Pewnego wieczoru zaniepokoiły mnie strasznie dziwne dźwięki spod mojego okna (parter). Brzmiało trochę jak zwierzęta, ale niekoniecznie, bo było to coś jak warczenie, pomieszane z sapaniem i bardzo nieprzyjemnymi jękami. W pierwszej chwili pomyślałam, że może to dziki, a w drugiej, że chyba tam ktoś kogoś co najmniej morduje. W panice zadzwoniłam na policję. No i okazało się, że swoimi obawami, przerwałam parze bezdomnych uprawianie miłości...
Dodaj anonimowe wyznanie
Ja bym najpierw wyjrzała przez okno. Ale w sumie, uprawianie seksu w miejscu publicznym jest zabroniony, więc może i dobrze że tą policję wezwałaś.
A niby gdzie mieli uprawiać? Przecież byli bezdomni :D
Brawo dla bezdomnego, policja zdążyła dojechać a on jeszcze nie skończył 😄
🤣🤣🤣
Wyposzczony był i w myslach powtarzal, chwilo trwaj...
@Wodazkranu Nic dziwnego, musiało nieźle śmierdziec xD
Wiesz... ja kiedyś wezwałam schronisko do bezdomnego w śmietniku.
Ale przysięgam, on nie chrapał... On warczał jak wielki, wściekły pies! W 3 osoby słuchaliśmy!
Antykoncepcja dla ubogich...
Zakłócanie ciszy nocnej, a co.
Niech żyją szczęśliwi posiadacze broni palnej...
przepraszam ze pisze tutaj
Ale to jedyna strona jaka mi się włączyła, czy wam tez nie działają zagraniczne strony i wszystkie aplikacje? Nie mam pojęcia gdzie szukać co się stało z internetem tylko ta strona mi się włączyła, pomocy
Wygooglaj