#bshKP

Na fali koronawirusowych tematów, opowiem Wam o mojej babci.

Pani Zofia komunę przeżyła. Ciężkie czasy wojny też, chociaż urodziła się w 1951. Wszystko wie, wszystko umie najlepiej, ona ma wiedzę i doświadczenie pokolenia dwóch wojen i pustych sklepów.
Mieszka w Warszawie (a raczej na obrzeżach, w domu jednorodzinnym). Ludzi dużo, łatwo o zarażenie. Zrobiłam więc babci zakupy na miesiąc, a świeże rzeczy przywożę, a raczej chciałam przywozić, co 3-4 dni. Na wszystko prosiliśmy, by nie wychodziła z domu. Ma ogródek, ma kury, może więc wychodzić ile chce, byle nie za płot.

A gdzie tam.

Codziennie babcia popierdala ze swoją różową parasolką po całej Warszawie. A to do apteki, a to na kawkę, a do sklepu. Prosimy, błagamy, by została w domu. Nie ma mocnych. Wczoraj stała 2 godziny w kolejce, bo zabraknie jej chleba na weekend, a do sklepu wpuszczają parami.
Codziennie prosiliśmy. Do kościoła chodziła aż do odwołania codziennie, bo był różaniec za sąsiadkę. Przyszła niedziela - kościół obowiązkowy.
A potem poniedziałek i cyk - do sklepu.
Zakupy, które jej zrobiliśmy, zjadły kury. Bo ona woli świeże. Bułek dwudniowych to ona nie chce, kupi sobie. I tak to się kręci. Jesteśmy bezsilni.

Wiecie, co w tym jest najgorsze? Babcia kupuje i wyrzuca TONY jedzenia, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Codziennie kupuje świeże pieczywa, a stare daje kurom. Kupuje po 10 bułek. Tak samo jest z sałatą czy owocami. Nawet rzeczy typu makaron - jak jej siedzi dłużej, to gotuje i kury jedzą, a sama kupuje nowy. Ciągle robi zapasy, które wyrzuca już za dzień czy dwa. Przestaliśmy z nią o to walczyć, bo mamy dość.
Wczoraj zadzwoniłyśmy z mamą do jej lekarza, do którego ma na środę, z prośbą, żeby trochę nią wstrząsnął. Trzymajcie kciuki.
milA00 Odpowiedz

Wiesz co jest najgorsze? Że Twoja babcia nie zdaje sobie sprawy, że jeśli już złapała to cholerstwo, a jeszcze nie pojawiły się pierwsze objawy to zaraza mnóstwo osób urządzając sobie takie spacerki. Dlatego jakoś Twojej babci mi nie szkoda, szkoda mi ludzi którzy mogą byc przez nią chorzy. Ludzie są bez pojęcia. Ile ludzi, którzy muszą iść do pracy chętnie zamienili by się z Twoją babcia...

StaryTapczan

Dlatego tak mnie wnerwiają osoby, które pieprzą, że „co ma być to będzie, jak zachoruję, to trudno”. Gdyby to zachorowanie dotyczyło tylko ciebie, to OK, jak zachorujesz, to trudno. Ale, kurna, żadna z tych osób nie rozumie, że jeśli się zarazi, to przeniesie to dziadostwo na innych ludzi, dla których to nie jest „trudno”. Nadal do tych ludzi nie dociera, że ten cholerny wirus nie zagnieździ się tylko w nich, że on nie zostanie wyłącznie w ich organizmie i dalej nie pójdzie. Ci debile mogą być odpowiedzialni za smierć innych osób, które zarażą przez swoją głupotę, ignorancję, bezmyślność. To jak celowe zarażanie innych.

milA00

Dokładnie. Ostatnio oglądałam nawet jakas uliczna sondę. Reporter zapytał się kobiety czy nie boi się ryzykować wyjściem z domu, a ona odpowiedziała, że swoje życie już przeżyła i że jej nie zależy, masakra, jej nie zależy, ale mnie zależy na zdrowiu a nawet życiu moim i mojej rodziny. Takie ograniczone umysłowo osoby bo inaczej nie można tego nazwać przyczyniają się do rozprzestrzeniania tego gówna.

Serwatka31 Odpowiedz

Całkiem nieźle sprawę ujął Korwin, wydaje mi się, że na tyle klarownie, że nawet Twoja babcia by to zrozumiała, gdyby jej pokazać cytat.

"Oczywiście, zarządzenie kwarantanny jest o tyle słuszne, że chroni innych ludzi.
My mówimy, że "Wolność mojej pięści jest ograniczone wolnością twojego nosa".
Otóż, rzeczywiście, tutaj narażone są interesy innych ludzi!"

PrawieTakSamo

Czytam, czytam i nie wiem czy to kwestia godziny ok 4 nad ranem czy jednak to ze mną jest coś nie tak, że nie kminię. Wydaję mi się, że rozumiem ogólny sens, żeby chronić się głównie przed innymi takimi osobami, jak ta babcia z wyzwania, ale.. nie jestem pewna. Mogłabym prosić o obszerniejsze wyjaśnienie?

2579937

No że on uważa, że słuszne jest robić wszystko, co tylko nie ogranicza wolności innej osoby. Jako, że temat jest kontrowersyjny, bo zamykanie ludzi w domach nie kojarzy się na pierwszy rzut oka z wolnościa, tłumaczy, że wyłażenie wiąże się z ograniczaniem wolności innych, np. do tego żeby się nie zarazić. Więc w czasach epidemii zamykanie ludzi w domach wbrew ich woli nie jest naruszaniem ich prawa wolności, bo pozwalanie im się przemieszczać byłoby naruszeniem wolności innych ludzi.

Serwatka31

2579937:
Dokładnie tak.

PrawieTakSamo:
Sens tego prostego powiedzenia chyba rozumiesz, a wypowiedzi chodzi o to, że prawo do wychodzenia z domu jest jak prawo do machania ręką - nikt nie może go zabronić, póki nie trafia się tą ręką w kogoś innego - a wychodzenie z domu PODCZAS EPIDEMII, to właśnie trafianie pięścią w cudzy nos.

Ostrzenozeinozyczki

Zabawne bo miesiąc temu słuchałem Korwina w telewizji gdzie twierdził, że koronawirus jest selekcją naturalną od Boga i porównał go nawet do żydowskich pogromów dzięki którym Żydzi stali się teraz potęgą bo "przetrwali najsilniejsi".

Serwatka31

Pomijając wtrącenie "od Boga", którego nigdy nie widziałam w żadnej jego wypowiedzi na ten temat,
To to też jest oczywista prawda.
I co?

Swoją drogą, nie wiem, w jakim kontekście musiał powtórzyć taką oczywistość w telewizji, ale w internecie raz w podobny sposób poprawił kogoś, kto próbował brzmieć mądrze a nie rozumiał w ogóle sytuacji.

Ostrzenozeinozyczki

Może napisałem zbyt szybko i ogólnikowo.
Korwin dał do zrozumienia, że epidemia powybija słabsze jednostki dzięki czemu przeżyją najsilniejsi, co ma jedynie korzystny wpływ na rozwój społeczeństwa. Dlatego mnie rozbawiła jego kolejna wypowiedź której nie słyszałem ale którą Ty zacytowałaś o tym jak ważna jest kwarantanna. No ale on już chyba połowę tekstów gada pół żartem, nie przejmując się wydźwiękiem co zresztą mi się na swój sposób podoba. Z tym Bogiem to chodziło o to, że porównał selekcję naturalną spowodowaną przez epidemię do wieloletnich pogromów na Żydach które jedynie sprawiły, że naród żydowski (jego zdaniem) stanowi teraz taką potęgę bo rządzą nimi najsilniejsi :) Redaktor prowadzący z nim rozmowę zapytał się wówczas czy pochwala tedy Hitlera na co Korwin (całkiem sprytnie zresztą) odpowiedział, że nie można porównywać holocaustu który był działaniem ludzkiej świadomości do działania koronawirusa które jest działaniem naturalnym i źródło może pochodzić "w mniemaniu ludzi" jedynie od Boga.

PrawieTakSamo

Dziękuję za wyjaśnienia :)

CukrowaPanna Odpowiedz

Jak mnie drażnią tacy ludzie, do biedronki przychodzą po kilka razy dziennie. Stoją pod sklepem na plotkach z sąsiadkami i dyskutują o epidemii, żeby młodzi nie wychodzili ale przecież starsi mogą. I wiecie co? Większość starszych osób ma w dupie czy się zaraza i zaraza innych. Standardowy tekst „trzeba na coś umrzeć” i to nie jest myślenie kilku osób, tak myśli bardzo dużo. Śmiałam się z tego do czasu, a teraz boje się przychodzić do pracy, siedząc na kasie i czując oddech starszych ludzi po prostu poważnie boje się o swoje życie. I zwracanie uwagi „odsuń się” nie działa...

PaniPanda

Co za żałośni, smutni ludzie.

Ahmik Odpowiedz

Skoro Twoja babcia ( i inne, z którymi jest ten problem) tak wierzą, to przypomnijcie im może piąte przykazanie. Może nawet potrzebna będzie pomoc jakiegoś normalnego księdza.
Brzmi ono "nie zabijaj".
A wychodząc i być może roznosząc wirusa, narażamy innych na chorobę i śmierć (bo nie wiesz, czy nie jest przypadkiem na coś chory, co może spowodować powikłania i w efekcie śmierć).
Tak więc, już macie jeden sposób na przekonanie babci/ dziadka, którzy mocno wierzą w Boga, a nie chcą się dać przekonać nt. konieczności kwarantanny.

sonko86

Tyle, ze księża nie widzieli problemu i sami z siebie nie dowoływali mszy!!!

DrBright Odpowiedz

Będę brutalny - to jest selekcja naturalna i tyle.

bylowarto

@DrBright Niestety my za to wszystko odpowiemy bo chodzi i stwarza ryzyko zarażenia.

umyjraczki Odpowiedz

Moja ciocia pracuje w dino i mówi to samo. Codziennie przychodza na zakupy te same osoby. A to po kilo mąki, a to 10 plasterków szynki, a to ogóreczek. I jeszcze się awnaturują czemu pracownicy nie chodzą w maskach albo kombinezonach. Sami nie mają nawet rękawiczek i gołymi rękami grzebią w pieczywie. Ciocia jest już wykończona, bo wszyscy którzy mogli poszli na zwolnienie i często są na sklepie tylko we dwie z kasjerką...

194b Odpowiedz

Kury też muszą jeść.

PiratTomi Odpowiedz

Może to okrutne, ale takie baby powinny być rozstrzelane, a skoro jej i tak nie zależy na jej żałosnym życiu to nie powinna mieć obiekcji.

egzemita Odpowiedz

A skąd ma pieniądze na utrzymanie jednorodzinnego domu , spotkania na kawie i ogromne zakupy? Kury i emerytura takiego dochodu raczej nie przynoszą.

Serwatka31

Niektórzy są odpowiedzialni i odkładają pieniądze na starsze lata.

Niektórzy też, jeśli moja teoria co do babci autorki jest prawdziwa, są odpowiedzialni tylko w stosunku do własnej osoby, i tylko gdy zagrożenie jest tak oczywiste jak przyszła bieda, a życie i zdrowie innych olejwają :/

404notfound

@egzemita niektórzy mają emerytury rzędu 3tys do tego np renta po mężu i dziękuję są pieniążki

Dodaj anonimowe wyznanie