#Ul70A
Nigdy im się do tego nie przyznam, ale sfrustrowany nadmiarem obowiązków napisałem kilka skryptów, które wykonują moją pracę za mnie. Z początku miało to mnie jedynie trochę odciążyć, ale z czasem rozwinęło się to do takiego stopnia, że udało mi się zautomatyzować około 80% czynności, które wykonuję w pracy. Przez to mam bardzo dużo wolnego czasu.
Mam nadzieję, że mój szef nie czyta anonimowych. Byłoby nieciekawie, gdyby dowiedział się, że prawie całą naszą pracę może ogarnąć komputer.
Trzeba pracować mądrze, a nie ciężko.
Szanuję za ułatwianie sobie życia
Jak to się mówi z mojej branży dobry informatyk to leniwy informatyk. Tak zrobi coś żeby często do tego samego nie siadac ;)
Ciekawa jestem jakie to skrypty. :D
czasem wystarczy sprytny arkusz excela
@arnie - to chyba tylko obliczenia, bo nie sądzę, aby był w stanie za mnie napisać na przykład postanowienie albo decyzję.
Mnie bardziej by się przydał skrypt do tekstowego niż do kalkulacyjnego. ;)
Excel do pewnego stopnia też radzi sobie z tekstem, Word też ma obsługę VBA i makr, są kursy online. Ja może nie do punktu o którym pisze autor, ale średnio w ciągu dnia pracy generuje ze dwie godziny czasu wolnego tylko i wyłącznie dzięki rozsądnemu wykorzystaniu formuł w excelu.
@GoMiNam Jeśli przeszło by sklejanie z przygotowanych fragmentów tekstu to dało by radę.
Są próby zastąpienia dziennikarzy sztuczną inteligęcją, ale na niezawodność potrzebną w urzędzie trzeba jeszcze zaczekać.
@GoMiNam - Tu autor, odpowiadam z nowego konta żeby nikt mnie nie powiązał po poprzednich komentarzach :P
W moim przypadku nie są to wyłącznie działania obliczeniowe. Choć też wykorzystuję je do generowania raportów, ale to tylko jedna z wielu czynności, które są robione z automatu. Z własnego doświadczenia powiem ci, że wszystko da się dostosować do własnych potrzeb i można wykorzystać w efektywny sposób. Dak ma rację, są również makra do Worda. Nauka pisania takich formuł nie jest zbyt trudna, a można zaoszczędzić bardzo wiele czasu jak się to dokładnie rozplanuje :)
TuAutorWyznania zgaduję, że napisane w pythonie. Mam rację?
Co to za praca, w której normą jest nie wyrabiania się i zostawanie po godzinach?
Każda robota w mordorze na domaniewskiej:D
Dorzuciłabym jeszcze fiskus. ;-)
Co ja ci tu będę mówić. Czasem tak jest, że praca jest fajna, a obowiązków tak wiele, że zwyczajnie 8 godzin to za mało. A terminy gonią...
I do tego powinna prowadzić robotyzacja! Że człowiek ma swojego robota, który wykonuje pracę za niego i ten właściciel dostaje wynagrodzenie.
A nie, że roboty zastępują ludzi, którzy stają się bezużyteczni i bez środków, bo robot należy do właściciela firmy.
Szef może nie czyta, ale pewnie czytają koledzy. Może niepotrzebnie nam się pochwaliłeś :)
Taki skrypt można stworzyć pracując W różnych branżach.
No bo umowny się, ze większość klientów pyta to samo. Mamy określona liczbę produktów i po kilka wariantów zastosowania ich. Wystarczy podastawic odpowiednie wartości i zanim klient dojedzie ze spotkania do domu przesłać mu 4 stronicowe podsumowanie przed-chwilowych ustaleń.
Klikasz tylko odpowiednie formuły.
tak z ciekawości, co robisz?
Mam podobnie tyle że ja nie wiem jak sprawić by czas w pracy szybko mijał bo to co ludzie obliczają po kilka godzin ja robię 30 min bo tyle mniej więcej zajmuje wpisanie wszystkich danych potem jedynie sprawdzam czy nie ma błędu i cyk po 8 godz projekt przez email do szefa.