#gGS0t

Mam 54 lata. Gdybym mogła coś powiedzieć sobie samej jako nastolatce kiedyś, powiedziałabym: „Jako 10-letni dzieciak spotkałaś faceta swojego życia. Potem spotkałaś go ponownie, gdy miałaś 15 lat. Ale go spławiłaś. Mogłaś być z nim szczęśliwa do końca życia. Potem w wieku 17 lat spotkałaś innego faceta, który też mógł być facetem twojego życia. Starszego o 5 lat. Mogłabyś być z nim szczęśliwa do końca życia, ale uznałaś, że jego uporządkowanie, praca, spokój są zbyt nudne... Gdybyś została z nim, nie ożeniłby się z dwiema kobietami, które go oszukiwały i zdradzały. Nie wyjechałby na inny kontynent i nie zginął tam w wypadku lotniczym kilkanaście lat temu. Za to wyszłaś za dupka, który oszukiwał, okradał i zdradzał”.

Mój były mąż jest chory psychicznie. Nie wiedziałam tego. Wspólny syn jest obciążony tą samą chorobą po ojcu i babci. Jestem 20 lat po rozwodzie i nigdy już nie znalazłam takiego faceta, jakich odrzuciłam jako nastolatka. Ciągle sama. I już tak zostanie, niestety. Jestem w klinczu. A mogłam mieć szczęśliwe życie...
garda Odpowiedz

Tak już mamy, że idealizujemy to, co minęło. Ale... mężczyzna twojego życia przytrafia się tobie 10-letniej? Potem 15- i 17- letniej? Wybacz, ale to brzmi jak absurd, że wypominasz sobie z przeszłości, tak młodej, że nie doceniłaś poznanych wtedy mężczyzn. (Jakiego mężczyznę poznaje 10-latka?) Może zamiast żyć iluzjami z przeszłości, warto już dziś rozejrzeć się wokół siebie i zauważyć, że na dziwnym rozdrapywaniu przeszłości mija ci życie.

Koniczynka368 Odpowiedz

Po co to rozpamiętujesz? Nie masz pojęcia jak by było, czy byłabyś szczęśliwa i czy oni mogli być "facetami twojego życia"...

ohlala Odpowiedz

Skąd myśl, że np. ten chłopak, którego spotkałaś, gdy miałaś 10/15 lat byłby idealnym partnerem? Nie jesteś w stanie z pewnością stwierdzić, że by tak było. Tęsknisz za łatwiejszymi czasami i idealizujesz historię, której nie było.

lodowatawata Odpowiedz

Spoko loko, laska, nie dramatyzuj, tylko głowa do góry, cycki do przodu i zacznij żyć, może wtedy się okaże, że ci się coś fajnego jeszcze przydarzy. Moja ciotka poznała rok temu swoją miłość w wieku lat, uwaga, 66!

livanir Odpowiedz

Albo ten co go poznałaś mając 15 lat zostałby alkoholikiem. Albo ten kolejny popadł w depresję. Nie wiesz co by było gdyby. Nie ma co gdybać.

bazienka Odpowiedz

niekoniecznie bedziesz sama do konca zycia, ludzie wchodza w zwiazki w roznym wieku
poza tym niekoniecznie bys sie dogadala z tymi facetami na tyle, by byc z nimi do konca zycia, to tylko gdybanie

Rfvbgt Odpowiedz

Albo byłabyś dzisiaj matką pedofila co zgwałcił 15 dzieci i złamał im życie.

CentralnyMan Odpowiedz

Skoro jesteś rozwiedziona to możesz ułożyć sobie życie z innym facetem zamiast rozpamiętywać

Agatulka Odpowiedz

Aha bo wiesz jakby to było z kimś z kim nie jesteś na codzien

Gesuald Odpowiedz

Każdy 15latek który robi to co w tym wieku powinien jest w pewnym sensie nudny. Interesujący jest tylko łobuz albo młody kryminalista bo robi co chce a nie to co mu każą.

Hvafaen

Ja w wieku 15 lat wolałabym ułożonych chłopaków. Interesujący był dla mnie ktoś inteligentny i zabawny. Do patusów zawsze miałam niesmak.

Postac

Ja w wieku 15 lat siedziałam przed kompem i realni chłopcy nie mieli dla mnie znaczenia.

Hvafaen

Miało być wolałam*
Ja przestałam przesiadywać w celu grania itd. Na komputerze jakoś w wieku 13 lat (a nawet wtedy grałam i gadałam na skypie z ówczesnym chłopakiem i przyjaciółmi). Później gry mnie nie interesowały. A chłopcy interesowali mnie chyba od podstawówki, choć to nie było priorytetem.

SokoliWzrok

Gry mogą być fajną zabawą na całe życie, oczywiście z umiarem.

Hvafaen

Taak, ale przestały mnie obchodzić. Teraz tylko planszówki (Risk🥰) i duolingo

Zobacz więcej komentarzy (1)
Dodaj anonimowe wyznanie