Ogólnie kichanie po jakiejkolwiek operacji powyżej tyłka jest bolesne.
IrisvonEverec
I kaszel.
Jak na złość po cesarce coś się mojej kichawie poprzestawiało w postrzeganiu świata i nagle okazało się, że kichnięcie sobie mniej niż dwa razy dziennie jest co najmniej awykonalne. 😄 A co do tyłka, też się zgodzę. Moja mama miała daaawno temu operację na miednicy po wypadku. Do teraz pamiętam ten niemal ryk z bólu przy kichnięciu. 😒
Zabolało od samego czytania.
Ogólnie kichanie po jakiejkolwiek operacji powyżej tyłka jest bolesne.
I kaszel.
Jak na złość po cesarce coś się mojej kichawie poprzestawiało w postrzeganiu świata i nagle okazało się, że kichnięcie sobie mniej niż dwa razy dziennie jest co najmniej awykonalne. 😄 A co do tyłka, też się zgodzę. Moja mama miała daaawno temu operację na miednicy po wypadku. Do teraz pamiętam ten niemal ryk z bólu przy kichnięciu. 😒
gorzej jak przyjdzie katar
"kichnąłem po operacji nosa i boli"
Ja mając złamany kręgosłup ale nie uszkodzony rdzeń miałem podobne uczucie tylko bez operacji :D
Fantastyczne wyznanie...
Na zdrowie :)
Raz kichnąłem w momencie sikania. Ubikacja do sprzątania.
O żesz.. mam nadzieję, że kichawy nie urwało
A flegma była?