#ZqVxE
W zasięgu wzroku 70% osób to ludzie z siwymi włosami. Wchodzę do innej alejki - babcie. Wiedząc, że sklepy zamykane są na dwie godziny dla seniorów, uprzykrzając życie większości ludzi, już lekko wkurzona skręcam do kasy, a tam dziadek. Cały na brązowo, bez maski, charka i trzęsie się przy kasie, a przed nim nie kto inny, lecz dwie kobiety, które również spokojnie łapałyby się na godziny seniorów. Ktoś rzuca pod nosem nawiązanie do godziny seniorów, no kurde, wcale się nie dziwię.
I żeby nie było, nie mam pretensji do tych dziadków, jak jeden z drugim od 1975 roku codziennie chodzi o tej samej godzinie do sklepu, to trudno to niektórym wybić z głowy. Pokazuje to jednak, że godzina seniora w ogóle się nie sprawdza, co zgłaszają rządzącym właściciele sklepów oraz sami klienci. Sklep jest otwarty raptem dla naprawdę pojedynczych osób, które również spokojnie zrobiłyby zakupy rano. Później koło 12 robi się armagedon i jeden na drugim się ładuje do sklepu, miejsc parkingowych brak, więc gdzie tu przeciwdziałanie epidemii?
Kazdy senior chodzi z rańca do sklepu. Te godziny sa bez sensu, o 10 to moja babcia obiad zaczyna gotować. :)
Po prostu rząd nie skonsultował z seniorami, jakie to mają być godziny.
Powinny to być wcześniejsze godziny, w Holandii są od 7 do 9 i nikt nie ma problemu. Starsi ludzie chodzą z reguły do sklepów z rana.
Tutaj gdzie mieszkam nie ma żadnych godzin dla wybranych i wszystko super działa. Moim zdaniem godziny dla seniorów itd. To głupota. Nikt nie będzie tego przestrzegał i tylko uprzykrza życie.
Pani panda, tak i nagle osoby, które robią zakupy przed pracą, mają być w sklepie o 6 rano, a nie np. o dogodnej dla nich godzinie 7-9.
Te godziny, jak i wszystkie inne pomysły vateusza to niedorobiony wymysł tych debili.
Niczemu to nie służy. Uprzykrza życie i skloca Polaków.
Bo ten pomysł (zresztą jak większość innych wymyślonych przez ten rząd) to bezsens. Klient chce zrobić zakupy, ma pieniądze, w sklepie jest towar, który chce się kupić, a sprzedawca chce zarobić, sklep jest pusty i obie strony stoją bezczynnie, bo ktoś wymyślił bezsensowne przepisy. Rozumiem, że ideą tego wymysłu było zapewnienie bezpieczeństwa seniorom, ale chyba nikt nie pomyślał o tym, że seniorzy będą wychodzić na zakupy o innych godzinach. Może całe to zarządzenie miało by sens, gdyby seniorzy mogli robić zakupy tylko i wyłącznie w określonych godzinach, a jeżeli rząd tak bardzo się troszczy o ich bezpieczeństwo, to równie dobrze powinno się zakazać seniorom wychodzenia z domów poza określonymi godzinami. Absurdalne?
Przy niektórych wymysłach rządu to akurat jest bardzo sensowne i racjonalne.
Rząd już dawno stracił poczucie rzeczywistości. Nie wiem co oni tam biorą, ale niech przestaną, bo to godzi w istnienie państwa.
Liszard wygląda jakby coś wciągnął 40 lat temu i dalej go trzymało.
Te godziny są bez sensu. Mało kto z nich korzysta. Raz, po zajeciach na uczelni chciałam pójść do sklepu bo musiałam rozmienić pieniądze na bilet i sobie kupić coś do jedzenia. Była 11. Spieszyłam się bardzo i zapomniałam że są te godziny dla seniorów. Weszłam do środka, zaczęłam dezynfekować ręce, a pracownice sklepu do mnie doskoczyły mówiąc że mam wyjść itp. Omiotlam wzrokiem sklep, który był pusty, przeprosiłam i wyszłam. Rozumiem jednak ze pracownice mają z góry narzucone zasady. Chociaż z tego co słyszałam niektórzy przyjmują normalnie klientów, bo mają straty.
Bo te godziny dla seniorów powinny być nie od 10 do 12, tylko np. od 8 do 10, bo to wtedy zwykle starsi robią zakupy. Po 10 to zazwyczaj już siedzą w domu i podszykowują obiad albo odpoczywają
Wcale nie powinno być tych godzin. Później ci ludzie spotykają się z agresją, bo robią zakupy w innym czasie. Pisowskie gówno chciało ich uszczęśliwić na siłę i tylko zrobiło problem.
Jak jeszcze były otwarte centra handlowe, to w godzinach dla seniorów były tłumy we wszystkich sklepach, nawet tych, w których owe godziny nie obowiązują. Dawno nie widziałam takich tłumów w niewielkim centrum handlowym, oczywiście prawie nikt nie trzymał dystansu i nie miał maseczki.
Bo godziny dla seniorów nie obejmują galerii handlowych... Tylko sklepy spożywcze, drogerie i apteki.
Im to powiedz. W galeriach są drogerie i apteki, ale do nich nie dociera, że tylko tam mają swoje godziny.