Czy to normalne, że mąż robi żonie awanturę, bo ona zawiozła leki swojej chorej matce?
Ten mąż jest zazdrosny o CHOROBĘ swej teściowej, która nie może chodzić i rękami ruszać.
Dla mnie nie jest normalnym wychodzenie za takiego człowieka. Chyba, że poznaliście się po pijaku w Vegas po czym od razu wzięliście ślub w małej, białej kapliczce jak ten dentysta ze striptizerką w pewnym filmie.
grubytygrys
Tylko o ile dobrze pamietam, jemu to wyszło na dobre.
Za mało danych.
Może być tak, że żona ma trójkę rodzeństwa i zamiast dzielić się opieką nad matką z nimi, wszystko robi sama, a mąż nagle został sam z domem, dziećmi, pracą itd.
Może być tak, że mąż to dupek, który uważa, że żona ma obowiązek dbać tylko o tę część rodziny, którą założyła.
Można tak sobie gdybać i gdybać. A może tak zamiast pisać enigmatyczne (i bynajmniej nienadające się na anonimowe) wpisy, warto usiąść i pogadać z mężem?
Dlaczego Ty pytasz, czy to jest normalne - może nad tym się zastanów
Archos
ale masz wymagania...
PaniPanda
Nie mam.
Hvafaen
Po co myśleć? Łatwiej nic, a nic nie napisać o małżeństwie i pytać obcych ludzi.
Ostrzenozeinozyczki
Wydaję mi się, iż to było pytanie retoryczne, mające jedynie na celu wylanie frustracji, która od dłuższego czasu narasta w autorce.
Ale jak zwykle mogę się mylić.
Dla mnie nie jest normalnym wychodzenie za takiego człowieka. Chyba, że poznaliście się po pijaku w Vegas po czym od razu wzięliście ślub w małej, białej kapliczce jak ten dentysta ze striptizerką w pewnym filmie.
Tylko o ile dobrze pamietam, jemu to wyszło na dobre.
Za mało danych.
Może być tak, że żona ma trójkę rodzeństwa i zamiast dzielić się opieką nad matką z nimi, wszystko robi sama, a mąż nagle został sam z domem, dziećmi, pracą itd.
Może być tak, że mąż to dupek, który uważa, że żona ma obowiązek dbać tylko o tę część rodziny, którą założyła.
Można tak sobie gdybać i gdybać. A może tak zamiast pisać enigmatyczne (i bynajmniej nienadające się na anonimowe) wpisy, warto usiąść i pogadać z mężem?
Jak to się stało, że wyszłaś za takiego faceta ???
To nie jest pytanie retoryczne. Naprawdę jestem ciekawy.
Dlaczego Ty pytasz, czy to jest normalne - może nad tym się zastanów
ale masz wymagania...
Nie mam.
Po co myśleć? Łatwiej nic, a nic nie napisać o małżeństwie i pytać obcych ludzi.
Wydaję mi się, iż to było pytanie retoryczne, mające jedynie na celu wylanie frustracji, która od dłuższego czasu narasta w autorce.
Ale jak zwykle mogę się mylić.
Jestem ciekawa, jak sytuacja wyglądała z drugiej strony, bo to co piszesz jest absurdalne i czuję, że trąci tu jakaś manipulacją
Tez uważam że w wyznaniu jest za mało danych żeby można bylo cokolwiek oceniac.
Oczywiscie, ze normalne. Przeciez on ja chce na rekach nosić... w trumnie
A ty mu w tym przeszkadzasz!
Może jej nie lubi?