#bleFv
Babcia była bardzo religijna, więc jej lokum zawalone było figurkami świętych, obrazkami z papieżem, butelkami z wodą święconą, modlitewnikami, a nawet płytami gramofonowymi z nagranymi w języku włoskim homiliami jakichś kapłanów.
Wysoko na pawlaczu, gdzieś pomiędzy linorytem z głową Chrystusa a termosem pamiętającym Bieruta, znalazłem starą, metalową puszkę. Była zakurzona, a wieko niemalże zrosło się korozją z jej dolną częścią. Musiałem użyć babcinego pilnika, aby dostać się do środka. Liczyłem, że znajdę w środku jakiś skarb. Niestety, na dnie pudełka leżała plastikowa kasetka, a w niej szpula z taśmą filmową 8 mm. I nic więcej. Nici ze skarbu, nici z rodzinnych sekretów. Oj, gdybym tylko wiedział…
Kasetki nie wyrzuciłem. Wziąłem ją ze sobą do domu, schowałem taśmę gdzieś w szafce i zapomniałem o niej na następne 20 lat.
Miesiąc temu wpadłem z wizytą do rodziców. Mama poprosiła, żebym przejrzał rzeczy, które znalazła w moim starym pokoju i zobaczył, czy coś mi się przyda. Była tam też i okrągła kasetka z babcinego mieszkania. Nie wiem czemu, ale od razu sięgnąłem po taśmę i schowałem ją w kieszeni moich bojówek.
Tym razem jednak nie skazałem filmu na kolejne leżakowanie na półce, ale chwyciłem za telefon i zadzwoniłem do kumpla-gadżeciarza. Miałem szczęście – mój ziomek posiadał legendarny radziecki projektor filmowy Ruś. Prawdziwy skarb, który liczył sobie z 60 lat, jeśli nie więcej. I to na chodzie! Pożyczyłem od niego ten zabytek. Wcześniej dostałem dokładne instrukcje jak się go obsługuje.
Zaparzyłem herbatę, zasłoniłem okno, zamocowałem szpulę na uchwytach i przystąpiłem do seansu, którego teraz bardzo żałuję.
Obejrzałem kilkunastominutowy amatorski film porno, w którym moja babcia, licząca sobie wtedy może ze trzydzieści lat, uprawia ostry seks z dwoma wąsatymi mężczyznami (jeśli uważacie, że pozycja „na sandwicha” to wymysł współczesnych produkcji fikanych, to jesteście, kur#a, w błędzie...). To było traumatyczne doświadczenie, a babcia zachowywała się jakby w sztuce pornograficznego rzemiosła siedziała dłużej niż niejedna obecna gwiazdka kina dla dorosłych.
Można powiedzieć, że przez ostatnie dekady byłem posiadaczem prawdopodobnie najstarszej sekstaśmy w historii PRL-u.
Mimo że wizerunek nestorki naszego rodu runął w mojej głowie bezpowrotnie, nie powiedziałem rodzicom o tym filmie. Podejrzewam, że przeżyliby to znacznie gorzej niż ja. Szczególnie tata, który zawsze powtarzał, że jego mama była tak religijna, że prawdopodobnie zaszła w ciążę w wyniku niepokalanego poczęcia. Oj, gdyby tylko wiedział...
Dobre to wyznanie
W końcu jedno z porządniejszych w ostatnim stuleciu! :D Ale szczerze super!
Mnie tu coś nie gra
Dwóch typów i kamerzysta. Pamiętaj że musiała być obstawą bo nie tak łatwo się obsługiwało stare sprzęty.
No i ktoś to musiał wywołać, film na taśmie 8mm tego wymaga.
Jeśli twój ojciec rzeczywiście nie znał swojego ojca (biorąc pod uwagę żarty o niepokalanym poczęciu), to całkiem możliwe, że na nagraniu zobaczyłeś też dziadka.
kolejne wyznanie które potwierdza że pozory mylą. W sumie to zakończenie mnie zaskoczyło, lubię.
Im ktoś bardziej religijjny na starość tym więcej przeskrobał w młodości ;)
Ale jak rodzice umrą to weź to opublikuj. To bezcenny zabytek kultury.
Rozbawiło mnie to wyznanie😂
Ale brałbyś, czy tak średnio?
No cóż, babcia miała co wspominać na stare lata. Zamiast się tym zadręczać, pomysl o tym w ten sposób.
No, dowiedziałeś się, że babcia była człowiekiem...dość frywolnym ;) Ojj nigdy nie można oceniać człowieka po okładce, każdy ma sekrety :P