#e0hfg

Nigdy nie odczuwałam tego, że jestem gruba. Nikt mnie nigdy nie wyśmiewał, miałam chłopaka i przyjaciół. Wiedziałam, że jestem grubsza od innych ale nie docierało to do mnie. Jak o sobie myślałam to zawsze jako o osobie może nie szczupłej ale też nie tak grubej jak byłam w rzeczywistości. A musicie wiedzieć, że w rzeczywistości ważyłam 120 kg przy wzroście 170 cm. Całkiem sporo, prawda?

Żyłam sobie zatem jak monstrum, nie zwracając uwagi na odbicia w lustrze czy zdjęcia, wmawiając sobie, że to tylko kilka kilo za dużo. Wszystko się zmieniło, gdy mój ginekolog był na urlopie, a mi kończyły się tabletki antykoncepcyjne. Poszłam do innej przychodni, do jakiejś nowej lekarki. Zbadała mnie, ale zanim przepisała leki zapytała czemu je biorę. Wyjaśniłam, że nie tylko jako środek ochronny przed ciążą ale też po to by unormować nieregularne miesiączki. Pamiętam jak na mnie poważnie spojrzała i stwierdziła, że nie będę mieć dzieci. Nie i koniec bo jestem gruba. Nieregularne miesiączki są też dlatego że jestem gruba. Spytała mi się czy mi to nie przeszkadza. W końcu jestem młoda i ładna i po co mi balast w postaci dodatkowych 50 kg.

Zamurowało mnie. Rozbeczałam się jak dziecko, wzięłam receptę i obiecałam sobie, że wysmaruję tę wstrętną kobietę na forach internetowych.

Jednak jak przyszłam do domu to spojrzałam na siebie. W końcu na siebie spojrzałam. Zdjęłam ciuchy i zaczęłam się oglądać. I wiecie co? Ja na serio byłam wtedy gruba, byłam obrzydliwie gruba. Wyglądałam jak wieloryb, a moje ciuchy rzucone na podłogę jak namiot turystyczny.

Tego dnia zapisałam się do dietetyka i to była najlepsza decyzja w moim życiu. Trzy lata i 43 kg później mogłabym tę lekarkę całować po rękach za to że jako jedyna uświadomiła mi to, czego sama nie zauważałam, a bliscy bali mi się powiedzieć.

Uwaga, będzie apel! Proszę, mówcie swoim najbliższym o ich problemach. Uświadamiajcie ich. Nie pozwalajcie im żyć w pięknym kłamstwie.
CzarnyOpal Odpowiedz

No i co, skończyły ci się to nieregularne miesiączki jak schudlaś? Rzeczywiście masz mniej problemów zdrowotnych? Poza schudnięciem, nie odpisałaś żadnych innych efektów. Zwłaszcza że otyłość jest często wynikiem problemów hormonalnych, a nie ich przyczyną. Oczywiście, różne są przypadki.

KlaraBarbara

W mojej przypadłości ginekolog zawsze się dziwi, że nie jestem gruba, mówi, że pierwsze co by mi najbardziej pomogło to zrzucenie wagi. A jestem kilogram od niegowagi.

dnoiwodorosty

@Klara Postaw więc wagę na blacie i ją zrzuć ᕦ(ツ)ᕤ Jeśli ginekolog mówi, to pewnie ma rację. Z okna nie zrzucaj, bo może narobić szkód, ale w mieszkaniu, jesli zabezpieczysz podłogi to powinno być bez ofiar :)

sinusoidazemniejest

No właśnie, bo skoro i otyłość, i nieregularne miesiączki, to może przez hormony

indianhedgehog

Przyczyną również - tkanka tłuszczowa jest czynna hormonalnie

Dragomir

Skoro schudła bez leków hormonalnych, to chyba dieta (i być może ruch) wystarczyły do tego. Jeśli nadal miała nieregularne, to pewnie kontynuowała wizyty u ginekologa. Sugerujesz że powinna być zawsze chorobliwie otyła?

WielkieGie4

Taaa wszystkie grubasy mają problem z hormonami, bo... uwaga... otyłość do nich prowadzi! Do nieregularnych miesiączek rowniez! Przy otyłości bardzo czesto pojawia sie PCO. 92% otyłych osób sama sobie kilogramy 'hoduje' - zła dietą i brakiem ruchu.

ad13 Odpowiedz

A dopiero tyle krzyku było w komentarzach, że każdy otyły ma w domu lustro i sam widzi jaki ma problem.

dnoiwodorosty

Autorka po prostu nie zauważyła tych 43 kg nadwagi, zdarza się, ludzka rzecz.

Foki3

Ja jak miałam 10kg nadwagi to też tego nie widziałam przez dłuższy czas więc rozumiem. To takie typowe myślenie 'przecież ze mną nie jest tak źle', a jak w końcu dotrze to porządnie :)

PrzezSamoH

Ad13 - bo na ogół to prawda. Po ciula wafla mamy chodzić po ludziach i mówić im jesteś gruba/za chuda/masz celulit, rozstępy, krzywe nogi, zęby.... Skoro autorka nie widziała problemu, czuła się ze sobą dobrze, miała udane życie społeczne i romantyczne a dzięki lekarce odchudzała się ze względów zdrowotnych. I tyle. Nie każdy musi mieć kompleksy.

ohlala

Takich jak autorka wyznania jest niewielu.

SzaraDama Odpowiedz

Problem polega na tym, że jak ktoś nie chce widzieć, to: rodzice mnie krzywdzą mówiąc mi takie rzeczy, facet jest "toksyczny", a koleżanka leczy swoje kompleksy na mnie... Tak to jest, że trzeba usłyszeć to od kogoś obcego, a nie od najbliższych...

dnoiwodorosty

Gdyby jeszcze wymyślono coś takiego jak rozmiar ubrań albo waga... gdyby tylko... ¯\_(ツ)_/¯

JMoriartyy Odpowiedz

Gruba? Ty byłaś chorobliwie otyła. Dziwię się, że w ogóle mogłaś chodzić.
Gruba to jesteś teraz. Prawidłowa waga dla 170 cm to 70 i mniej.

MartyMcFly

Jeśli schudła 43 kg to nie jest gruba. Ważyłam kiedyś tyle przy wzroście 170 cm i może cię to zaskoczy, ale różnica między jej wagą a 70 i mniej jest dosyć mała.

Niezywa

Niekoniecznie, zależy czy masz tłuszcz czy mięśnie. Widziałam kobiety, które ważyły 80 kg przy 170 cm wzrostu i wyglądały szczupło, mała talia i większe nogi. Wszystko zależy od proporcji, tkanki tłuszczowej i mięśniowej. Przestańcie mówić że jakaś waga jest prawidłowa do czyjegoś wzrostu.

Kurina3

Proszę cię 😂 ja ważę 118kg przy 175cm i reguralnie biegam 5k. Do tego mam bardzo fizyczną pracę.
Więc tak, przy takiej wadze da się chodzić, dla twojej informacji.

Corazwiecejpustki

@ Kurina: Jesli to prawda, to jestes jeszcze mloda i szybko zniszczysz sobie kolana. Majac 40 lat praktycznie nie bedziesz sie w stanie normalnie chodzic. Zalecam ograniczyc bieganie (najlepiej do zera) az wyraznie zredukujesz wage. Zamiast biegac mozesz chodzic lub wchodzic po schodach.

Waniliowabeza

Nie nie jest gruba

JMoriartyy

Ja mam 1.70, jestem bardzo wysportowana od zawsze, pracowałam z kilkoma dietetykami i wiem doskonale, że 77 kg to nie jest szczupła osoba, nawet jeśli ma mięśnie (w co wątpię, bo autorka nie wspomina nic o ćwiczeniach, tylko o diecie). Więc owszem, jest gruba.

Niezywa

JMoriartyy to niestety mało widziałaś. Większość bardzo wysporotowanych dziewczyn, które mają sporo mięśnia nie ważą mniej niż 65 kg a zazwyczaj to nawet i więcej niż 70 kg. Może gdyby stanęły koło filogramowej dziewczyny 49 kg to pewnie wyglądałyby potężnie, ale za to całkowicie zasłoniłyby taką chuda dziewczynę. 120 kg to jest wielka osoba, ale nie róbmy z osoby 70 kg przy wzroście 170 grubasa.

Kurina3

@corazwiecej 32 lata to już nie taka młodość, ale dzięki za rady 😀

JMoriartyy

@Niezywa autorka nie waży 70 kg tylko prawie 80. I nie, nie jest szczupła.

Niezywa

Ale wcześniej napisałaś o 77 kg.

Zobacz więcej odpowiedzi (8)
Smutnabula Odpowiedz

Jakim cudem nie zauważyłaś że ważysz 120 kg? W jakiej bańce trzeba żyć żeby nie dostrzegać że to za dużo? Po prostu jakoś nie mogę w to uwierzyć.

Waniliowabeza

Nie przejmowała sie swoim wyglądem. Jesli od malego jest pulchnym paczusiem to kilogramy ktore co roku sie dokładają, nie robia różnicy. To tak jak cale zycie jestes pryszczata, pryszcz w tą czy w tą, pff. Nie wiesz jak by bylo bez pryszczy i nadwagi bo tak żyjesz od wielu lat. Dodatkowo srodowisko w ktorym żyła, nie bylo zle, akceptowalo ją. Dystans do siebie+ akceptacja zlewaly przykre slowa(bo na bank takie były). Obudzila sie w wieku dorosłym, byc moze miala kiepski dzień, ktory zaważył na tym, ze przejeła sie bardziej i dostrzegla swojego wielkiego pryszcza :)

Smutnabula

Waniliowabeza jeśli masz pryszcze to nie da się ich zignorować. Nawet najbardziej zaniedbany nastolatek się ich wstydzi. Po za tym przy takiej wadze nie da się normalnie kupić ubrań w sieciówce - jak tego można nie zauważyć? Przy takiej wadze jest więcej symptomów których po prostu nie da się zignorować. Począwszy od płci przeciwnej która na pewno dawała się we znaki (chociażby znacznie mniejszym zainteresowaniem) aż do bilansu w szkole. No chyba że później mocno przytyła. Albo potężne problemy zdrowotne i problemy z kręgosłupem i kolanami. Po prostu wiesz... Nie mogę tego zrozumieć. To dla mnie zbyt absurdalne.

Silaqui

Nie zgodzę się, ja w moim największym momencie ważyłam 109kg (w tej chwili nad tym pracuję, ale to inny temat) przy tym samym wzroście i nie miałam problemów z kupieniem ubrań w sieciówce, rozmiar 42/44 jest powszechnie dostępny. Żadnych problemów zdrowotnych poza tym, że się szybciej męczyłam też nie zauważyłam. Owszem, jest to sporo nadprogramowych kilogramów, ale wyobrażenie większości komentujących o życiu osoby z taką wagą jest błędne.

Waniliowabeza

Smtnabuła czyli zakladasz, ze kazdy gruby i pryszczaty sie wstydzi i nienawidzi. Jest cos takiego jak akceptacja stanu rzeczy ktora w polaczeniu z optymizmem daje efekt " Mam to w dupie"
A ubrania XXL to nie rzadkość, moja mama wazy teraz 100kg i wcale nie tak trudno jej fajna kiecke kupić.

Ankaaa

@Silaqui 42/44? Jak to jest w ogóle możliwe? Też mam 170cm, ważę trochę ponad 70kg i niektóre spodnie w rozmiarze 40 już są trochę przyciasne. Ja rozumiem różną budowę, mięśnie itd., ale ponad 30kg różnicy i tylko jeden rozmiar więcej?

Konwulsja2

Jako grubas z długim doświadczeniem w byciu grubym mówię, że naprawdę lat o to przeoczyć. Najpierw jesteś lekko pulchna. Zaledwie kilka kilo nadwagi i masz to gdzieś. Potem robisz się okrąglejsza no ale przecież zima, albo coś, więc można do lata przecież schudnę. Przed latem uda Ci się zzucic 3-5kg i jesteś dumna i na dobrej drodze, ale jak kolejnej zimy przybierzesz dyszkę to w sumie nic bo do ostatniego lata tak ładnie schudłaś więc teraz tesz dasz radę. A potem budzisz się kiedy musisz wciągać brzuch żeby zobaczyć trzycyfrowy wynik.
U mnie doszła ciąża i +25kg w
9 miesiecy co za tym idzie 95kg przy 165cm.
I co
Nienawidzę sportu ani diet za to kocham jeść

Wrath1 Odpowiedz

No bo taka prawda, ktoś to musi uświadomić. Jeśli od dzieciaka nikt Ci nigdy nie zwrócił na to uwagi, czy nawet lekko nie zasugerował, to skąd niby miałaś wiedzieć, że coś jest nie tak.

Archos

słusznie piszesz
jak mogła wiedzieć? przecież na ulicy wyglądała normalnie a w rodzinie była też najszczuplejsza
nawet dziwne że nie mówili jej że jest wychudzona
całe szczęście, że po porodzie jej powiedzieli żeby oddychała bo też by nie wiedziała

myszojelen123

Tyle, że Archos ma rację XD

Wrath1

Może mieć, to niech pisze normalnie, bo nie da się czytać tego słowotoku.

Wrath1

Weź wypieprzaj z tym prowokacyjnym spamem.
Ukryli mi kom.

KochamKaczki2 Odpowiedz

Niby oczywiste, że istnieje różnica między zwróceniem uwagi na problem a zwykłym chamskim znęcaniem się i wyśmiewaniem, jednak mam wrażenie, że wiele osób nie potrafi rozróżnić tych dwóch zachowań.

KochamKaczki2

Potem dochodzi do dziwnego paradoksu gdzie na przykład szkolni oprawcy i trole internetowe usprawiedliwiają swoje chamstwo, bo "przecież grubasów trzeba uświadamiać jacy są obleśni", a jednocześnie lekarze i bliscy boją się cokolwiek powiedzieć żeby nie urazić uczuć otyłej osoby.

Klara589 Odpowiedz

Zapraszam do mojej babci, ona każdemu powie prosto w oczy, że przytył. Nieważne, że czasami mówiła to kiedy akurat ktoś schudł 😂

TylkoRaz

Chyba mamy tą samą babcie.

Klara589

W takim razie witam rodzinę :D

Niezywa Odpowiedz

Ty żyłaś w wyobrażeniu że nie jesteś otyła, bo tak co było łatwiej. Często grubsze osoby nie patrzą w lustro, żeby się nie dołować. Wolą wierzyć w kłamstwo, że nie są grube. Znam osobę, która tak ma. Waży 100 kg a mówi że nie jest tak gruba i jest po ciąży. Ciąża była owszem, ale 5 lat temu. Gdy widzi osobę, która jest gruba, ale mniejsza od niej to mówi, że nie jest taka gruba jak ona. Ciekawe.

adriannnna Odpowiedz

Bardzo ci gratuluję utraty wagi. Tyle, że u każdego ta kwestia będzie wyglądać inaczej. Ja od zawsze miałam więcej kg i słyszałam przykre uwagi od rówieśników, a rodzice tylko potrafili mi to wypominać zamiast realnie pomóc. Nie potrafiłam sobie z tym poradzić. Zanim zaczęłam walkę z kilogramami musiałam pokonać nienawiść do siebie, zredukować problemy ze stresem i nabrać siły psychicznej oraz dystansu do problemów z wagą. Gdy już układałam sobie w głowie, zaczęłam słuchać swojego organizmu. Zauważyłam, że po zjedzeniu pewnych posiłków czuję się źle, że sport wcale nie musi być męczący i nie należy do niczego się zmuszać. Że wszystko przychodzi w swoim czasie.
Do teraz walczę z pewnymi rzeczami w mojej głowie, ale na pewno jest już lepiej niż było.
Ja zanim wylądowałam u dietetyka musiałam wylądować u psychiatry. Reakcja, którą ty dostałaś u lekarki, mnie by pogrzebała jeszcze bardziej.

Zobacz więcej komentarzy (6)
Dodaj anonimowe wyznanie