#TRS1W

Jestem bezdzietną lambadziarą, która zamiast faceta trzyma kota. Mam też siostrę, która posiada bombelki sztuk dwie. Mimo że za dzieciakami jakoś szczególnie nie przepadam, to staram się być dobrą ciocią i czasem do siebie siostrę z córkami zapraszam.

Ostatnio u mnie w mieście sobota-niedziela była organizowana imprezka dla rodzin z dziećmi. Zaplanowano sporo różnych atrakcji, toteż zaprosiłam siostrę. Przyjechały w piątek, wszystko ładnie pięknie, siedzę z siostrą, pijemy kawkę, dziewczynki bawią się w salonie. Słychać głośne śmiechy i miauczenie kota. Myślę sobie - pójdę i sprawdzę, co tam takiego śmiesznego. Dziewczyny podnoszą mojego kota za ogon. Mówię im grzecznie żeby zaprzestały, bo kotek też czuje i na pewno nie jest mu przyjemnie. Przytaknęły, poszłam. Kilka minut później znów słychać śmiechy i kota. Wracam, a tam to samo. Mówię więc, że mają go zostawić, bo je w końcu podrapie i będzie płacz. Uspokoiły się.

Za jakiś czas przychodzą z pytaniem, czy dam im nożyczki. Już mam wstać i podać, ale zaciekawiło mnie po co im potrzebne, więc pytam. „A bo my byśmy ci ciociu kotka ostrzygły”. Oooo nie. Nożyczek w domu brak, przykro mi. Poszły zawiedzione. Za jakiś czas kot wybiega przestraszony z pokoju. Już nawet nie pytam co się stało, tylko mówię, że kotek jest zmęczony i musi odpocząć i zamykam go w łazience. Dziewczyny kursują do łazienki co pięć minut - a to skorzystać, a to rączki umyć, a to fryzurę poprawić. Ze środka słychać tylko śmiech i prychanie kota. Mówię siostrze, żeby powiedziała córkom, żeby nie zaczepiały kota. „Ale to tylko dzieci, daj im się bawić, nic się nie stanie”.

Za którymś razem młodsza wybiega z łazienki z płaczem. Kot nie wytrzymał i podrapał. Po twarzy. Siostra w krzyk, że co za potwora tu trzymam. Mówię spokojnie, że upominałam dziewczynki, żeby grzecznie się już bawiły, a później zostawiły w spokoju. Nie docierało.

Zabrała dzieci i wróciła do siebie obrażona. Przynajmniej kot ma spokój.
Schaboszczaki Odpowiedz

Trzeba bylo od razu, jak za pierwszym razem go męczyły zamknąć go gdzieś i nie pozwalać im podchodzić

Doombringerpl

Mogła zareagować od razu i wypieprzyć gównażerię z domu, skoro nie mają szacunku do innych istot. Dlaczego kot ma być zamykany bo bachory go torturują?

sugar61

Trzeba było gownażerię zamknąć, skoro kot był grzeczny i cierpliwy.

wmw

Chyba 2 potwory zamknac i nie pozwolic kotu zagladac!

ToJaWariat Odpowiedz

Mogłaś zareagować jak siostra i powiedzieć ze kotek chciał się tylko pobawić z dziewczynkami w ich zabawę.

Hustla Odpowiedz

Dziwię się że tak długo nic nie zrobiłaś..

StaryTapczan Odpowiedz

No nie wiem, kiedy bombelek mojej sąsiadki bił mi psa po pysku i po pierwszym zwróceniu uwagi znów podniósł na niego rękę, to od razu wzięłam psa do innego pokoju, który zamknęłam na klucz. Nie czekałam na to, aż pies go w końcu ugryzie, nie narażałam psa na stres. Po prostu go zabrałam i koniec „zabawy”. Nie rozumiem, dlaczego Ty od razu nie zabrałaś im tego kota, tylko narażałaś go na niepotrzebny stres.

MissWilczusiaPL

@StaryTapczan ja bym pogoniła dzieciaka i sąsiadkę, bo z kolei to jest zabieranie psu jako-takiej wolności, jeśli go zamykasz we własnym domu a obcy bombelek biega sobie swobodnie. Już bym prędzej tego dzieciaka zakmnęła..

StaryTapczan

Sąsiadka poprosiła mnie, żebym się nim zajęła godzinkę, bo musiała szybko załatwić coś w urzędzie, a nie miała z kim dzieciaka zostawić. Zgodziłam się, bo dzieciaka w zasadzie nie znałam, nie wiedziałam, jak się zachowuje. Nie mogłam więc go wyrzucić na bruk, samego. Sąsiadce o wszystkim powiedziałam, kiedy po niego przyszła, ale w ogóle się nie przejęła, bo „mały jest”. To był pierwszy i ostatni raz, jak zgodziłam się nim zająć, dzieciak im starszy, tym gorszy.

MissWilczusiaPL

@StaryTapczan a to rozumiem, dobrze, że go więcej nie wzięłaś, dziwi mnie to, że tak wielu ludzi twierdzi "a tam, mały jest, nie rozumie", a tak naprawdę to dziecko już dużo rozumie, a lekceważąca postawa rodziców wzmaga jego przekonanie o niewinności. Zwierzęta uczymy tego, żeby były grzeczne, a dzieci nie potrafimy nauczyć?

Ewwu Odpowiedz

A według mnie ty jesteś tak samo odpowiedzialna za kocią krzywdę. Trzeba było od razu reagować,a nie czekać.

Szczuru Odpowiedz

Po pierwszym podniesieniu kota powinno paść ultimatum: albo zostawiają zwierzę w spokoju, albo fora ze dwora.

Achnoniewiem Odpowiedz

Lol, dlaczego nie zabrałaś kota od razu, widząc, że dzieje mu się krzywda?!

MrsMarvel Odpowiedz

Już przy pomyśle z nożyczkami bym chyba ostrzej zareagowała i spytała, czy im byłoby miło gdybym im siłą odcięła włosy bez ich zgody. Zazdroszczę, że miałaś aż tyle cierpliwości do tych demonów.

SAKALAKALASHNIKOV Odpowiedz

Wiesz, że to wszystko to wina twojej siostry? W sensie jeśli ona ma takie podejście do tematu to dzieci nie są grzeczne i lepsze nie będą. Ja jako ciotka jak karciłam dzieci za coś to ich matka a moja siostra potwierdzała dla dzieci moje słowa. Wiesz dzieci do ciebie szacunku nie miały żadnego, patrząc na fakt jak wiele razy je upominałaś i nie było reakcji. Nie mówiąc już, żeto twoja siostra powinna jako pierwsza tym się interesować i pilnować.

Alienka Odpowiedz

Straszne. Przecież podnosząc kota za ogon można go nawet zabić. Na Twoim miejscu nie zapraszała bym ich już więcej.

Zobacz więcej komentarzy (13)
Dodaj anonimowe wyznanie