#fe5g1

Na fali historii o ślubach.

Mój mąż to kawał ciacha. Ale wiecie, taka idealna wu-zetka, umięśniona karpatka i smukły ekler.

Do tego jest bardzo nieśmiały.

Na nasz ślub i wesele zapraszaliśmy swoje grupy dziekanatowe, były to dwie paczki zgranych ze sobą i fantastycznych osób (w sumie ciągle tak jest).

W grupie mojego męża była Beti.
Beti dziewczyna z okładki, która do ostatniej chwili przystawiała się do mojego faceta. Ja dziewczynę lubiłam i nic do niej nie miałam. Jej zachowanie było dla mnie dość dziwnym zjawiskiem, bo mój mąż jest naprawdę BARDZO NA NIE, jeżeli chodzi o zaloty płci przeciwnej i dawał jej wyraźne sygnały, że nic z tego nie będzie. On ją tylko lubił i nie chciał zapraszać całej grupy z wyjątkiem jednej osoby.

Dzień naszego ślubu. Odstrzeleni jak konie na wystawę w Janowie. Msza poszła bez problemów.
Przed kościołem składanie życzeń. Patrzę, idzie Beti.
Beti miała na sobie białą princeskę, fascynator i koronkowe rękawiczki.
Była bardziej biała ode mnie, bo moja suknia miała odcień bardziej śmietankowy, niż śnieżny.
Nie wiedziałam, co powiedzieć.

Mój mąż wiedział.
Kiedy Beti podeszła do nas z prezentem, ten cichy w swej istocie mężczyzna rzekł:
- Kobieto, rozumu niespełna. Jeżeli w takim stroju pojawisz się na sali weselnej, osobiście wsadzę ci łeb w fontannę czekoladową.

Wśród gości zaległa cisza.
A potem gromkie brawa.

PS. Przyjechała po obiedzie, była ubrana w damski garnitur. Biały. "Przypadkiem" jedna laska z grupy męża wylała na nią kubek barszczu.
TwinpeaksReturn Odpowiedz

"Kobieto, rozumu nie pełna" :D
Fajny ten Twój mąż. Ja jestem z tych co takie kwestie wymyśla po miesiącu.

AmziToIzma

Ja tak samo, riposty wymyślam genialne i celne, szkoda tylko, że miesiąc po czasie xD chyba sobie nawynyślam kilka na zapas i nauczę się na pamięć :D

JestemCzarnymKotem

AmziToIzma tylko pamiętaj, jaką ripostę do danej sytuacji możesz użyć, by nie było przypadkiem, że chcesz komuś pojechać, a tak naprawdę siebie zripostujesz. 😁

Feniks06

To biały garnitur na weselu też jest zakazany?

Powaznazwa

Może się tego po niej spodziewał I poł roku przygotowywał XD

Jaruna Odpowiedz

Musiałam z googlować ten fascynator. Borze szumiący, 2 lata po ślubie a ja taka niedokształcona z mody weselno-bankietowej.

Tajemnica17

Dokładnie jak ja :D U mnie we wrześniu będzie 3 lata po :D

ApoteozaCzasuZabaw Odpowiedz

jaka wredna jędza, specjalnie to zrobiła na złość, że nie zostawił Cię dla niej. Gratuluję wspaniałego męża i fajnej koleżanki z grupy, która wylała kubek barszczu :) zasada jest jasna- biały kolor zarezerwowany jest wyłączne dla panny młodej. Wkurzają mnie takie laski, które doskonale wiedzą, że ktoś jest w związku, ba, nawet już po zaręczynach i planuje ślub, ale i tak do końca próbują ugrać swoje..

Feniks06

Jezu chryste a ja do tej pory nieświadomie tyle razy białą koszulę miałem O_O

Feniks06

A tak na marginesie? I co z tego, że jest w związku. Dzisiaj związek jest, jutro go nie ma. Jak Ci na kimś zależy to łapiesz wiatr w żagle i próbujesz swoich sił. Ludzie sobie przysięgają podczas ślubu. Do tego czasu warto próbować gonić swoje szczęście zamiast potem żałować, że się nie spróbowało. Potem by już wypadało uszanować czyjąś decyzje :)

gorzkakawa Odpowiedz

Fajnie, że komentarze tutaj są trochę bardziej "ludzkie" i fajnie, że Twój mąż tak do tego podchodzi. Nie wiem czemu ludzie nie mogą pojąć, że dla kogoś kolor tej szmatki na ślubie ma znaczenie. Pod historiami jurajskiej było mnóstwo komentarzy "jak można się głupią kiecką tak przejmować, ja bym nawet nie zauważył/a". No i fajnie, że byście nie zauważyli, ale ktoś inny to widzi. Uważam, że tam przede wszystkim zawinili bliscy autorki, którzy zbagatelizowali jej uczucia. Kobieta ma prawo nie życzyć sobie prób "konkurencji" na imprezie, którą sama urządza. Bez względu czy zdaniem innych to ma czy nie ma znaczenia. Dobrze, że Twój mąż dba o Twoje uczucia bez względu na to czy dla innych "taki rodzaj sukienki jeszcze ujdzie".

misiotulisio

To, jak kto do tego podchodzi, zależy od osoby. Wiadoma sprawa. Z drugiej strony warto jednak przemyśleć sobie po co się bierze ślub kościelny, bo tu o takim właśnie mowa. Nie pamiętam czy w tamtym wyznaniu było tak samo, ale do rzeczy. Rozumiem niezadowolenie z takiej sytuacji. Rozumiem, że wpływ na to ma kontekst znajomości itd. Ale czy my nie za bardzo przejmujemy się całą otoczką? Przecież ślub, tym bardziej kościelny, ma wymiar duchowy. Ważny jest przyszły mąż i przyszła żona, no a w wariancie kościelnym także Bóg. Ja nie widzę sensu w robieniu szopki z takiego pięknego wydarzenia, które teoretycznie jest raz w życiu, żeby zadowolić wszystkich dookoła, a przy tym stresować się takimi właśnie sytuacjami. Mam wrażenie, że teraz jest dużo na pokaz, a mało w sercu. Może coś wyolbrzymiam, może się nie znam, ale otoczka to tylko otoczka - to zniknie, a serca się tak łatwo nie wymieni. :)

gorzkakawa

Po pierwsze nie każdy ślub jest kościelny. Ale przyjmując nawet ślub kościelny - tak, uważam, że otoczka jest ważna. Gdyby ludzie nie przywiązywali do tego wagi śluby bałoby się tylko ze świadkami, po cichu. Po co tak na siłę robić wariatów z ludzi, dla których "ta szopka" jest ważna?
Z Twojego komentarza aż bije poczucie wyższości wynikające z faktu, że dla Ciebie sukienka i wesele nie mają znaczenia. Spoko, to jest Twoja sprawa. Nie wiem tylko po co obrażać innych, lub co gorsza umniejszać ich uczucia i priorytety.
Są ludzie dla których wesele z wielką pompą to najlepsze świętowanie ich wielkiego dnia. I o ile ja zupełnie nie rozumiem co ludzie widzą w typowych weselach (bo mi one zupełnie się nie podobają i w życiu bym takiego nie chciała), to już na przykład sukienka i miejsce ślubu są dla mnie szalenie ważne. Nie wyobrażam sobie jednak krytykować kogoś za coś, tylko dlatego, że mi się to nie podoba i ja bym tak nie zrobiła.

gorzkakawa

Ach, no i nie wiem co niby dbanie o sukienkę i wygląd kościoła zmienia w mojej miłości do drugiej osoby.

misiotulisio

@gorzkakawa Nie wiem skąd u Ciebie poczucie, że ja się czuję jakaś lepsza. Nie wmawiaj mi tego, bo tak nie jest. Wzięłam pewną kwestię do rozważenia. Nie rozumiem, po co się z tego powodu tak denerwować i zarzucać niestworzone rzeczy? Poza tym, w komentarzu podkreśliłam, i to dwukrotnie, że biorę pod uwagę ślub kościelny, bo taki był też w wyznaniu. Stąd też całe rozważanie na ten temat. Kwestie duchowe naprawdę są aż tak kontrowersyjne i budzą aż taki gniew?

gorzkakawa

Gniew i zarzucanie niestworzonych rzeczy? Chyba trochę histeryzujesz. Odpowiedziałam na Twój komentarz, który (w mojej opinii) miał jedynie na celu uderzenie w osoby, które przywiązują wagę do całej otoczki ślubu i dbają o wszystkie szczegóły.
I dlaczego uważasz, że kwestie duchowe są kontrowersyjne i budzą gniew? Chyba za bardzo sobie schlebiasz. Też jestem katoliczką i też uważam, że kwestie duchowe są najważniejsze. Nie wiem tylko w czym niby miałyby przeszkadzać w kwestiach duchowych sukienki, kwiatki i wesele.

doznudzenia

@misiotulisio
Teraz tak mówisz, poczekaj aż zaczniesz organizować swój ślub i przyjęcie (300 osób na sali, 30 w ogrodzie, nie ma znaczenia). Min 3 m-ce do 2 lat przygotowań, gruba kasa wydana. Szukanie kiecki to kilka lub kilkanaście wizyt w salonach lub sklepach. Na ślubie stres, bo to jednak stres. Wszystko dopięte na ostatni guzik, ustalone, twój dzień i twoje wydarzenie (i męża). A tu jakaś gwiazda robi Ci konkurencje w białej sukience. I być może wygląda lepiej niż ty (bo np jej odcień skóry pięknie się zgrywa z kolorem). Będzie Ci przykro, i na pewno zauważysz.
Dla mnie to jest oznaka braku szacunku dla młodej pary. Jeśli mówię, że robię przyjęcie w ogrodzie i proszę się ubrać koktajlowo, to kobieta w długiej, wieczorowej sukni okaże mi brak szacunku i chęć gwiazdorzenia. Jeżeli jest napisane na zaproszeniach, żeby nie zakładać koloru czerwonego i ktoś tak przyjdzie ubrany to dla mnie znów oznaka braku szacunku dla pary młodej.

AnonimowyGlos

Nie rozumiem minusów i dopowiadania poczucia wyższości misiotulisio. Zauważyła pewną postawę biorących ślub i ją skrytykowała. Doprawdy na tej stronie nie można już wyrazić swojego zdania?
Co jak co ale sporo racji jest w tym, że młodzi czynią otoczkę sensem całej imprezy. Panna młoda wygląda tego dnia najpiękniej bo w jej oczach widać miłość do męża a z twarzy nie schodzi jej uśmiech. A nie dlatego że ma białą sukienkę. A pana młodego chwalicie bo zamiast przeżywać swój najpiękniejszy dzień w zachwycie nad swoją żoną to reaguje agresją w stosunku do gościa, który może i nie zachował się elegancko ale to świadczy o kulturze gościa i tylko tyle. Niestety ale coraz częściej młodzi latają zaaferowani żeby się upewnić że kolejna atrakcja wypali, ze wszyscy dobrze ubrani a tort wjedzie z figurką którą zakupiłam 3 lata wstecz żeby teraz wjechała. Zamiast cieszyć się z bliskimi zawarciem sakramentu z najukochańszą osobą.

gorzkakawa

A ja zminusowałam i skrytykowałam @misiotulisio, bo uważam, że jej wnioskowanie nie ma sensu. Moim zdaniem dbałość o oprawę nie wyklucza radości z samej przysięgi lub sakramentu. Nie wiem czemu w swoim komentarzu wyszła z założenia, że ludzie dbają albo o oprawę, albo o uczucia.

Szynszylowa

@AnonimowyGlos co było agresywnego w reakcji męża w stosunku do gościa? Zwrócił jej grzecznie uwagę, nie doszło do żadnych rękoczynów.

AnonimowyGlos

Agresja to nie tylko bijatyki, doszło do agresji słownej. Mąż nie zwrócił subtelnie uwagi tej dziewczynie tylko powiedział "... wsadzę ci łeb pod fontannę czekoladową" . Zwrócił się tak do gościa którego wcześniej zaprosił na swoje wesele i okazało się że nie są to czcze groźby bo dziewczyna rzeczywiście została nieprzypadkowo wybrudzona w miejscu gdzie miała być mile widziana.

Zobacz więcej odpowiedzi (1)
CzarnaSowa Odpowiedz

Ode mnie plus, nie cierpie takich lafirynd😊

NoiGitarka Odpowiedz

Super zachowanie męża! Wzór faceta :) pozdrawiam Ciebie i Twojego męża i życzę Wam dużo miłości :)

XX2411 Odpowiedz

To tak na fali wyznania #M4eYZ?

Kejlen88 Odpowiedz

Pozazdrościć męża każdy facet powinien się tak zachować w takiej sytuacji.

Astygmatyk Odpowiedz

Zawsze zastanawia mnie jak w rzeczywistości wyglądają te piękne dziewczyny i przystojni mężczyźni z wyznań

Gucz625 Odpowiedz

I dobrze tej prostaczce

Zobacz więcej komentarzy (15)
Dodaj anonimowe wyznanie