Życzę każdemu kierowcy, który zapierdala 200 km/h, żeby rozwalił się na pierwszym lepszym drzewie i nie pozwolił zginąć niewinnym ludziom, tak jak o mały włos nie zginęłam dziś jadąc z rodzicami. Prowadził mój ojciec, który zawsze jeździ przepisowo (jak 50, to 50), a auto, które wyjechało z zakrętu jechało (zapieprzało) prosto na nas i do teraz zastanawiam się jak to się stało, że żyjemy. Co trzeba mieć w głowie? Kto daje wam prawo jazdy! Nienawidzę Was, tępe ch**e za to, że nie liczycie się z życiem innych. Oby znalazło się dla was specjalne miejsce w piekle.
Dodaj anonimowe wyznanie
W głowie nie mają nic poza przeświadczeniem o byciu królem szos. Osoby, o których piszesz to dla mnie potencjalni mordercy, bo świadomie narażają zdrowie i życie innych.
Bzdura... To nie prędkość jest problemem a brak wyobraźni, doświadczenia i umiejętności. Możesz zabić kogoś jadąc 50km/h równie dobrze jak ktoś kto jedzie 150km/h.
Xanx zapierdalanie to właśnie brak wyobraźni. I jeśli dla ciebie jazda z prędkością 180-200 na naszych drogach jest normą to wolałabym Cię na drodze nigdy nie spotkać.
Na autostradzie owszem. Nie raz jechałem A4 czy nowa na s8 ponad 200km/h bo droga na to pozwala
Niestety true. Tak samo jak wsiadanie za kierownicę pod wpływem powinno być traktowane jako usiłowanie zabójstwa.
@PurpleLila
I powinny być kary dla tych co wsiadają do auta z takim kierowcą.
A co jeśli kierowca jest po jednym piwie i taki pasażer tego nie wyczuje? Takiej ilości zdecydowanie można u kogoś nie zobaczyć w zachowaniu, a już jest to "prowadzenie pod wpływem". Nie mówię oczywiście o przypadku, w którym kierowca jest pijany jak bela bo wsiadanie do auta z kimś takim i przyzwolenie na prowadzenie to idiotyzm.
@ChocolateLover
Ja mówię o sytuacji gdy po np. 'imieninach' żona wsiada z mężem i dziećmi. I widziała że on pił, a on jej mówi: już wytrzeźwialem i ona tym usypia sumienie.
A z tyłu troje dzieci.
Druga autentyczna sytuacja: dwóch panów nz budowie w upał, po dwóch piwach. 'Auto' potrąciło dziecko. Moim zdaniem powinni odpowiadać obaj, bo pasażer sie na to zgodził.
W innych krajach można prowadzić mahac 0.5 a nawet 0.8! Tylko w Polsce niczego nie wolno i dlatego każdy robi na przekór. Czasem zdarza mi się po piwie lub dwóch przejechać parę km do domu ( dodam że mieszkam w jednym z ww krajów wiec prawa nie łamie) i nie widzę w tym nic złego
Zawsze mnie bawiło powiedzenie "jeżdżę szybko, ale bezpiecznie", szczególnie że Polska przoduje w niechlubnych statystykach. To bardzo niepopularny pogląd, ale uważam że mamy za mało patroli i fotoradarów, zwłaszcza odcinkowych.
Zgadzam się w 100%.
Jeżdżę na rowerze i nie raz było tak, że pokazuję ręką, że skręcam i co słyszę za mną? Koleś daje gazu! Wpadłam w panikę i zamiast skręcić normalnie to na chodnik. Miałam ochotę zrobić coś kierowcy bo oczywiście dalej dawał debil gazu.
Brak wyobraźni + samochód = debil, który myśli, że jest drugim Kubicą.
Popieram.
Też dziś miałam popis Pana w Audi. Dramat. W sumie cieszę się, że wszyscy mnie wyprzedzają, mam spokój. Co ciekawe zazwyczaj jadę 10 więcej niż dopuszczalna. A i tak zawsze na końcu.
Znajomy strażak opowiadał mi pewną akcję, do której rozdysponowana była jego jednostka. Cysterna wypadła z drogi, wywróciła się. Nikomu nic się nie stało, ale zawartość cysterny wylądowała na drodze i okolicznych polach. Kierowca trzeźwy. Zapytany o to, co się stało, odpowiedział, że "nie opłacało mu się hamować na zakręcie, bo taki duży pojazd wolno się rozpędza". Tak że tego...
Rozumiem żal, ale nienawiścią i życzeniem śmierci do niczego nie dojdziemy.
Może sami się wybiją w ten sposób :T
Ja też tak życzę
Dlaczego? Jesli tak jezdza to widocznie sami tego chca. To mile zyczyc komus tego, czego sobie sam zyczy.