#hVlBp

Czytałam ostatnio wyznanie o dziewczynie, co chcąc uniknąć sprawdzianu trzymała w chusteczce skrzepy krwi ze swojej miesiączki i udawała, że to krew z nosa.
Przypomniało mi to mój sposób z końca gimnazjum na krew z nosa, bolesny, ale trochę bardziej higieniczny ;)

Gdy brano mnie do odpowiedzi, a rzecz jasna nic nie umiałam, trzymałam dłoń przy buzi, tak jakbym się zastanawiała. Tak naprawdę to wbijałam paznokieć lekko w podniebienie, a krew z rany na palcu szybko przenosiłam do nosa. W tym momencie przerażona nauczycielka przerywała moje męki i szybko prowadziła do pielęgniarki, dzięki czemu unikałam odpowiedzi ;D

PS: Wydaje się to straszne, wiem, ale wykorzystywałam moją odporność na ból, dlatego wytrzymywałam drapanie podniebienia.
zsmnz Odpowiedz

nikt nie widział że wkładasz palec do buzi??? dziwne ble

PustaLoduwa Odpowiedz

ale musiałaś mieć długie pazury

Slodkijezu Odpowiedz

Ja miałam krzywa przegrodę i słabe naczynka. Wystarczyło mocniej dmuchnąć i krwotok gotowy.
P.S. Pozdrawiam Panią od przyry

Mikser

Która mówiła "o słodki Jezu, znowu krwawi" 😂

Slodkijezu

@Mikser śpiewała mi pieśń:
Ach, mój Jezu, co za boleść
Cierpisz w ostrej koronie,
Twarz najświętsza zakrwawiona,
Głowa wszystka we krwi tonie.
Przyjdź, mój Jezu, IDŹ DO DOMU!

Mikser

No to popłynęłaś

KluskiRamen Odpowiedz

To wyznanie było tutaj w tamtym roku! (szok i niedowierzanie)

@KluskiRamen Mogę powiedzieć z ręką na sercu, że moje wyznanie jest prawdziwe. Najwyraźniej ktoś też był na tyle "mądry" by wpaść na taki pomysł z krwią i również postanowił o tym napisać.

Dodaj anonimowe wyznanie