#Sslol

Zawsze byłam raczej szczupła, mam jednak szerokie biodra, co było powodem moich kompleksów, bo żadne spodnie na mnie nie pasowały. Jak pasowały w biodrach, to były za luźne w nogach, a gdy pasowały na nogi, nie wchodziły na tyłek. Przez całe liceum nie ważyłam więcej niż 50 kg przy wzroście 170 cm.

W domu od zawsze zabraniano mi jeść czegokolwiek, co nie było obiadem, ewentualnie deserem robionym przez mamę. Nigdy nie mogłam tknąć żadnych chipsów, ciastek czy podobnych rzeczy, chyba że dostałam na jakąś okazję, a wtedy były wydzielane do granic możliwości (kostka czekolady i do widzenia). Kieszonkowego nie dostawałam, więc sama niczego kupować też nie mogłam.

Zamieszkałam sama, gdy miałam 18 lat i się zaczęło. Zaczęłam odbijać sobie te wszystkie lata. Ja nie jadłam. Ja się obżerałam. W dwa lata przytyłam 30 kg. Potem zaczęłam zauważać problem i kilkakrotnie próbowałam się odchudzać. Dwa razy udało mi się schudnąć po 10 kg (nie bardzo szybko, stopniowo, by uniknąć efektu jojo - na próżno). Za każdym razem wracałam do wagi 80 kg.

Zniszczyłam sobie ciało. Wszędzie mam rozstępy. Nie potrafię sobie pomóc. Dietetycy nie pomogli nic. To jest w mojej głowie, jestem uzależniona. Boję się, co będzie dalej, bo nie potrafię powiedzieć sobie "nie". Bardzo podziwiam ludzi, którzy dali radę schudnąć, ja nie potrafię tego zrobić. Boję się, że skończę jako otyła inwalidka, którą muszą karmić i myć bliscy.
DarkMinion Odpowiedz

Skoro to siedzi w głowie, to może terapia? Można się uzależnić nawet od cukru.

SheDevil Odpowiedz

Miałam historię bardzo podobną do twojej. Mi akurat psycholog g*wno pomógł, za to psychiatra bardzo. Jest sporo leków kontrolujących takie impulsy. Nawet zwykłe antydepresanty. Ja już od kilku lat nie mam z tym problemu, a leków już nie biorę.

Arbuz1234 Odpowiedz

Ja od małego byłam kulką, zawsze lubiłam jeść i przez wszystkie szkolne lata mialam 5-6kg nadwagi (uprawiałam sport, ale lubiłam też zajadać stres, co w efekcie sprawiło, że trzymałam tę nadprogramową wagę na stałym poziomie). Próby zmian żywieniowych podejmowałam wielokrotnie, średnio co kilka miesięcy, dopóki nie nadszedł bardziej zapracowany okres, jakieś nerwy i już leciało zagryzanie czipsów czekoladą- oczywiście wszystko w tajemnicy przed rodziną, za własne kieszonkowe. Gdy poszłam na studia i nie było czasu na sport, a na jedzenie- i to gorsze, bo już mama nie gotowała- i owszem, moja waga wywindowała do okropnych wartości. Wtedy tego nie wiedziałam, ale byłam już blisko wejścia w II stopień otyłości. Ciężko mi wskazać, co było dla mnie zapalnikiem, bo złożyło się na to kilka kwestii, ale wreszcie podjęłam tę decyzję- teraz wreszcie mi się uda! W pół roku zrzuciłam ponad 25kg i jestem już blisko osiągnięcia wymarzonej wagi, o której myślałam już w wieku nastoletnim. Po prostu do wszystkiego musiałam dojrzeć :) Autorko, życzę Ci, żebyś i Ty odnalazła swój "zapalnik", dzięki któremu podejmiesz świadomą decyzję. Z dietetykami też swego czasu próbowałam i mogę powiedzieć Ci tylko tyle- wszystko w Twoich rękach, oni są tylko pomocą w realizacji, ale dopóki sama nie będziesz chciała sobie pomóc, to nikt tego nie zrobi za Ciebie :)

Poduszeczka453 Odpowiedz

Znajdź hobby związane ze sportem (basen?). Ogranicz słodycze i spróbuj je zastąpić owocami i staraj się nie myśleć o jedzeniu. Ja trzymam za ciebie kciuki😊

Ilovebake Odpowiedz

Masz efekt jo-jo bo chudniesz a potem wracasz do swoich zlych nawyków żywieniowych. Żeby schudnąć trwale powinnaś na stałe coś zmienić. Spróbuj może diety ketogenicznej, dołącz sport, choćby fitness 2x w tygodniu. A po diecie zostaw sobie ten fitness i nie objadaj się po kokarde :) rozstępy do roku od powstania można dość mocno ograniczyc. Później już trochę mniej ale też są sposoby żeby były choć trochę mniej widoczne

zxzxzx

A może czytaj ze zrozumieniem. To nie jedzenie jest problemem tylko psychika.

Ilovebake

A może się ogarnij? Autorka wspomniała, że udało się jej schudnąć ale nadwaga wracala. Każdemu wróci jeśli po diecie znów będzie się objadac. Na to nie ma skutecznej psychoterapii, trzeba cos trwale zmienic w swoim zyciu. Wszystko tłumaczyć psychika... mnie tez nie bylo wolno jeść słodyczy i deserów, tylko przy wyjątkowych okazjach i co? A papierosy? Też były zakazane i moja siostra nie pali (paliła krotko) a ja dalej pale. Gdybym chciała, dojrzała do decyzji to bym to rzuciła. Tak samo ze słodyczami, dast foodami czy innymi uzaleznieniami. Trzeba chcieć.

zxzxzx

Nie ma skutecznej psychoterwpii na zmiany w życiu. Tak, oczywiście.

Centheris Odpowiedz

80kg przy 170cm to normalna waga, uważasz się za grubą? To problem. Może 10kg mniej byłoby lepiej, ale dla mnie to Ty masz te zaburzenia w głowie. Pewnie wcale się nie obżerasz, tylko zaczęłaś jeść więcej, bo nikt nie porcjuje Ci jedzenia i słodyczy. Powinnaś iść do psychologa oraz psychiatry. Problem jest głębszy.

Mlena

To nie jest normalna waga, nie jest to otyłość ale do normalnej wagi i wyglądu daleko. Może osobom niskim wydaje się że wysokie mogą ważyć dużo więcej ale to nieprawda. Jestem wyższa od autorki, a gdy kiedyś zbliżyłam się do 80 kg to źle to wyglądało naprawde

Karollo

Mlena wszystko zależy jak rozkłada się to na ciele. Też jestem wyższa od autorki a ważę 88 kg. Ludzie nie mogą uwierzyć, że mam nadwagę. Uprawiam sport, wyglądam dobrze chociaż według BMI mam nadwagę.

Costamcos

Ja mam z kolei 175cm, 58 kilo, a noszę M A więc mam zwykłą sylwetkę, w S wchodziłam dopiero jak wazylam 54

kebabnacienkim

Milena to jest normalna waga, ale wszystko zależy od tego ile ma się mięśni ile tłuszczu w organizmie. Ja mam 173 I ważę 80 i nie jestem niewiadomo jak gruba, przez to że kiedyś uprawiałam sport i mam więcej mięśni niż tłuszczu. Moim zdaniem nie powinno się wgl patrzeć na wagę a na wymiary ciała bo to one odzwierciedlają wygląd.

bazienka Odpowiedz

mam to samo, #miloscDoChipsow na maxa- tez nie moglam ich ejst tylk jakies badziewne chrupki
po podstawowce kupowalam sobie rpzez tydzien duza paczke chipsow i wpierdzielalam sama cala na przystanku
ostatnio rpzytylam tym sosobem z 15 kilo, dramacik
zrzuce to, ale do chipsiorkow nadal ciagnie- nie chodzi o glod, tylko o pojadanie wlasnie, nawet jesli jestem syta
radze zastapic chipsy np.marchewka w slupki, mandarynkami, wostatecznosci domowymi chipsami z piekarnika, tak na poczatek

Dodaj anonimowe wyznanie