Niedawno zmieniłem pracę. Starałem się więc jak tylko mogłem. Najgorsze fuchy wykonywałem bez szemrania. Byłem wszędzie. Jak nie było roboty, to sam sobie coś organizowałem. Robiłem wszystko by pokazać, jaki to jestem pracowity.
Właśnie dokonano mojej pierwszej oceny niezbędnej do przedłużenia umowy. Wyszło na to, że jestem śmierdzącym leniem i bumelantem.
Dodaj anonimowe wyznanie
nigdy nie dawaj z siebie 150% bo szef pomysli, ze to twoja norma
poza tym jesli masz jakies dowody ( maile, projekty), to pokaz to szefowi
Bardzo anonimowe.
Ta strona służy teraz do pisania pamiętnika i zasięgania porad, przyzwyczaj się.
No to chyba oczywiste, że powinno się to tępić?
Skąd ja to znam. Staż i okres próbny w administracji na dwóch różnych stanowiskach. Zaległości wieloletnie w ponad pół roku przerobiłam. Tak jak autor usłyszałam, że jestem leniwa, nic nie robię, wszystko tylko spieprzę. Kutwa, tylko im podziękować za wytarcie mną podłogi. Teraz też już wiem, że za 150% kopa w dupe się dostanie tylko.
A nie myślałeś o pracy w policji ?
chyba kazdy to zna:( a najlepsze jest to ze te opier... lacze sa postrzegani jako Ci co robia najwiecej:( to najbardziej boli
Spróbuj teraz się opierdzielać