#UaLEJ

Mam 16 lat, za kilka dni będę miał już 17 na karku. Jestem transpłciowym mężczyzną i czuję, że coraz bardziej odizolowuję się od ludzi. Przebierając się z chłopakami, popadam w kompleksy, mimo tego że mam szerokie barki i nie mam wcięcia w talii. Od lat mam krótkie włosy, a mój głos nawet przed testosteronem jest dość męski, bo tak obdarzyła mnie natura. Sprawa wygląda tak, że czuję się trochę wyobcowany. Lubię spędzać czas z kolegami, ale potem mam ogromne poczucie bycia innym, mało wystarczającym. Koledzy zawsze mi mówią, że jestem jednym z nich, ale w głębi nadal czuję się gorszy. Gdy spędzam czas z kobietami, często czuję, że nie jestem w stanie pogadać na każdy temat, czasem czuję głupi brak męskości, ale mam z nimi dobre relacje, często proszą o rady oraz rozmowy. Miałem kilka przelotnych "związków", tu z kobietami, tu z mężczyznami, ale nigdy nie potrafiłem okazywać wystarczająco dużo uczuć, jak to robiłem, to z ogromnego przymusu i poczucia "a okej, teraz powinienem zrobić i powiedzieć to i to, bo tak robią ludzie w związkach". Nie czułem tego. Seks to w sumie tragedia, mimo że mam swoje potrzeby i mam możliwość, by z kimś sypiać, rezygnuję i się poddaję. Wszyscy mi mówią, że operacje i testosteron wiele zmieni, ja boję się, że nic, że nadal będę czuł się ujowo i samotnie. Mam niby wielu przyjaciół, ale pewnie i ich niedługo stracę, ze względu na to, że siedzę w domu. W domu zwykle czytam książki, śpię, ćwiczę, maluję, próbuję robić wiele rzeczy, by nie myśleć. Jednak zawsze przed snem znajduje się moment, w którym analizuję i dochodzę do wniosku, że nie jestem nikomu potrzebny. Czuję, że żaden mężczyzna lub żadna kobieta nie obdarzy mnie szczerymi uczuciami. Chodzę na terapię, ale jest mi obojętna, nie czuję, żeby wiele zmieniała, mimo że naprawdę bym chciał i z ogromnym oporem otwieram się przed terapeutką. Nie wiem co robić – ot, tak wygląda moje życie od kilku miesięcy.
NiezbytSprytny Odpowiedz

Nie zamierzam Cię tu obrażać, ale wyjaśnij w jaki sposób okaleczenie narządów płciowych i rozwalenie gospodarki hormonalnej poprawiło Twoje życie? Albo powiedz w jaki sposób miało poprawić?

Dak

Normalnie napisałbym jakiś sarkastyczny komentarz, o czytaniu ze zrozumieniem, ale co mi tam, mam dobry dzień.
Autor nie zrobił jeszcze ani jednego ani drugiego.
Terapię hormonalną w ogóle zaczyna się najwcześniej po 17 roku życia, a zazwyczaj po osiągnięciu pełnoletniości.
Pierwsza operacja też dopiero później.

GeddyLee

Zmiana płci jest obecnie jedynym sposobem na leczenie dysforii. Nie istnieje żaden lek który dostosowałby umysł do ciała, więc można jedynie dostosować ciało do umysłu.

livanir

W takim dam sposób wpłynie, jak gdy kobieta powiększa sobie piersi by czuć się lepiej. Jak mężczyzna zamieszczający brodę całe życie, jak osoba która operuje nie, bo źle się czuje z takim patrząc w lustro.
Tylko tutaj jest trochę wyższy lvl. Nie każdy potrafi to zaakceptować... Zwłaszcza jak to jest tak silne, że aż chce się iść pod nóż(sama powstrzymuje się przed operacją nie tylko dlatego, że wtedy musiałabym zawiesić treningi

homoopathie

livanir, sądzę, że ingerencja w hormony to poważniejsza sprawa niż operacja plastyczna w celu poprawienia sobie czegoś w swoim wyglądzie.

bazienka

nie zmiana a korekta
np. po to, by czuc sie dobrze we wlasnym ciele?
wyobraz sobie, ze masz jakis kompleks, ktory sprawia, ze nienawidzisz siebie. nie wiem, krzywe nogi, zeby, duzy nos. codziennie to widzisz i cierpisz.
oni maja podobnie, tylko bardziej, bo tu jeszcze np. niechciany okres, oczekiwania spoleczne itp.

Aanilia Odpowiedz

Wyglądasz na bardzo pogubioną w życiu dziewczynę. Spróbuj otworzyć się przed terapeutką i przepracuj z nią swoje problemy.

Aanilia

Nie mam problemu. Po prostu uważam, że ktoś robi krzywdę sam sobie.

Aanilia

Może dla ciebie.

homoopathie Odpowiedz

Jaki masz kontakt z rodzicami? Czy wiedzą o Twoich problemach?

bazienka Odpowiedz

zobacz sobie Tolerado, poszukaj grupek tematycznych z osobami trans, daja duzo wsparcia :)
sporo tez zmienia sie jak wejda hormony

budyn4 Odpowiedz

Gdybyś nie był tak młody, zaprosiłabym cię na randkę. Wobec tego zostaje mi tylko powiedzieć ci, że są na świecie osoby, które to rozumieją, akceptują a nawet to je pociąga.

bazienka

dla mnie tez nie byloby to problemem :)

melbournian Odpowiedz

Napisz do mnie, chętnie z tobą pogadam :) Mieszkam co prawda w Australii ale poznałem sporo transpłciowych osób i sporo z nich przechodzi(ło) to co ty. melboneone@yahoo. com
to mój mail. Psychologiem nie jestem ale mogę posłuchać i może coś pomóc

karlitoska Odpowiedz

Poznałam tylko jedną taką osobę i widzę w Twoim poście podobny problem. Tu nie chodzi o to, że ludzie Cię odrzucą, bo z tego co piszesz to oni Cię akceptują. Problemem jest fakt, że Ty chyba sam siebie nie doceniasz i nie akceptujesz. Rozumiem, że czujesz się mężczyzną uwięzionym w ciele kobiety, ale wyrzuty, że nie jesteś taki jak inni chłopcy na pewno Ci nie pomogą. Spróbuj zaakceptować swoją inność, pokochać siebie takim jakim jesteś, a korektę przeprowadzaj w zgodzie z samym sobą, a nie z niepochamowaną desperacją. Pamiętaj jesteś niepowtarzalny i wyjątkowy i warto to doceniać :)

Dodaj anonimowe wyznanie