#fxi6g
Ojciec był alkoholikiem, matka popijała, ale w sumie była trzeźwa. W sumie jej się nie dziwię. Mała wiocha, może z 200 osób. Obaj moi dziadkowie chlali pod monopolem od dzieciństwa, a że jeden miał córkę, a drugi syna... tak oto moja mama została wydana za świetną partię. Pijaka i sadystę. Z małej wsi, bez wsparcia i pieniędzy, żyła w tym przez lata, rodząc kolejne dzieci. Jestem szóstym, przedostatnim. Wkrótce po wydaniu na świat 7. odeszła. Ojciec... no cóż. Nie chcę pamiętać tego okresu. Mając 18 lat uciekłam z domu, a potem wzięłam pod swoje skrzydła najmłodszą siostrę. Reszta rodzeństwa poszła w ślady rodziców i dziadków.
4 lata temu poznałam mojego męża. Nigdy nie kryłam się z tym, że swoich nie urodzę. Wiedział o tym i mówił, że rozumie. Aż minęło trochę czasu i jednak mu się odwidziało. Poczekał, aż zrobię krótką przerwę w antykoncepcji i "podziałał". Przechwalał się przez 9 miesięcy, jaki to on nie jest samiec.
Zdecydowałam urodzić. Dwa dni po porodzie dałam mu przygotowane wcześniej papiery rozwodowe. Zrzekłam się jakiejkolwiek opieki, alimenty będę płacić, ale nic poza tym.
Może to złe, ale nie zamierzam iść w ślady mamy i żyć z kimś takim.
Postąpiłaś słusznie, on wiedział od początku jakie jest twoje zdanie na ten temat a mimo wszystko zmusił cię do urodzenia dziecka.
dla mnie zadzialanie podstepem i wymuszenie lub zrobienie niechcianego dziecka specjalnie to jak gwalt i powinno byc karalne
Racja, tylko coś takiego jest bardzo ciężko udowodnić i są marne szanse na wygranie jakiejkolwiek sprawy w sądzie
Jestem ciekawa, czy w polskim prawie, jakis sedzia (normalny) uznalby rozwod z winy meza.
Jezeli sciagniecie prezerwatywy w trakcie stosunku moze byc podciagniete pod gwalt, bo druga osoba nie wyrazila na to zgody, to dlaczego nie celowe zrobienie dziecka?
Ale jakie więzienie? Ja tu mam na myśli uznanie rozwodu z winą po stronie męża. Zwłaszcza, że są świadkowie potwierdzający, że zrobił to specjalnie.
wergil np. pytajac wieloletnich znajomych o stosunek do potomstwa? robiac badania okreslajace poziom hormonow w organizmie? wiesz swiadkowie, zeznania ( skoo koles sie tak super chwalil, z eja "zaplodnil", a wszyscy wiedzieli, z eona dzieci nie chce, to jednak troche niehalo, nie sadzisz?)
Obawiam się, że po pierwsze polskie prawo za słabo chroni kobiety więc ciężko widzę taką argumentację, a dwa co wynika troche z pierwszego - musiałaby trafić na serio normalnego sędziego/sędzine..
Bardzo dobrze zrobiłaś , co on sobie w ogóle myślał, że Ty będziesz zajmować się dzieckiem którego nie chciałaś przez większość czasu a on będzie chodził do pracy i "doglądał" bo wiadomo że to matka spędza z dzieckiem najwięcej czasu. Teraz niech się martwi bo dziecko to nie zabawka. Ty byłaś szczera od początku więc absolutnie nie powinnaś mieć sobie nic do zarzucenia !
To nie jest złe. On jest zły i bezczelny. Dobrze postąpiłaś.
Siły.
no i prawidlowo
bardzo dobrz,e nie uszanowal twojej decyzji, tylko po prostu wrobil cie w to dziecko ( dla mnie to jak gwalt)
nie ma obowiazku chciec potomstwa
ustalaliscie zasady, ejmu sie odwidzialo, mogliscie rozstac sie jak ludzie, a nie taki podstep i pastwienie sie psychiczne... masakra
tobie polecam terapie- i dda, i wspoluzaleznianie, byc moze dzialasz schematem i na tej podstawie wybierasz facetow
zrob to dla siebie :)
ps. do dzieci nie namawiam jakby co, mnie takie male wrzeszczace niezmiernie wkurzaja
Eee dlaczego nie wyskrobalas?
Łatwo tak gadać o zabijaniu co? A może nie każdy ma ochotę mieć wyrzuty sumienia, ze zabił do końca życia???
ale co to sredniowiecze ze twoja matke wydali bez jej zgody? takich rzeczy sie nie praktykuje od co najmniej 100 lat
A mi brakuje dopowiedzenia, w jaki sposób "zadziałał" jej mąż.
I czy chociaż się spodziewał tego pozwu? Czy cała ciążę myślał, że jest super? Znał Twoje rozterki o usuwaniu ciąży?
Fascynujący też jest dla mnie ten silny kontrast emocjonalny: radość z wyczekiwanego potomka i nagłe zawalenie się całego świata - odejście żony.
podejrzewam, ze uszkodzil gumke albo nie uzyl jej wcale, opcjonalnie zdjal niepostrzezenie i walil scieme, ze sie zsunela
Nie rozumiem jak można kogoś zmuszać do dzieci. Sama jestem w ciąży i już kocham tą małą w moim brzuchu, ale decyzja o dziecku powinna być obopólna. Mimo wszystko autorko, masz dobre serce, że urodziłaś i dobrze zrobiłaś ogólnie. Zastanawiam się jak to jest, ze dobre dziewczyny trafiają na takich debili, jak Twój mąż? Mimo wszystko, szkoda dziecka, bo rozumiem, że męża nie chcesz, ale co jak dziecko będzie szukało kontaktu z Tobą? Każdy podświadomie potrzebuje mamy...