksa.
Inaczej będziesz służącą chłopca, który nie chciał dorosnąć... Ty a może twój chłop to Piotruś Pan?
Zakajczając:
Prawdziwym bohaterem ten, który sam ugotuje zdatną do spożycia strawę, a po strawie zacnej sam naczynia pozmywa i bałagan posprząta.
Dobrze jak jeszcze na to zarobi rękami swymi.

Selevan1

E tam, maksio to pewnie ciepła klucha w porownaniu do obecnego partnera, i pukania nie bedzie.

Nephrite Odpowiedz

Może warto jednak zerwać ze swoim chłopakiem i spróbować z tym Maksem? W końcu to nie tak, że jak masz już chłopaka to musisz całe życie być już tylko z nim. Poza tym zaczęłaś wreszcie zauważać jego wady, to jaki jest nieporadny, to nie jest raczej dobry materiał na chłopa i jeszcze do mieszkania razem. Z opisu wynika, że ty nie jesteś jego dziewczyną, tylko drugą mamą normalnie :p

Zobacz więcej komentarzy (6)
Dodaj anonimowe wyznanie