#VLIRj

Zbliżające się święta, zawsze przypominają mi historię, która wydarzyła się lata temu.
Miałam wtedy ok 22 lat, a moje dziecko 2 lata. 


Wszystkich Świętych, godziny popołudniowe, robi się już wtedy szarówka na dworze. Ale ja zawsze na cmentarz lubiłam chodzić w tych godzinach, tak samo wtedy, ubrałam dziecko, siebie, zapakowałam wszystkie przydasie, i poszłyśmy na "wycieczkę".


Ponieważ zawsze roztrzepanym człowiekiem byłam, tak i wtedy, po powrocie do domu zorientowałam się, że zapomniałam kluczy do mieszkania.. Myślę poczekamy trochę na babcię, po ok 30 min, młoda obudziła się, a na dworze zaczął padać deszcz.
Szkoda mi dzieciaka, babka pewnie w kościele, telefonów komórkowych nie było, po sąsiadkach siedzieć nie będę.... Co robi genialna ja?


Muszę dodać, mieszkanie parter, okno zamknięte ale nie na klamkę, ale jest blokada, żeby młoda sama nie otwierała okna. 


Patrze sąsiad, proszę go żeby przypilnował dziecka, a sama z pilniczkiem do paznokci idę otwierać okno ( jego mina była mocno zdziwiona) okno otworzyłam, mocno pchnęłam i wgramoliłam się do mieszkania.


Drzwi otworzyłam z zasuwy, podziękowałam zdezorientowanemu sąsiadowi, wzięłam zapłakanego dzieciaka i spokojnie jak gdyby nic zabrałam się za robienie jej jeść. 
Dopiero po jakimś czasie, doszło do mnie jak to wyglądało, jak mój 20-letni sąsiad wyglądał! 


Do tej pory zastanawiam się, co mną kierowało? I zastanawia mnie, że ja dałam radę wślizgnąć się przez to małe okienko bo wtedy do szczupłych to ja nie należałam.
Ale są plusy, nigdy potem nie zapominałam o kluczach. To był pierwszy punkt do wymiany rzeczy przed wyjściem, wiecie " klucze mam, telefon mam, dokumenty mam.... Idę"


Chociaż czasem, dalej rozwiązuje swoje wpadki gamonia w durny sposób :p.
Ostrzenozeinozyczki Odpowiedz

Ja wiem czy taki durny ? Bardzo sprytny, zaradny i widowiskowy. W dodatku legalny, po prostu weszłaś do swojego mieszkania. Tyle, że trochę inną drogą :D taki Vito Corleone pierwszego włamania dokonał nieświadomie, myśląc, że wchodzi do mieszkania przyjaciela swojego przyjaciela ;)

Ekoniks

W sumie słabe te zabezpieczenia jak tak szybko dostała się do środka.

AntekBezMajtek

Dla kilkulatka takie zabezpieczenie jest jak kasa pancerna dla Ciebie. Poza tym zabezpieczenia do okien sa różne, to chyba było takim z możliwością uchylenia okna.

witciu1 Odpowiedz

A teraz zabieraj się za rozwiązywanie problemów z interpunkcją

Kate01 Odpowiedz

Przypomniało mi się, jak dwuletni syn zamknął mnie na balkonie. Okno było uchylone, ale nie mogłam go otworzyć. Sąsiad podał mi kija i udało mi się wybrnąć z sytuacji. Do mieszkania wchodziłam przez okno... Mam nadzieję, że nikt tego nie widział ;)

bazienka Odpowiedz

to jak wygladal ten sasiad? oO

AntekBezMajtek

A jak mogł wyglądać facet, ktory oglądał ksiezyc w pełni tak blisko? 😲

Corazwiecejpustki

No sorry. Glupio wygladajaca wprawdzie, ale zachwycona morda. Normalka w takiej sytuacji.

Dodaj anonimowe wyznanie