#gaDL9

Pracuję jako maszynista. Praca ciekawa, jednak jej urok minął wraz z przepracowanymi latami.
Jedna rzecz nie daje mi spokoju, otóż mam koszmary, są one związane z samobójcami, którzy skaczą pod pociąg. Miałem już 4 takie przypadki przez 14 lat pracy i nie ma dnia, aby mi się nie śniła jedna z ofiar.

Jadę dłuższą trasą i ciągnę za sobą 34 wagony z węglem, jest już świt, a ja podziwiam łąki, pola i ranną mgłę, normalnie sielanka. Nic nie mogło tego popsuć... oprócz matki z dzieckiem. Jadąc widziałem ich z około 400 metrów, matka miała ze sobą malutkie dziecko owinięte w koc, zmroziło mnie i chciałem uciekać, ale było już za późno, matka wskoczyła na tory z dzieckiem, zrobiła znak krzyża i się odwróciła. Zdążyłem tylko zamknąć oczy, usłyszałem uderzenie, a na szybie była miazga krwi i części ciała. Zaciągnąłem hamowanie, jednak zanim wyhamowałem, minęło kilkaset metrów. Od razu zadzwoniłem po służby i wychodząc z kabiny zobaczyłem to, co się tam stało i zemdlałem. Potem już szpital i dom.
Nie daje mi to spokoju, ten widok ostatnich chwil życia tych ludzi. Zawodu nie zmieniłem, ale poważnie o tym rozmyślam, bo załamię się, jak kolejna osoba będzie chciała ze sobą skończyć w taki sposób.
bogusha Odpowiedz

Mój wujek maszynista często powtarza: jest tyle pięknych śmierci, dlaczego ludzie rzucają się akurat pod pociąg.

czlowiek1515

@bogusha Bo to jeden ze sposobow na pewną smierc. Tabletki nie zawsze zabiją, wisielca moze ktos uratowac, a skaczac z mostu teoretycznie tez mozna przezyc i reszte zycia spedzic jako warzywo.

bazienka

pol biedy ze towarowy ( wspolczuje autorowi, ale jakby to byl osobowy/pospieszny, to ludzie mieliby kilkugodzinne opoznienie, pospoznialiby sie na przesiadki itp)
chociaz serio angazowanie innych we wlasna smierc to kurewstwo

Malinowysorbet Odpowiedz

To chyba najbardziej samolubny rodzaj samobójstwa jaki może być :/

Akoi890

Potrafię wyobrazić sobie przynajmniej 5 bardziej samolubnych sposobów, ale na szczęście nie są one zbyt popularne (jeśli w ogóle kiedyś ktoś zastosował którykolwiek z nich) :P.

NieMaNickow94

Najbardziej samolubne to było wtedy, kiedy pilot się zabił rozbijając samolot z pasażerami.

Malinowysorbet

W sumie racja, nawet była taka historia parę lat temu

NieMaNickow94

No o tej sytuacji mówię, rzuciła go dziewczyna to się zabił w ten sposób.

GeniusYoongi

Ja tam sie nie dziwię, bo to chyba jeden z najłatwiejszych, najszybszych i najskuteczniejszych sposobów na śmierć. Minusem jest wpływ na innych ludzi, ale to już w pewnym momencie nie ma znaczenia.

WakaWakaEee

Zawsze można skoczyć z budynku i próbować celować w przechodniów. Wtedy pociąg nie wydaje się taki samolubny

CzekoladaMietowa

Każde samobójstwo jest samolubne. Nie ma samobójstw altruistycznych. I nie ma znaczenia czy człowiek się powiesi, strzeli w łeb czy rzuci pod pociąg. Niezależnie od formy to ZAWSZE odbije się na innych

NocnaZmora Odpowiedz

Chyba żadna historia mną tak nie wstrząsnęła jak ta. Podziwiam Cię autorze! Obyś dał radę

Vstorm Odpowiedz

Ja sam chcąc się zabić, nie skoczyłbym pod pociąg. Bo nie chciałbym obciążać psychiki maszynisty.

Swoją drogą, maszynista - fajny zawód. Jedziesz sobie i podziwiasz widoki. Całkiem sam. Tylko gdzie oni sikają i robią kupę.

Vstorm

No ale właśnie w tych składach towarowych co ciąganą lokomotywy elektryczne Oznaczone EU, czy spalinowe SU i inne. Nie ma kibla. Nigdzie. Bo sprawdzałem teoretycznie.
A nie zatrzyma chyba pociągu, aby iść na dwójkę.

autobus95

Zabrzmi to trochę obrzydliwie, ale albo czekają do przerwy, albo sikają do butelek. Z dwojeczką jest trochę gorzej, jak przyciśnie to właściwie zostają tylko krzaki i to akurat jak semafor będzie wskazywał S1 (coś takiego jak czerwone dla samochodów).

plastyczna Odpowiedz

najsmutniejsze jest to ze skonczyla tez z dzieckiem, chyba nie ma smutniejszej i bardziej dramatycznej smierci niz rozszerzone samobójtwo

bazienka

czasem lepiej umrzec niz wychowywac sie w patologii z ojcem ktory cie bije, ubliza, gwalci
nie wiesz co mialo miejsce w zyciu tej kobiety

TukTuk Odpowiedz

Nie tylko maszyniści cierpią przy tego rodzaju samobójstw. Potem części ciała ludzkiego są w maszynie jak mechanicy je naprawiają i często muszą je czyścić.

F9T Odpowiedz

Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy w taki sposób popełniają samobójstwo. Ja doskonale rozumiem, że samobójca nie myśli o innych, tylko o tym jaką ulgę odczuje po tym, ale...no ludzie! W nowy rok wracałam do domu pociągiem, trasa na czas ok. 4 godzinki, może 5, a ja wracałam ponad 7. Dlaczego? Zatrzymaliśmy się nagle, powiedziano nam tylko, że miał miejsce wypadek z udziałem naszego pociągu i tyle. Po chwili przyjechały jakieś służby i szukały ofiary pod pociągiem, z latarkami. My czekaliśmy na przyjazd prokuratora, ogólnie masakra. O dotarciu na czas na przesiadkę można było zapomnieć. Nie przysłano po nas także składu zastępczego. Dopiero po ok godzinie przyjechał inny pociąg, który jechał w tę samą stronę co ty. Mogli wziąć część osób, ale nie wszystkich. My zostaliśmy, stwierdziliśmy, że są ludzie, którzy jadą jeszcze dalej od nas więc możemy poczekać. Od innych ludzi dowiedzieliśmy się, że na stacji docelowej zapowiadają nasz pociąg z 3 godzinnym opóźnieniem.

Więcej w następnym komentarzu.

F9T

Po dłuższym czasie usłyszeliśmy komunikat, że niedługo przyjedzie pociąg o takiej samej trasie jak nasza, ale wyjechał po prostu o poźniejszej godzinie. Do tego musiała przesiąść się cała reszta, bo nasz pociąg dalej nie jechał. Przesiadka to była jakaś masakra, pociag szybko się wypełniał, bo przecież i tak przyjechał po nas wypełniony. Dzieci panikowały, płakały, były wystraszone sytuacją. Przez cały czas każdy tylko domyślał się co się stało. W pociągu oczywiście większość z nas stała, było okropnie duszno, a jeszcze po sylwestrze, więc wiadomo - na kacu, większym lub mniejszym. ktoś wyczytał, że wypadek był śmiertelny. Na stacje dojechaliśmy i zamiast wysiąść spokojnie, biegliśmy z jednego końca stacji na drugi na inny peron i wlecieliśmy do naszego pociągu, gdzie też nie mieliśmy miejsc, po prostu usiedliśmy między wagonami.

Jeśli ktoś dotarł tutaj to gratuluje, w każdym razie, ludzie -przyszli samobójcy- pomyślcie czasem o tym co czeka ludzi, którzy znajdą wasze zwłoki (lub zobaczą je w takim stanie). Pomyślcie jakie konsekwencje mogą mieć właśnie maszyniści, kierowcy pod których samochód się rzucicie itp.

pterodaktyyl Odpowiedz

Opisałbyś resztę historii z próbami samobójczymi?

SmoczycaMleczna

Yhm, niech opowie więcej o tych traumach. Z pewnością przyjdzie mu to łatwo i beztrosko

nemezys87

Spodobałaby Ci się pewnie historia z głową samobójcy, którą musieli wyciągać spod pantografu

Deifess Odpowiedz

Nie przejmuj się. Jestem, że tak powiem w temacie, choć źle to brzmi, bo straciłem w życiu kilka bliskich osób w tym jedną przez samobójstwo. I naprawdę to nie twoja wina. Pociągu nie zatrzymasz i samobójcy o tym dobrze wiedzą. Co do takiej metody odbierania sobie życia to nienawidzę takich ludzi. Bo robią kłopot setkom innych osób. Maszynista ma traumę, pociąg opóźniony i pasażerowie się spóźnią. Kto zwróci im stracone godziny. Może ktoś jechał na ważny egzamin [ w ostatnim terminie ] na uczelnie, na ślub czy do szpitala do umierającej babci. A tu taki kretyn robi popis i marnuje zasoby publiczne na wstrzymanie ruchu, przyjazd służb, porządkowanie miejsca wypadku, bo chciał zostać mamałygą. Nie mam nic do samobójców. Jeśli ktoś skoczy z mostu czy się powiesi to ok, nie nam oceniać. Czasem warto się zabić, ratowanie ludzi wbrew ich woli jest samolubne. Ale zabijać innych razem z sobą to zwykłe sk##wysyństwo. Takich samobójców pociągowych powinno się dobijać, jeśli przeżyją. Bo są zwykłymi bandytami ryzykującymi katastrofę w ruchu lądowym. Więc apeluje: Swoje sprawy załatwiajcie we własnym domu i nie mieszajcie do tego innych. I zostawcie list pożegnalny w razie czego, bo zabijanie się bez słowa wyjaśnień to chamstwo. Do tej pory mnie gryzie samobójstwo mojej dziewczyny, która zabiła się bez słowa wyjaśnień i bez istotnego powodu. A powodów do samobójstwa jest niewiele. Na pewno nie jest nim zerwanie czy strata pracy. Zabić się mogą ludzie, którzy stracili dom i widzieli śmierć swojej rodziny na wojnie, zabić się może ktoś ciężko okaleczony, kto skraca swe cierpienia czy osoba umierająca na bezludnej wyspie. Więc przede wszystkim trzeba szukać pomocy. Samobójstwo to nie jest dobry wybór. Bo jeśli po śmierci jest cokolwiek, to wasze cierpienia się nie skończą tylko będą większe. Póki żyjecie macie wybór. Żyjcie !

plastyczna

Omg Deifes a tobie to sie nie przetlumaczy.Smaobojstwo popelniają osoby chore psychicznie.Dla osoby chorej nawet zlamanie paznokcia moze byc impulsem.ZROZUM TO WRESZCIE.

czlowiek1515

@Deifess Co za żałosny komentarz... Obwinianie chorych ludzi o nieracjonalne i samolunne czyny jest nielogiczne. Szczegolnie, ze najczesciej nawet nie da sie takim ludziom niczego wytlumaczyc, bo w ich glowach panuje zbyt duzy chaos. I nie pojmuje skad wziales jakies zasady, kiedy mozna sie zabic, a kiedy nie. Nie masz wyobrazni? Juz pomine kwestie ludzi chorych, ale istnieje tez bardzo ciekawa dziedzina nauki jaka jest psychologia, w ktora polecam ci sie zagłebic, bo masz troche brakow. I tak, zabijanie sie z powodu zerwania brzmi glupio i zalosnie, a kluczowe jest to jak takie przykladowe zerwanie wplynelo na psychike czlowieka. Wystarczy, ze nastapi drastyczne zalamanie, szok, bol i strach, a nawet w pelni zdrowy czlowiek pod wplywem impulsu moze zrobic cos nieracjonalnego. Albo na przyklad taka osoba bedaca dodatkowo pod wplywem alhokolu czy innych substancji. Ale i tak najbardziej mnie rozbawiła końcowka twojej wypowiedzi. Skad zalozenie, ze po smierci cierpienie tych ludzi ma sie nie skonczyc?

PotworSpodLozka

"Jeśli ktoś skoczy z mostu czy się powiesi to ok"
Czy to trzeba jakkolwiek komentować?

NieMamLoginuFak Odpowiedz

Czuję się z tym okropnie, ale gdy czytam o takich samobójcach, zawsze żal mi bardziej maszynistów/kierowców, których życie w pewny sposób zostało zniszczone. I myślę, że jak już chcieli się zabić to mogli się powiesić albo skoczyć do wody z kamieniem uwiązanym do szyi. Jestem okrutna, ale nic nie poradzę, że to mimowolnie przechodzi mi przez głowę.

Zobacz więcej komentarzy (5)
Dodaj anonimowe wyznanie