#aPYfr

Teściowa chce wyremontować sobie pokój w mieszkaniu, który pamięta późne lata 70. Dzisiaj budowlańcy są zarąbani robotą i przy okazji się cenią, więc ucieszyła się jak w końcu znalazła takiego, który ma wolny termin.

Pan starszy przyszedł, obejrzał 25-metrowy pokój, w którym ma wyrównać ściany i sufit, potem pomalować, pokręcił głową, podumał i wypalił z ceną "Proszę pani, 1800 plus materiały". Teściowa się wściekła, ale wytłumaczyliśmy jej, że no cóż, takie czasy, dorzucimy grosza, niech bierze gościa. Wzięła. Przyszedł na kolejne oględziny. Ogląda pokój raz jeszcze i mówi "ale wie pani, ja mam problemy z sercem, musicie jakoś wnieść te materiały". Teściowa się znów wkurzyła, bo mieszkają na 3 piętrze, sama ma ponad 70 lat i w dodatku mocno rozwiniętą astmę, ale ponieważ ciężko o kogoś do remontu, to umówili się na ostateczną rozmowę. Tym razem obecny był szwagier. Pan budowlaniec znów ogląda, dotknął palcem ściany, przejechał ręką po suficie, skrzywił się i wypalił do szwagra:

- No, ale wie pan co, pan będzie musiał zeskrobać farbę z sufitu.
Bum! Szwagier zachował resztki zimnej krwi i spokojnie odpowiedział:
- Dobra, ale to za co ja panu płacę, skoro mam wnieść materiały i zeskrobać sufit?
Budowlaniec niezrażony go pocieszył:
- Nie, nie, spokojnie, ja też do tego rękę przyłożę.

Kazali mu wyjść i nie przychodzić. Szwagier sam wyremontuje pokój.
malyObrusik Odpowiedz

Naprawdę są takie ceny?

bazienka

przy klatce kolezanki wisi kartka "malowanie, 8 zl za m2"

Coline89

Naprawdę. Ale u fachowców, którzy są tej ceny warci.

Szczuru

Normalna cena. Ale za taki hajs się wnosi sprzęt i materiał, robi robotę i sprząta po sobie.

Minionkowawiedzmaa

Moja babcia za polozenie plyt osb w ganeczku 6m2 zaplacila 2tys+materialy. Później gładź, bez malowania. Ja teraz mieszkanie robilam. Malowanie 12zl/m2, panele 25zl/m2, kafelki od 55zl w gore.

Sarniasta

Tak :) Zapłaciłam 1600zl za położenie gładzi i gruntowanie. Mily pan stwierdził, że jak dopłacę 500zl to mi pomaluje ściany, odmówiłam:P

Jawiem1210 Odpowiedz

Nie zapomnę jak mój chłopak chciał pomalować pokój. Poradził się oczyma, który pracuje jako wykończeniowiec i nie skrobał krzywych ścian z 10 warstwami farby. Wyrównał ściany i pomalował. Za 2 dni przychodzi "fachowiec" stwierdza, że ściany trzeba znowu wyrównać, co też bez wiedzy i zgody chłopaka zrobił, oczywiście chłopak jak to zobaczył wkurł nieziemsko, bo musi od nowa malować i farbę kupić. 2 warstwy jak ostatnio. Następnego dnia cała ta papka odpadła że ściany. Chłopak się wkurzył, zeskrobał wszystkie 14 warstw farby i trzeci raz pomalował podwójnie.

Pichos

Mi fachowcy mówili żeby przed każdym malowaniem zagruntować ściany to nic nie bedzie odchodzić. Ile w tym prawdy to nie wiem🤔

bazienka

tak, ale najpierw trzeba usunac stara warstwe, bo bedziesz mial bable jesli tych wartw bedzie za duzo

RozpierdalaczTrocin

Z tym zagruntowaniem to racja, ale nie zadziała na kilkanaście warstw farby, jak były 2-4 to zagruntujesz i możesz malować na następny dzień. To coś konsystencji podobnej do wody, sama malowałam pokój dwa lata temu i nic nie schodzi.

Jawiem1210

Ja się tylko zastanawiam co to jest to gruntowanie...

TumpTumpTump

Swego czasu wynajmowałam mieszkanie u żeńskiego odpowiednika Janusza -babka oszczędzala na wszystkim.
Mieszkanie przez 10 lat nieremontowane ,zaczął tynk ze ściany odpadać-zawiadomilam ją o tym i przez kilka tygodni ,pomimo tłumaczeń że tynk się sypal, uznała że to moja wina.
Ale ok remont będzie.Przyjechala ze swoim synem i "fachowcem " który o zamontowaniu wiedział tyle co ja o balecie radzieckim.
Pijany ,wyremontował to jak-posłużę się cytatem moje ś.p. babci -"świni bok ",na od****l się.
Kolejna tego typu sytuacja-tym razem sufit się sypie.
Znalazłam firmę i zadzwoniłam po wycenę.
Wycena poszła, remont też po fakcie poinformowałam o tym panią właścicielkę i znów się nasluchałam.Tym razem puściłam to mimo uszu ,babka przyjechała obejrzała i stwierdziła że ten jej fachowiec by to samo zrobił taniej.Ch**j ze poprzedni jego remont był tragiczny.
Powiedziałam że albo odciaga z czynszu koszt remontu ,albo się wyprowadzam.
Nic z tego ,musiałam się wynieść.
Urządziłam się w nowym mieszkaniu i odrazu pyk -donosik na tamtą panią do pewnego urzędu
Hejty za:1,2,3...

wmw

A wystarczyło zrobić raz a dobrze😊

Marzenkies Odpowiedz

Nie wiem w jakim regionie Polski mieszkasz, ale cena naprawdę z kosmosu... Wiem, bo jako żona budowlańca - wykończeniowca jestem w temacie takich wycen w miarę na bieżąco. Jasne, ceny np. na Śląsku, a na Mazowszu (weźmy np. Warszawę ) będą się różniły o kilka stówek nawet, ale generalnie pokój 25 metrów, gdzie trzeba zrobić "tylko" gładzie i farbę, to w najgorszym razie ok. 1200zl maksymalnie. No, chyba że pojawiają się dodatkowe uzgodnienia, typu podwieszanych sufitów, nowego oświetlenia, czy jakiś kamieni dekoracyjnych, albo, kiedy w pokoju zostają meble (bo nie da się, albo nie można wynieść). Życzę wytrwałości w ewentualnych dalszych poszukiwaniach kogoś uczciwego i przy okazji kompetentnego, bo czasem droższe od samej roboty są poprawki po kimś, kto robotę spie... Powodzenia!

Anonimus85 Odpowiedz

Kurde, nie sądziłem, że to może tyle kosztować. Fakt, robota czasochłonna, ale po odpowiednim przeszkoleniu, większość by sobie poradziła. Oczywiście doświadczenie też może być "widoczne" 😜

Pulpa Odpowiedz

Przerabiam podobną historię. Remont łazienki fachowiec wycenił mi na 11 tys. oczywiście materiały własne. Po grzyba było iść na studia... Zastanawiam się nad przekwalifikowaniem. Ps. Mówię o Gdańsku. Ps 2. Na termin czekałam 3 miesiące.

Annna199 Odpowiedz

A ile było metrów? 1800 to wcale nie jest dużo za szpachlowanie i malowanie. Teraz porządny fachowiec się ceni. Za pół darmo przyjdzie wam byle kto.

Annna199

Aaaa dobra już widzę.

Wszechstronny Odpowiedz

To są partacze, jeżeli jest dobry fachowiec to zrobi szybko dobrze i nie policz sobie "milionów". Szkoda że na rynku niestety więcej takich partaczy jest niż fachowców :/

Dodaj anonimowe wyznanie