#aRGN6
Przez ten ból, który towarzyszył mi od dziecięcych lat, mój organizm uodpornił się na "lekkie" leki przeciwbólowe. I to nie tak, że jestem uzależniona, nie biorę ich nagminnie, tylko wtedy, kiedy naprawdę nie mogę już wytrzymać. Chodzi o to, że moje ciało nie reaguje na wszelakie apapy, ibupromy. Przyjmuje tylko silne środki, np. na bazie opioidów. Nieważne, czy boli mnie głowa, biodro czy kręgosłup (bo te czasem dają o sobie znać), aby przestało muszę przyjmować tramal, Doretę czy sprowadzane z USA tak mocne ibupromy, że po przyjęciu nawet połowy tabletki mam zawroty głowy. Wszystko przez to, że przez czas, gdy leżałam w szpitalu, podawano mi morfinę i jej pochodne. Boje się, że na starość moja wątroba nie da sobie rady. A mam dopiero 35 lat.
Poczytaj na hyperrealu wątki o zbijaniu tolerancji na konkretne substancje oraz o regeneracji wątroby i organizmu po ciągach opio/benzo. Nikt w tej kwestii nie pomoże Ci tak jak narkomani, którzy całymi latami tkwią w nałogu, a zamiast się przekręcać, redukują szkody.
Kurcze, ciężko coś powiedzieć. Wiadomo, że tamto już nie działa.. A próbowałaś ile czasu wytrzymać bez środków?
Oczywiście że próbowałam, i to nie raz. Najdłużej udało mi się wytrzymać około 11h ciągłego bólu. Niestety należę do kobiet u których pierwszy dzień okresu to istna katorga więc i w tym przypadku muszę brać przeciwbólowe. Spróbowałam i wzięłam dopiero po tych 11h, jak zemdlałam w pracy z bólu.
Szczęście w nieszczęściu że codziennie bólu nie odczuwam ale jak mnie już zacznie boleć chociażby lekko głowa to wiem, że jeżeli nie przyjmę leku to za godzinę będę chciała "strzelić baranka" w ścianę.
Spróbuj cbd
Polecam CBD/THC na taki bol, odmienia zycie.
@Ryso po morfinie kiepsko działa. Przynajmniej na mnie.
Niestety, to akurat wywołuje we mnie tzw. śpiączkę. Idę spać by rano obudzić się na nowo z cholernym bólem.
Mam nieco podobny problem. Wszystko zaczelo sie od pierwszej miesiaczki, ktora byla bardzo bolesna. Bol okresu z roku na rok byl coaz silniejszy,na ktory zwykle srodki mi nie pomagaly. Ani tabletki antykoncepcyjne ani ketonal na recepte. Badania na zespol policystycznych jajnikow, endometrioze nic nie wykazaly. Urodzenie dziecka tez nie pomoglo…I tak to u mnie wyglada. Bol glowy, plecow cookolwiek innego – nie ma problem wystrczy apap. Kiedy przychodzi okres zwijam sie z bolu. Dzis mam 30 lat. Od 16 roku zycia miesiac miesiac przezywam koszmar. Byl metamizol,kodeina,tramadol, dzis nawet przy morfinie jedynie co moge robic to lezec w wannie z zimna woda I lodem zeby tak nie bolalo. Bardzo bym chciala jeszcze miec dzieci, od dwoch lat staramy sie o kolejne ale nie wychodzi nam… To jedyny powod, ktory do tej pory powstrzymywal mnie przed histerektomia. Ale odkad morfina przestaje mi pomagac chyba zdecyduje sie na usuniecie macicy. Nie wyobrazam sobie kolejnych miesiecy w takim bolu. Wylacza mnie to na tydzien z pracy I zycia rodziny. Lekarze do tej pory nie wiedza czego to jest przyczyna, probowalam juz wszystkiego, tydzien przed okresem leze I placze bo wiem, ze za chwile znowu bede musiala zmierzyc sie z tym okropnym bolem. Jestem juz tak zmeczona, ze nie widze innego wyjscia niz calkowite lub nawet radykalne usuniecie macicy.
I co w tym anonimowego?
Z tego co wiem morfinę podaje się tylko w przypadkach zagrożenia życia