#hocU7

No i dopadł mnie cholerny koronawirus. Siedzę zamknięta w mieszkaniu i nadrabiam zaległości na Netfliksie. Jako osoba z natury socjalna, nudzę się przy tym niesamowicie. Najbardziej wkurzało mnie to, że jeszcze tydzień temu planowałam zaprosić moich najlepszych przyjaciół na małą posiadówę przy winie, żarełku i muzyce.
Tymczasem, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, moi przyjaciele wcale nie zamierzali przejść z moim stanem do porządku dziennego i zrobili mi wielką niespodziankę. Jako że doskonale wiedzą, jak bardzo lubię jeść, zrobili zrzutę i zamówili z 5 różnych restauracji przekąski, dania i desery, które to kurier dostarczył mi pod same drzwi. Czego tam nie było? Krążki cebulowe (uwielbiam!), sushi, placki ziemniaczane z sosem grzybowym, ramen, ravioli, a na osłodę – tiramisu i butelka zimnej pina colady! Cieszyłam się jak dziecko patrząc na te dary i planując kolejność pochłaniania tych wspaniałych cudów sztuki kulinarnej…

Kiedy zasiadłam do posiłku, okazało się, że straciłam smak i w zasadzie to nie ma dla mnie różnicy, czy jem pyszne ravioli, czy kulkę papieru toaletowego. Niech ktoś mnie dobije.
qezsil Odpowiedz

Dobijam - istnieje mała (ale zawsze jakaś) szansa, że smak nie wróci.

Marchewka02

Dokładnie, mi wrócił po miesiącu. Kolega miał wirusa 2 miesiące temu i wciąż nie odzyskał :)

kociambe Odpowiedz

potrzebny jest dystans aby nie przenosić wirusa ale tydzień temu miała być nasiadóweczka przy winku. Ciebie nie trzeba dobijać, przyroda świetnie sobie radzi z idiotami.

Przynajmniej

@kociambe Co??? Przecież wtedy nie była jeszcze zakażona...

GrubyKotlet

Przetłumaczę może z polskiego na polski, bo widzę, że jest potrzeba. Mamy 2021 rok, jest pandemia wirusa. Zdecydowanie nie jest to najlepszy czas na posiadówki ze znajomymi, jeśli chcemy, aby wirus nie roznosił się dalej.

sznurowka

Do 5 osób poza domownikami dalej obowiązuje, a "mała posiadówa" pewnie nie zakładała większej liczby osób.

Przynajmniej

@GrubyKotlet Jeśli w 2031 roku wirus dalej będzie to co roku mamy się zamykać w domach?

PiratTomi

Może od razu popełnijmy zbiorowe samobójstwo, by wirus się nie przenosił. Nie będzie ludzi, nie będzie testów, nie będzie wirusa.

Iniz

🤦‍♂️ Ale pewnie w biedrze stoicie przy kasie z dystansem 15cm? Ci, co tak najgłośniej krzyczą

DioBrando Odpowiedz

,,Jako osoba z natury socjalna, nudzę się przy tym niesamowicie." - Uwielbiam jak ekstrawertycy cierpią.

kleksownik

Lecz się.

Selevan1 Odpowiedz

A jak się czujesz ogólnie? W jaki sposób się dowiedziałaś że jesteś chora?

Jooang Odpowiedz

A ja wirusa nie mam i od dawna nie mam węchu i smaku. I co dalej ?

Aura90

Laryngolog. Jak jeden nie pomógł, to iść do następnego, a najlepiej do jakiejś kliniki przyszpitalnej; ponieważ tam od razu masz kilku, jak nie kilkunastu lekarzy do konsultacji. Nie ma tak, że się czegoś nie da, trzeba po prostu trafić na kompetentnego specjalistę. Na pewno nie można zostawiać takich objawów samym sobie, ponieważ są one skutkiem, a nie przyczyną.
Nie wiem, jakie schorzenie (poza polipami) powoduje utratę węchu, ale z autopsji sama przeszłam przez porażenie kubeczków smakowych (czyli czasową utratę smaku) w wyniku uszkodzenia błony bębenkowej ucha. Gdybym tego nie skonsultowała, chodziłabym nieświadoma z perforacją (dziurą) błony bębenkowej, podczas prysznica pozwalając, aby woda wlewała mi się do ucha środkowego (czyli w zasadzie do samej czaszki); czego skutki mogłyby być naprawdę poważne, z trwałą utratą słuchu włącznie.

wmw Odpowiedz

A z izolacji wyjdzie te, co zmieści się w drzwi 😜😜😜

Fikusna Odpowiedz

Z czystej ciekawości. Jesli zjesz mieszając wymienione jedzene nie będziesz mieć jakis bardzo dotkliwych "przygód toaletowych"?

Waniliowabeza

To jest smak i węch, a nie utrata narządów wewnętrznych

GeddyLee Odpowiedz

tak jak ja, straciłem smak dzień przed wigilią xD

Marchewka02

Ja tydzień przed :)

Rzelka

Ja w sylwestra. Smak straciłam całkowicie, węch częściowo. Wolałabym stracić i jedno i drugie, a tu smaku zero, zapachy tylko najsilniejsze - przy takim upośledzeniu tych zmysłów szampan "smakuje" jak rozwodniona wodą gazowaną wódka, a coca cola smakuje zupełnie inaczej, gdy wybijają z niej tylko najsilniejsze aromaty.

ToTylkoJa90

O słodki jeżu, ależ to musiała być tortura!

nkp6 Odpowiedz

Cóż... ale masz fajowych przyjaciół :)

PiratTomi

Ciekawe, jaką mieli motywację. Autorka to odebrała jako coś miłego, a skoro najbardziej sławnym objawem tej choroby jest brak smaku, to trudno uwierzyć w dobre intencje znajomych.

kremufka

Ja to zrozumiałam tak, że musiała odwołać spotkanie, a przyjaciele zamówili jej do domu ulubione przekąski. Nie musieli wiedzieć o utracie smaku, nie każda osoba z covidem go traci

Dodaj anonimowe wyznanie