#Pnkhz

Wyznanie na temat rodziców, którzy palą przy dziecku w samochodzie, pobudziło u mnie pewne wspomnienia.

Jest wiele rzeczy, które obecnie budzą duże oburzenie, jeśli chodzi o wychowywanie i opiekę nad dzieckiem. Opowiem, jak wyglądało to około 20 lat temu z mojej perspektywy.

1. Zostawienie dziecka samego w samochodzie - niedopuszczalne, prawda? Cóż... Zdarzało się, że po drodze np. do babci, tata nagle stwierdzał, że chce kogoś jeszcze odwiedzić. Zostawiał wtedy mnie i siostrę w samochodzie i znikał. Czasami nawet na godzinę lub dwie. Nie przypominam sobie, żeby ktoś wtedy reagował, nawet jeśli samochód był zaparkowany gdzieś na chodniku i obok przechodzili ludzie.

2. Wspomniane wcześniej palenie papierosów w samochodzie przy dziecku - nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek tata jechał bez odpalonego papierosa. Też nikt nigdy nie zwrócił na to uwagi.

3. Dziecko w szkole pozostawione samo sobie, bez opieki? - Jak tak można? Kto do tego dopuścił? Mieszkaliśmy przy dość ruchliwej ulicy, więc rodzice nie chcieli, żebym chodziła ze szkoły sama (rano do szkoły nas odwozili albo szłam z siostrą, ona jest ode mnie starsza, więc miała lekcje kilka godzin dłużej niż ja). Musiałam więc po lekcjach czekać. Minimum 2 godziny. Świetlica była świetlicą tylko z nazwy - kilka stolików i krzeseł, żadnego nauczyciela. W bibliotece szkolnej nie było stołów i krzeseł, wchodziło się tylko po książkę/z książką i do widzenia. Z reguły siadałam gdzieś na korytarzu i odrabiałam lekcje albo gapiłam się w sufit, czasami posnułam się po korytarzach. Nauczyciele i pracownicy szkoły mnie widzieli, ktoś tam kurtuazyjnie o coś zapytał, ale poza tym nikt się nie przejął, że pałęta im się dzieciak bez opieki. Zwrócili na mnie uwagę raz - miał mnie odebrać jakiś kolega z pracy ojca, ale mu się zapomniało i po paru godzinach się rozbeczałam.

4. Dziecko należy uczyć, żeby nigdy nie ufało obcym - oczywiste, prawda? Rozwinę wątek kolegi ojca, który miał mnie odebrać. Ustalenia były takie, że miał przyjechać po mnie tata. Z jego pracy znałam dwie kobiety, do tej pory nie wiem kogo po mnie wysłał i mało prawdopodobne, że tego człowieka znałam. Znalazłabym się więc w sytuacji, w której obcy facet mówi mi, że tatuś go po mnie wysłał i mam wsiadać z nim do samochodu.

Sporo się przez tych około 20 lat zmieniło. Czasami zastanawiam się, co by ze mną było, gdybym miała trochę mniej szczęścia.
Longtailedtit Odpowiedz

Ludzie wtedy nie zdawali sobie do końca sprawy ze szkodliwości palenia, czynnego czy biernego. Obecnie zmieniło się też wiele w kwestii nauki zasad bezpieczeństwa dzieci i młodzieży i też jest to spowodowane tym, że jest lepszy dostęp do informacji - wiadomo do jak bestialskich czynów jest zdolny człowiek.

Kurina3

Ludzie nie zdawali sobie sprawy że szkodliwości palenia tytoniu w 2000? Chyba żartujesz.

Longtailedtit

Kurina 3 - około 20 lat. Pamiętam, że gdy byłam dzieckiem fajki były w sklepach na widoku i nie miały paskudnych obrazków a reklamy papierochów leciały cały czas w TV, więc nie, nie żartuję.

Abyssus

Wiele osób dalej nie orientuje się w temacie szkodliwości biernego palenia, mimo większej dostępności do informacji.

DziewczynaMinionka Odpowiedz

Mam takie same odczucia na temat wychowania dzieci. Daleko mi do perfekcji w macierzyństwie, ale przed wieloma rzeczami staram się dziecko uchronić.

Xatriss Odpowiedz

No ojca roku to Ty nie miałaś. Ale powiem Ci tak, mój ojciec też do odpowiedzialnych nie należał, potrafił się schlać, a potem przyjechać po mnie do przedszkola. Na szczęście nie skończyło się to tragicznie, ale mogło. Tak czy owak, wierzę, że dzięki temu że w dzieciństwie byłam zdana na siebie - teraz jestem troszkę twardsza. I Ty na pewno tez :)

egzemita Odpowiedz

Z tym dzieckiem w samochodzie to chodzi o to żeby nie zostawiać małego dziecka w czasie upału bo temperatura błyskawicznie przekroczy 50 stopni a dziecko nie otworzy sobie okna. Zostawienie 10 latka bez kluczyków w stacyjce oczywiście też niesie za sobą pewne ryzyko , ale obecnie głównie takie że ktoś zadzwoni na policję. Dziecku jeśli wie gdzie są rodzice i jak w razie czego wyjść raczej w miejscu publicznym nic nie grozi.

nowyrokNOWAJA Odpowiedz

Wraz z rozwojem technologii rozwinęła się świadomość (choć w skrajnych przypadkach i rozwój tych dwóch nie pomógł).

bazienka Odpowiedz

ooo ile to razy mnie ojciec w samochodzie zostawial...
jezdzilam z nim cholera jedna wie po co do miasta oddalonego o 20 km i w samochodzie siedzialam np. godzine czy cos
kiedys dziadek pojechal na "gielde", tez wybralam sie z nim tylko po to, by w aucie siedziec, srodek lata, pelne slonce a ja sobie ksiazeczke czytam z godzine-2
palenie w aucie bylo normalnoscia, przy leciutko uchylonym oknie, a wewnatrz siwo od dymu. i tak podroz np. 8 godzin do dziadkow
sama w domu zostawalam majac lat ok 10, nawet na weekend- rzeczy do kanapek wylozone przy pieczywie- i ja i brat mielismy np. po 2 pomidorki, kawalek ogorka, szynke, ser; obiad na kuchence, wystarczylo odgrzac (brat mlodszy 2 lata)
nie wiem, co mieli we lbach dorosli

LadyGoth Odpowiedz

Powiem tak - to, że miałaś bezmyślnego ojca to nie jest kwestia czasów. Podejrzewam po opisie, że jesteśmy w podobnym wieku a jednak mnie nikt nie zostawiał w samochodzie, nie powierzał obcym, nie pozwalano przy mnie palić, itp itd. Moi rodzice byli normalnymi, dbającymi rodzicami i ja postępuję tak samo

WrozkaSmierci Odpowiedz

Powspominane? To jeszcze zerknij sobie na statystyki wypadków i zgonów dzieci z lat 80-90-tych.

HellBlazer Odpowiedz

Kiedyś ludzie inaczej wychowywali dzieci niż teraz? Naprawdę? A nie...! Masz tylko jeden przykład beznadziejnego ojca?
Festiwal nowości się rozpoczął czy jak?
Idź ojca opier#ol, a nie rzucasz nam swoim brudem prosto w twarz.

Pucca

Przepraszam, ale co Ty się tak uczepiłeś tych brudów?

Herubina

A co da opierdol ojca jak dzieci już odchowane?

Ursula Odpowiedz

Kiedyś to było...kiedyś nie nadawano dziecku imienia do 7 roku życia latały samopas apotem prosto do pracy na polu a nie jakas tam szkoła...
Czasy się zmieniają. Trzeba się z tym pogodzić.
A swoją drogą- serio uważasz że palenie przy dzieciach kiedykolwiek było ok?

Zobacz więcej komentarzy (5)
Dodaj anonimowe wyznanie